Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 30.12.2008 11:03

MAPO!!! PAPo!!! GRATULACJE!!!
:hearts:
Całusy i uściski! Bardzo się cieszę - to jest wiadomość roku w tej relacji :D :D :D !!! Życzę zdrowia, siły i oby samopoczucie było jednak jak najlepsze! To czekamy!
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2008 11:08

MAPO, PAPO :-)
jeszcze raz G R A T U L A C J E dla Was !!!!!!!!! :-) :-) :-)

Dla mnie ta wiadomość nie nowina ;-) ale .........moje śluby milczenia się skończyły ;-) :-)

Pozdrav i.....czekamy na cd opowieści ;-)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.12.2008 11:14

Też się przyłączam do gratulacji - i dużo zdrowia MAPO :lol:

Ps. Jak nowy uczestnik wypraw podrośnie , "skodzinka" będzie za ciasna dla Rodzinki.
Ostatnio edytowano 30.12.2008 11:36 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 30.12.2008 11:34

No i rewelacja w relacji. Gratulacje :D :D :D :D :D :D :D .

A skoro był tajemnicą sam fakt spodziewania się potomka to czy możemy się dowiedzieć KIEDY narodzi się MAPowo PAPowy cromaniaczek :? Będzie gwiazda croforum, najmłodsza z rodzeństwa. :D :D :D

Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrowia i radości.
Lidia i Kulka
MAPA
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 93
Dołączył(a): 03.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MAPA » 30.12.2008 12:02

DZIĘKUJEMY!!!!! :D :D :D :D :D

Jeśli wszystko dobrze się ułoży będzie to pierwsza połowa lipca.
Naszą nowiną podzielilibyśmy się wcześniej, ale do końca nie byłam pewna, czy moja 3, a nawet 4-tygodniowa infekcja wirusowa nie spowoduje ...
Ale jest o.k. , może oprócz zdziwienia wsród rodziny i znajomych PO CO nam kolejne dzieko, gdy mamy już i chłopca i dziewczynkę; o minie pani w aptece, gdy kupowałam test ciążowy ( z Jaśkiem w wózku i Lenką u boku ) nie wspomnę ...
Gorzej, iż Lena nie przyjmuje do wiadomosci faktu, że może mieć kolejnego braciszka, a nie siostrzyczkę, gdyż Jasiek strasznie rozrabia, i wszyscy chłopcy kojarza Jej się z takimi małymi łobuziakami ... :wink:

Co do auta- tak, to chyba największa potrzeba, ale PAP może sie wypowie na ten temat, bo jest już jakaś koncepcja.

Dziękuję serdecznie raz jeszcze za gratulacje.
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 30.12.2008 15:18

MAPA napisał(a): Co do auta- tak, to chyba największa potrzeba, ale PAP może sie wypowie na ten temat, bo jest już jakaś koncepcja.


Witam Wszystkich,

Koncepcji ci u nas ostatnio dostatek :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: ...

A na poważnie, to refleksja poczyniona przez Janusza B była dla nas oczywista już od dawna, jeszcze we wczesnej fazie planistycznej :D ... bez dwóch zdań będzie potrzebny godny następca naszego obecnego PAPomobila ... co starsi forumowym stażem pamiętają, że swego czasu była tu na forum nawet w tej kwestii mała wymiana uwag i sugestii :) ... przez święta koncepcja uległa jednak zmianie i mam wrażenie, że przybrała wreszcie formę docelową, ale na ujawnianie szczegółów jest jeszcze o wiele za wcześnie :roll: :roll: ... teraz mogę jedynie uchylić rąbka tajemnicy w zakresie koloru :lol: ... właśnie próbuję MAPĘ przekonać, że ma być podobny do Januszowego (autka, rzecz jasna :lol: ) ...

Też dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa i życzenia ... i Piotrka B zwalniam ze ślubów milczenia :D :lol: :lol: ...

Pozdrawiam,

PAP
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.12.2008 16:47

PAP napisał(a):... właśnie próbuję MAPĘ przekonać, że ma być podobny do Januszowego (autka, rzecz jasna :lol: ) ...

Pozdrawiam,

PAP


MAPO daj się przekonać :lol: Januszowy kolor :wink: auta bardzo ładny ,
a zwie się "primoštenski" :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2008 17:31

PAP napisał(a):....Też dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa i życzenia ... i Piotrka B zwalniam ze ślubów milczenia :D :lol: :lol: ......

Nic dodać, nic ując jak to, że.......PAP wielkim poetą jest :lool:
Pozdrav :papa:
Renatka66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 306
Dołączył(a): 04.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Renatka66 » 30.12.2008 23:06

MAPO nie mogę się powstrzymać, muszę Wam pogratulować. W dobie dzisiejszej mody na rodzinę 2+1 , zasługujecie na pochwałę za kolejną odwagę ( pierwsza to oczywiście za podróżowanie z małymi dziećmi).
Moja TRÓJKA, to największa radość z życia i wielka duma. :D :D
Nie wiem czym jeszcze nas na tym forum zadziwicie ( a przecież jeszcze te Wasze pieski...)?
Pozdrawiam i życzę wiele radości w Nowym Roku. :lol:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 30.12.2008 23:40

Renatka66 napisał(a):Moja TRÓJKA, to największa radość z życia i wielka duma. :D :D


Renatko,

Używając Jasiowego języka MAPA już robi sia :lol:, wszak jak sama dobrze wiesz sen jej jest teraz baaaaardzo potrzebny :D ... więc odpowiem w jej imieniu ... my też kierujemy się dokładnie tą samą dewizą :!: :D :D ... a poza tym ktoś musi średnią nadganiać :wink: :lol: :lol: :lol: ...

Dzięki za życzenia i vice versa :D ...

Pozdrawiam,

PAP
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 31.12.2008 00:04

Dzień 9

07/09/2008 niedziela

odległość: 60 km

trasa: Bucuresti

Obrazek


I takim to sposobem, po ośmiu dniach w drodze, dnia dziewiątego budzimy się w stolicy Rumunii, zwanej w oryginale Bucuresti. Patrząc na to z perspektywy planistycznej i uchylając lekko rąbka tajemnicy w kwestii warsztatowej 8), to miejsce wyjątkowe na naszej trasie, można wręcz rzec jeden z filarów, wokół którego dopiero inne elementy były dogrywane. Na zwiedzanie Bucuresti był przewidziany jeden dzień już w naszych planach w 2006 roku, ale z przyczyn technicznych jeden dzień straciliśmy na starcie, skutkiem czego gdzieś go trzeba było odzyskać, więc z dłuższego zwiedzania wynikły nici :(. Zamiast spędzić tu cały dzień i dwa noclegi, skończyło się na jednej nocy i bodajże czterech godzinach spędzonych na szybkim objechaniu miasta przed udaniem się w dalszą drogę do Achtopola w BG. Tym razem miało być inaczej, a z tamtego razu lekcje wyciągnięte były dwie.

Po pierwsze, hotel. Wtedy, trzymając się ściśle ograniczeń budżetowych, wyszukałem na obrzeżach miasta motel. Na stronie wszystko wyglądało cacy, ale kiedy tam dotarliśmy zmęczeni po całym dniu przejazdu, miejsce okazało się, najogólniej mówiąc, mocno spelunowate i średnio budzące nasze zaufanie oraz poczucie higieny czy bezpieczeństwa. Uciekając w popłochu, trochę przypadkowo, kierując się rozmieszczonymi wzdłuż drogi kierunkowskazami trafiliśmy do hotelu Ibis http://www.ibishotel.com/gb/hotel-5938- ... ndex.shtml położonego tuż obok samego Pałacu Parlamentu. Wtedy cena była zaporowa, ale o 12:00 w nocy moja pozycja negocjacyjna nie dawała wielkiego wyboru. Lekcja na teraz brzmiała, wyszukać ten lub podobny hotel w centrum za najlepszą możliwą stawkę.

Po drugie, dzień tygodnia. Wtedy, na przedpołudniowy przejazd przez miasto wypadła nam bodajże środa, a dzień tygodnia w dużym mieście, jak wiadomo, oznacza wzmożony ruch uliczny. Zatem druga lekcja na dziś brzmiała, zaplanować tak, aby spędzić tu albo sobotę albo niedzielę :idea:. Kiedy zacząłem działać i szukać najlepszej oferty hotelowej, okazało się, że w/w hotel oferuje obniżone stawki ... właśnie w weekendy :D. W takim też terminie Bucuresti zostało wpisane jako pierwsze na siatkę tworzonego grafika wyprawy, a dopiero dalsze etapy planowania wyznaczyły, że dniem zwiedzania będzie niedziela :roll:. Tanio dalej nie było, bo przy cenie 74 EUR za noc bez śniadania miał to być najdroższy nocleg na całej trasie, ale po kilku dniach namysłu i refleksji jakoś oswoiłem się z tą kwotą :?, zrobiłem rezerwację internetową, potwierdziłem podaniem numeru karty kredytowej, ... i temat uznałem za zamknięty :D :lol: :lol: ...

Obrazek
hotel w dniu przyjazdu

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Rano pozwalamy sobie na lekkie odespanie trudów minionych dwóch dni. Powoli gramolimy się z łóżek, przygotowując sobie nasze własne śniadanie. Za oknem olbrzymi gmach parlamentu widziany lekko 'od zawietrznej' oraz 'pełna żarówa' na niebie 8O 8O. Plan zakłada spacer bez wózka i zwiedzenie najbardziej okazałego tworu wyobraźni i rządów Słońca Karpat, powrót po wózek, i dalsze zwiedzanie miasta techniką spacer plus metro. Na przejście z hotelu do bramy wejściowej Pałacu Parlamentu potrzebujemy raptem około 10 minut, ale i to pozwala nam utwierdzić się w przekonaniu, że upał dziś będzie należyty :o.

Obrazek
śniadanie w łóżku

Obrazek
nasz hotel

Obrazek
Pałac Parlamentu


To jednak nie koniec złych wieści. Mimo, że nie ma jeszcze południa, a oficjalne godziny zwiedzania części dostępnej dla turystów to 10:00 - 16:00, od pani w okienku biletowym słyszymy, że bez wcześniejszej rezerwacji biletów już nie dostaniemy 8O. Pomijając fakt, że z dostępem do oficjalnych informacji na temat zwiedzania gmachu miałem spore problemy, co może tylko świadczyć o słabo rozwiniętym marketingu tej placówki, to w innych opisach wzmianek dotyczących rezerwacji nie widziałem. Cóż jednak robić :?. Na zwiedzanie wnętrz może wpadniemy tu kiedy indziej, a dziś musimy zadowolić się ino bliższym obejrzeniem obiektu z zewnątrz. O ile do samej stylistyki można mieć zastrzeżenia, o tyle rozmiar budowli, który jak należy rozumieć był motywem przewodnim całego przedsięwzięcia, bez wątpienia zwraca uwagę. Wedle oficjalnych danych, jest to drugi po Pentagonie największy gmach na świecie, który oprócz widocznych na zewnątrz kondygnacji posiada rzekomo jeszcze kilka znajdujących się pod ziemią. Nad jego budową pracowała armia architektów, ale wizję całości oprócz samego Wodza posiadała tylko garstka zaufanych. Pomysł na takie 'cóś' Ceausescu przywiózł z wizyty w Korei Północnej u innego Wielkiego Wodza, Kim Ir Sena. Do budowy użyto setek ton najrozmaitszych materiałów rodzimego pochodzenia, jeden z gigantycznych dywanów był tkany na miejscu, jedna z sal ma rozsuwany dach, dzięki czemu może w niej lądować helikopter, a przy budowie żywot zakończyło wiele istnień ludzkich :(. Teren pod tak monstrualny budynek oraz otaczające go obiekty satelitarne uzyskano wysiedlając tysiące osób oraz równając z ziemią sporą część miasta. A cel był jeden, wyraźnie naszkicowany i oczywsity ... wykazać wielkość i wyższość wtedy panującego systemu :evil: ...


Obrazek

Obrazek
godziny otwarcia

Obrazek

Obrazek


Wracając do hotelu dochodzimy do wspólnego wniosku, że nie bardzo mamy ochotę w tym upale spacerować na większe odległości. Jako wariant alternatywny decydujemy się na przejażdżkę samochodem połączoną ze spacerem w miejscach wybranych. Tak też czynimy i po krótkiej przerwie technicznej w pokoju ruszamy na tournee po stolicy. Mając przed nosem mapę i w głowie siatkę głównych ulic miasta, trasę przejazdu tworzymy dość spontanicznie, acz starając się zachować określoną metodykę poznawania. Na początek skupiamy się na objechaniu całego terenu Pałacu Parlamentu oraz na przejechaniu głównej, szerokiej i reprezentacyjnej ulicy od niego odchodzącej, prowadzącej w idealnie prostej linii na wschód. Bulevardul Unirii, swego czasu rzecz jasna noszący inną, bardzie socjalistyczną nazwę, powstał jako element towarzyszący budowie samego pałacu. Po jego obydwu stronach powstał ciąg kilkupiętrowych domów mieszkalnych przeznaczonych dla najbardziej zaufanych ludzi Wodza, czyli urzędników partyjnych oraz naczalstwa Securitate, będącej rumuńskim aparatem bezpieczeństwa. W środku, pomiędzy jezdniami, usadowiono sznur fontann, których szczególne zagęszczenie znajduje się na Piata Unirii, ulokowanym niejako w połowie długości bulwaru. Kawałek za placem, widać niedokończony i niszczejący budynek biblioteki narodowej, na którym prac zaniechano w 1989 roku :roll:. Nawrót na dalekim końcu ulicy odsłania przed nami inną, nową perspektywę, w ramach której na linii horyzontu dominuje gmach gigant. Wracając przez Piata Unirii Lenka z Jasiem ekscytują się widokiem fontann, a nam z Małżonką rzuca się w oczy reklama ze znajomą twarzą :o ...

Obrazek
parlament z okna samochodu

Obrazek
Bulevardul Unirii

Obrazek

Obrazek
niedokończony budynek biblioteki narodowej ...

Obrazek
bulwar z widokiem na parlament

Obrazek
a to kto :o :?: ... rodak jakiś czy co :roll: :?:

Obrazek
Lenka podziwia ...

Obrazek
... fontanny ...

Obrazek
... a Jasiowi też się podoba

Obrazek
bulwar bliżej parlamentu


W okolicach Pałacu Parlamentu odbijamy w kierunku rzeki Dambovity, która też doczekała się 'tuningu' dzięki stworzeniu na przedmieściach zbiornika retencyjnego zapewniającego 'właściwą' ilość wody oraz uregulowaniu linii brzegowej. Kawałek jedziemy wzdłuż jej nurtu, po czym odbijamy ponownie w bok, aby chwilę pokręcić się po 'tyłach' bulwaru Unirii i zobaczyć resztki tego, co uniknęło wyburzenia i przetrwało z oryginalnej zabudowy. Pomiędzy samochodami zaparkowanymi na każdym skrawku wolnej przestrzeni, w sąsiedztwie tylnich ścian współczesnych budynków wyglądających o wiele bardziej banalnie niż reprezentacyjne fronty, odnajdujemy pojedyncze budynki lub ich ruiny, na bazie których próbujemy sobie wyobrazić jak ta część miasta wyglądała nim została przebudowana przez Wielkiego Wodza :roll:.

Obrazek
budynki mieszkalne od frontu

Obrazek
wzdłuż rzeki

Obrazek
stara zabudowa na 'zapleczu'

Obrazek

Obrazek


Kolejnym etapem jest spore kółko, jakie robimy przez wschodnio-południową część miasta. W zasadzie nie ma tam nic nadzwyczajnego, ale naszym celem jest zobaczyć jak wyglądają normalne dzielnice mieszkalne położone poza centrum. Wizerunek bloków nie różni się znacznie od tego, jaki posiedliśmy do tej pory. Elewacje w dziewiczym stanie, wolność stylów i kolorów w zabudowie balkonowej, a wszędzie pełno samochodów. Jasne jest, że ten kto projektował te osiedla nie przewidział tak masowej motoryzacji. Po drodze, w dzielnicy Titan lokalizujemy hipermarket Auchan, do którego jutro na wyjeździe z miasta planujemy wpaść po uzupełnienie zapasów, oraz odwiedzamy ulubiony lokal Lenki i Jasia, acz w kontekście drogich stołecznych restauracji i wątpliwie wyglądających barów szybkiej obsługi wybór ten popieramy jednogłośnie. Posileni ruszamy dalej, kierując się ponownie w stronę centrum, z zamiarem przemierzenia go z południa na północ, czyli plus minus wzdłuż trasy wczorajszego przejazdu przez miasto, ale rzecz jasna w odwrotnym kierunku :D. Mijamy kolejny niedokończony duży gmach. Ten jednak doczekał się już chyba pomysłu na swoją przyszłość, bo w centralnej części koparka, ku ogromnej radości Jasia, wgryza się ochoczo w jego strukturę. Docieramy do Piata Revolutiei, na którym w 1989 roku odbywała się znacząca część wydarzeń rumuńskiej rewolucji. Klucząc trochę w prawo, trochę w lewo przebijamy się w okolice dużego Łuku Triumfalnego, przypominającego paryski odpowiednik, na którym był wzorowany. Jazda w weekend okazuje się strzałem w dziesiątkę 8) :D. Przy bardzo luźnych ulicach i braku nałogowo śpieszących się aut, spokojnie możemy wlec się prawym pasem, skręcać prawie w ostatniej chwili, nawracać, cofać czy przystawać, a co najważniejsze, nie tracimy czasu na stanie w pełzających jak żółw korkach :roll: :D :D ...

Obrazek
niedokończony gmach

Obrazek

Obrazek
paparka

Obrazek
bloki

Obrazek
Piata Revolutiei

Obrazek

Obrazek
nowe na starym

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Bulevardul Aviatorilor

Obrazek
Łuk Triumfalny


Na miejsce spaceru wybieramy sobie skansen Muzeul Satului zlokalizowany w granicach dużego parku Herastrau http://www.muzeul-satului.ro/ Z racji tego, że był to pierwszy rumuński skansen, jaki wyszukałem jeszcze w 2006, przewijał się on w naszych wyobrażeniach już od dawna, obrastając w tym czasie swoistą aurą oczekiwań. W praktyce, przemierzając jego aleje czujemy spory niedosyt. Sytuację pogarsza dość głośna muzyka z gatunku łubudubu dochodząca z kąpieliska zlokalizowanego nad parkowym jeziorkiem i znajdującego się tuż za ogrodzeniem skansenu :(. Gdybyśmy nie widzieli o wiele większego i bardziej autentycznie wyglądającego skansenu w Sibiu, ten z pewnością dałby nam obraz rumuńskiej wsi, a tak stanowi jedynie niewielką namiastkę. Jeżeli jednak ktoś w Sibiu nie był i nie planuje być, to wskoczyć tu na niecałą godzinkę z pewnością można, zwłaszcza że bilet wstępu kosztuje jedynie 6 RONów od osoby dorosłej, a lepsza taka namiastka niż nic :roll:.

Obrazek
skansen Muzeul Satului

Obrazek

Obrazek


Mijamy ponownie łuk i dokładnie tą samą drogą co wczoraj kierujemy się do hotelu. Po drodze, na zwijającym się już straganie owocowo-warzywnym kupujemy jeszcze trochę owoców, w tym królującego nad wszystkimi wielkością, mości arbuza :D. Towarzystwo wykazuje chęć wcześniejszego dotarcie do pokoju i spędzenia wieczoru na leniuchowaniu. Ja zaś chcę wypuścić się z aparatem w ręku na lekkie pomyszkowanie po bulwarze Unirii. Wedle zasady dla każdego coś miłego docieramy do pokoju, spożywamy wspólnie owoce, po czym rozdzielamy szyki :) ...

Obrazek
Łuk Triumfalny ... widziany z innej strony :)

Obrazek
Piata Victoriei

Obrazek
starsza część miasta wzdłuż Calea Victoriei

Obrazek

Obrazek
jeszcze raz niedokończony budynek biblioteki narodowej

Obrazek


Gdy wyruszam z pokoju jest godzina 19:00, ale słonko jest jeszcze całkiem wysoko na niebie. Mijając Pałac Parlamentu oraz jego najbliższe otoczenie obserwuję jak inaczej wszystko wygląda w świetle zmierzchu dnia. Idąc wzