Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Góry Przeklęte 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.03.2009 08:01

Miło było :D , ale się skończyło :(

zawodowiec napisał(a):zjeżdżamy w boczną drogę na samochodowy nocleg, na polanę na której kilka dni temu jedliśmy obiad.

typ napisał(a):Jesteśmy mocno zmęczeni, dlatego ta noc jest dla nas chyba najdłuższa ze wszystkich. Już nie przeszkadza ani kierownica, ani niewygodny fotel, ani brak możliwości odwrócenia się na bok.

No cóż, na szczęście nie jesteśmy aż tak zupełnie osamotnieni w podróżniczych zwyczajach :lol: :wink:

zawodowiec napisał(a):W Kelebiji nie jest tak tragicznie, ale tłumek i tak jest spory. Zgodnie z przewidywaniami składa się głównie z tureckich karawan ciągnących z ojczyzny do przybranych ojczyzn na zachodzie Europy.

Dlatego, w razie czego warto wiedzieć o przejściu Hercegszanto/Backi Breg między Somborem a Bają, na pewno jest to pewne nadłożenie drogi (choć nam to miejsce pasuje idealnie na trasie do W-wia), ale jak dla mnie lepiej nieco nadłożyć niż stać w upale kilka godzin :evil:

Dzięki za relację, mam nadzieję, że nie ostatnią, pewnie w Waszych głowach snujecie plany na zbliżające się lato. Zdaje się, że w Prokletjach jest jeszcze trochę szczytów do zdobycia :wink: . Szykuje się kolejne PPUW* :?: :wink:

PS 1 Filmik będzie wieczorem (szybsze łącze).
PS 2 * Pierwsze Polskie Udokumentowane Wejście
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.03.2009 08:19

zawodowiec napisał(a):
  • Ostatnie śniadanie, ostatnie przyniesienie śniegu, ostatnia toaleta. (...) Kamil załatwia swoje kibelkowe sprawy na pagórku, pewnie chce mieć lepsze widoki na Grbaję.


Na pagórku(w "świątyni dumania" :wink:) Kamil zapewne zastanawia się gdzie następna górska wyprawa :lol:

Dzięki autorom za ciekawą , wspólną relację :lol: :lol:
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 10.03.2009 08:46

No i od rana, zamiast zająć się pracą, czytam i oglądam :lol:
Dzięki wielkie, Panowie za tą relację :!: Sama forma genialna, a i wyprawa niezwykła :!: Piękne, dzikie miejsca dzięki Wam zobaczyliśmy :!:

pozdr
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 10.03.2009 10:02

Heh, to jest demoralizujące! Ja też zamiast pilnie pracować, przeżywam z Wami ostatni dzień w Przeklętych. Znów jakaś groza mnie ogarnęła, spotęgowana grzmotami. I mieszanina ulgi z tęsknotą, gdy zeszliście do Toniego. Wspaniała relacja z niezapomnianych przygód - dzięki Wam, przeczuwam te góry, jakbym już tam była. Dzięki! :)
A co w tym roku?

pozdrawiam serdecznie :)
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 10.03.2009 12:52

Jolanta Michno napisał(a):Ale Wam się udało chodzenie pomiędzy burzami!!! :lol:

Głupi ma szczęście. Albo szczęście sprzyja lepszym. Prawda... pewnie gdzieś pośrodku jak to w życiu :lol:

typ napisał(a):Filmik w załączeniu.

Dzięki Tomek, ekstra robota jak zwykle :D

kulka53 napisał(a):Dzięki za relację, mam nadzieję, że nie ostatnią, pewnie w Waszych głowach snujecie plany na zbliżające się lato. Zdaje się, że w Prokletjach jest jeszcze trochę szczytów do zdobycia :wink: . Szykuje się kolejne PPUW* :?: :wink:
(...) * Pierwsze Polskie Udokumentowane Wejście

Janusz Bajcer napisał(a):Na pagórku(w "świątyni dumania" :wink:) Kamil zapewne zastanawia się gdzie następna górska wyprawa :lol:

Jo_Anna napisał(a):A co w tym roku?

Planów wiele, czasu mało, a co się uda zrealizować to zależy od sprzyjających zbiegów wielu okoliczności...

janusz.w. napisał(a):No i od rana, zamiast zająć się pracą, czytam i oglądam :lol:

Jo_Anna napisał(a):Heh, to jest demoralizujące! Ja też zamiast pilnie pracować, przeżywam z Wami ostatni dzień w Przeklętych.

Chwilkę można odpuścić :lol:

Dzięki wszystkim za zaglądanie!
pzdr
Kamil


P.S. Były małe wspominki z 2005 roku - mówiłem że coś z tym zrobię. No i zrobiłem wydanie drugie poprawione i uzupełnione :lol:
Ostatnio edytowano 10.03.2009 13:24 przez zawodowiec, łącznie edytowano 1 raz
dorota19
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 277
Dołączył(a): 12.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dorota19 » 10.03.2009 13:23

No właśnie ja też.... zamiast pracować czytam :D . Super relacja i filmik :)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 10.03.2009 13:56

zawodowiec napisał(a):
  • Wszystko się cholernie obsypuje, muszę się trzymać skał bo za daleko zjeżdżałbym w dół. Idę wzdłuż podnóży (...), zygzakiem, drogę wyznacza granica skały-piargi/kamienie. Czasem muszę podejść parę metrów to znów schodzę w dół. Dochodzę do żlebu. Jest jeszcze bardziej krucho i stromo. Gdyby nie było kruszyzny to można byłoby tam wbiegnąć... Postanawiam wchodzić skałami po prawej stronie żlebu. (...). Ręce cały czas w użyciu, czasem nawet "nieprofesjonalnie" używam kolan, kiedy wdrapuję się na wysoki próg skalny. (...) Cały czas zastanawiam się czy nie polecę w zejściu, naprawdę mam "stresa", bo choć niby idę twardym podłożem, to każdy blok skalny ma pełno drobnego gruzu na sobie co przy zejściu będzie bardzo przeszkadzać. Kijki już schowałem, żeby nie przeszkadzały, najchętniej schowałbym gdzieś plecak, byłoby wygodniej. Dochodzę do dużego płatu śniegu. Może będzie lepiej. Kopię z całej siły w twardy śnieg i próbuję robić sobie stopnie. Ostatnie kilkanaście metrów do przełęczy jest już łagodniejsze.


Coś mi to przypomniało :wink: Mnie doświadczenie nauczyło, że plecak jest jednak dobrze mieć na plecach. Kiedy okoliczności :wink: sprawią, że przyjdzie dość szybko zjeżdżać na tyłku po takiej kruszyźnie, a kamorrrrry różnej wielkości spadać trochę szybciej niż ja, plecak skutecznie osłoni głowę :D
A poza tym chyba rozumiem Twojego "stresa" :D

zawodowiec napisał(a):
  • Przypomina mi się Maja Korabit sprzed 2 lat, kiedy staliśmy przez godzinę niedaleko wierzchołka bo waliło żabami i była cholerna burza.


Miałam tylko raz w życiu takie przeżycie - przy samotnym zejściu z Zawratu. Do wtedy to się tak nigdy nie bałam i nie modliłam tak głośno (a z biegiem czasu przyszedł nieszczęsny zjazd z Majki :lol: :lol: :lol: )

zawodowiec napisał(a):Pośród biednych chałupek, wyboistą rozmytą drogą, z przeciwka jedzie nowiutka wypasiona alfa romeo na włoskich blachach. Albańskie kontrasty...


Moją uwagę jeszcze zawsze zwracały w tych kontrastach wieeeeelkie klamry pasków ze stylizowanym D&G itp. u panów i takoweż podobne na damskich torebkach :lol: :lol: :lol: O wypasionych modelach komórkowców tylko napomknę :lol:

zawodowiec napisał(a):Trochę starszyzny i sporo młodszych, dziewczyny odświętnie ubrane, niektóre chłopaki z dużą ilością żelu na włosach i łańcuchami na szyjach.


No nie da się na to zwracać uwagi. Też się nie umiałam skupić tam na żadnej mszy :D :D :D Taki urok. Fajnie :D

zawodowiec napisał(a):Cholernie twarde mięcho


Tego też nie rozumiem czemu tam tak jest... Czasem myślę, że może dlatego, że w górach się zawsze skromnie żyło i jadło, i nie posiedli umijętności przyrządzania mięsa? A może po prostu im takie smakuje :lol:
Mam dygresje, co nie? :lol:


zawodowiec napisał(a):
  • Subotica. Muszę coś kupić Marysi, dlatego tracimy 20 minut na wędrówkę po kilku sklepach. Znajduję fajny prezent, jestem pewny że jej się spodoba.


A co to było? :lol:

zawodowiec napisał(a):Żadnej kontrabandy tym razem nie wieziemy. Przypominają mi się tylko roślinki które Typ zebrał do zasuszenia jak zwijaliśmy bazę na Zastanie.


Też zawsze coś takiego przemycamy. Na lotnisku to dopiero jest stresu.

zawodowiec napisał(a): Skąd jednak celnicy mają wiedzieć co to jest. Przecież CIA, KGB i Mossad zaledwie podejrzewają istnienie tego gatunku, a jego magiczne właściwości zna tylko kilku albańskich górali i Chuck Norris, który zawdzięcza im swoje nadludzkie zdolności.


Piękny ukłon w przypadającym dziś podobno dniu urodzin Chucka :lol: :lol: :lol: :lol:

DZIĘKI ZA RELACJĘ!!! :D :D :D
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 10.03.2009 14:19

zawodowiec napisał(a):
  • Nocujemy w Serbii - tam, gdzie kilka dni temu jedliśmy obiad - koło rozgałęzienia dróg na Sirogojno. ... Budzik nastawiony był na 5:30, a może 6, ale włączam mu drzemkę i zasypiam. Budzimy się bardzo późno, bo po 7 rano.


Panowie,

Widzę jakieś znajome miejsce :lol: :lol: ... a i widzę pojęcia wcześnie / późno mamy ździebko inaczej skalibrowane :wink: :lol: :lol: ...

A na poważnie, dzięki za super relację pisano-foto-filmową ... egzotyczny pomysł i szalona realizacja :) ... ja dalej podziwiam zapał i samozaparcie, zwłaszcza dla takiego chodzenia po dzikich górach na głodniaka :roll: :) ...

Jeszcze raz dzięki :D ...

Pozdrawiam,

PAP
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 10.03.2009 15:11

zawodowiec napisał(a): Przecież CIA, KGB i Mossad zaledwie podejrzewają istnienie tego gatunku, a jego magiczne właściwości zna tylko kilku albańskich górali i Chuck Norris, który zawdzięcza im swoje nadludzkie zdolności.


No i się wyjaśniło :) Teraz już wiemy, skąd pochodzą Wasze niespożyte siły! Nie trzeba było tego pisać - cały czar współczucia i napięcia,że Wy tak na głodniaka po tych Przeklętych hasacie - prysł :) My tu krucjatę zwołujemy, żeby Maika po tyłku wygarbować, a Wy albański "żenszeń" wcinaliście.
Ale że czytając Waszą relację zapomniałem o pracy dopiero co zakończonej - to już się na Was nie gniewam :wink: :)
Pięknie było. Dzięki.
A swoją drogą, jakoś nie przypominam sobie, żebyście napisali, kiedy Chuck Norris przekazał Wam tą tajemną wiedzę :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.03.2009 15:14

Mimo, że wszystko się kiedyś kończy to jestem jakiś taki "niedoczytany". Chyba wrócę na początek...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.03.2009 18:06

Koniec :( .
Mam nadzieję, że wkrótce zaczniecie następne relacje :) z równie niesamowitych kolejnych wypraw 8) i wtedy znów wirtualnie znajdę się w miejscach i sytuacjach, jakie w realu mi się nie trafią... A póki co zadowolę się jakąś mniej ekstremaląn :idea: sudecką namiastką. Na szczęście w te górki mam blisko i tam jeszcze daję radę, chociaż ... czasem bez placaka, zupełnie na luzaka, musżę po drodze odpoczywać :oops: dłużej, niż Wy po najtrudniejszych momentach Waszej wspinaczki...

zawodowiec napisał(a): ... kilka lat temu żywe zainteresowanie znudzonej celniczki na opustoszałej w nocy granicy w Zwardoniu wzbudziły sadzonki oleandrów, które Ag wiozła z Chorwacji


Kolejne rakije i tym podobne z pewnością nie wywołałałyby aż takiego zainteresowania :lol: , tu celniczka miała niezłą odmianię :wink:. Kiedyś wracając z Jesioników, obserwowaliśmy podobną reakcję celnika na czeskiej granicy - mieliśmy w bagażniku kilka dość sporych głazów :lol: do skalniaczka naszego Kapitana... Zresztą, z Chorwacji też w podobnym celu - tyle że do innego ogródka i już nie w naszym aucie - jechała pięknie przez Jadran oszlifowana skalna płyta ledwie wchodząca do bagażnika o całkiem pokaźniej powierzchni. Na granicy nie wzbudziła ciekawości pewnie tylko dlatego, że nikt wtedy :roll: nie zaglądał do środka...

Pozdrawiam serdecznie :papa: i czekam :roll: na kolejne eskapady
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 10.03.2009 18:48

kulka53 napisał(a):PS 2 * Pierwsze Polskie Udokumentowane Wejście


Na to szanse ma Kamil. Ja ograniczam moja działalność w górach do tradycyjnego używania nóg (to podstawa), rąk (często), kijków i czasem raków. Nie jestem "metalomanem" i sprzęt używany przez Kamila (czyli ichni "szpej") używam tylko do zjeżdżania do studni, albo do jakichś łatwych wspinaczek na zabezpieczonych skałkach. Ale jedno i drugie baaaaardzo rzadko. Kamil więc ma szanse na PPUW w tym roku, o ile znajdzie partnera i o ile ktoś mu nie "sprzątnie" celu sprzed nosa :-)
Górki dostępne dla łazików są tam już "złażone"

Jo_Anna napisał(a):A co w tym roku?


No rzecz jasna Alpy Albańskie :-). O ile nie wydarzy się nic co stanie na przeszkodzie. Nie mogę się juz doczekać ciepłych dni...
A Wy jak? Plany już są? Albania aktualna?

shtriga napisał(a):Coś mi to przypomniało icon_wink.gif Mnie doświadczenie nauczyło, że plecak jest jednak dobrze mieć na plecach. Kiedy okoliczności icon_wink.gif sprawią, że przyjdzie dość szybko zjeżdżać na tyłku po takiej kruszyźnie, a kamorrrrry różnej wielkości spadać trochę szybciej niż ja, plecak skutecznie osłoni głowę icon_biggrin.gif


Pamiętam, pamiętam...

shtriga napisał(a):A co to było? icon_lol.gif


Portfelik. Taki w sam raz dla pierwszoklasistki :-)

PAP napisał(a):Widzę jakieś znajome miejsce icon_lol.gif icon_lol.gif ..


PAP, logistycznie nasze wyjazdy nie są tak perfekcyjnie zorganizowane jak Twoje, ale moja mózgownica odpoczywa nieco na wyjeździe, by po powrocie skupić sie na sprawach logistyczno-ergonomicznych....
A na wyjeździe lubię czasem zabawić się w carpe diem, zrobić coś nieplanowanego, coś po czym nie wiem czego się spodziewać itd...
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 10.03.2009 19:18

typ napisał(a):No rzecz jasna Alpy Albańskie :-). O ile nie wydarzy się nic co stanie na przeszkodzie. Nie mogę się juz doczekać ciepłych dni...
A Wy jak? Plany już są? Albania aktualna?


Zdecydowanie aktualna! :lol: CG - 1-7.08, Albania-8-16(?).08. A organizacyjnie dalej się miotamy z noclegami :roll: Ale byłoby cudnie, jakbyśmy się gdzieś tam spotkali! :lol:
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 10.03.2009 20:04

Jo_Anna napisał(a):Zdecydowanie aktualna! :lol: CG - 1-7.08, Albania-8-16(?).08. A organizacyjnie dalej się miotamy z noclegami :roll: Ale byłoby cudnie, jakbyśmy się gdzieś tam spotkali! :lol:


Wezmę pod uwagę Wasz termin. Ja na razie jak zwykle jestem sam, więc mój termin jest "dowolny".
Jeśli terminy się zgrają to na pewno się spotkamy.
Daj znać o Waszych planach jak już będzie "blisko sierpnia" i gdy plany będą sprecyzowane (gdzie śpicie, co planujecie itd)....
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.03.2009 20:07

typ napisał(a):Górki dostępne dla łazików są tam już "złażone"

Może i są, ale czy przez Polaków 8O :?:

Oglądnąłem ostatnią część filmu. Jest super, świetna muzyka (ogólnie wolę takie łagodniejsze kawałki :oops: ).
Cóż, droga nienajlepsza :? , fajny moment był jak pojawił się napis "granica" i równocześnie asfalt :lol:
Ciekawe Kamilu jak często zmieniasz oponki w skodzince :lol: :wink:

Nasza kamera jest trochę starszego typu, na kasety mini DV, Lidia zabierała się do przenoszenia zapisu na dysk, ale podobno sporo z tym roboty (nie wnikam w szczegóły :oops: ) i na razie przystopowała.

PS Tak a propos tego co napisała Danusia, też zawsze z powrotem wozimy jakieś kamienie, zwykle małe, takie ze szczytów na które weszliśmy. Ale kiedyś wiozłem też większe kamolce, np z CRO 2007 z okolic Zavizana, albo w zeszłym roku z okolic Zivogosce, leżały na dnie bagażnika i nikomu siętam nie chciało zaglądać na szczęście :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Góry Przeklęte 2008 - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone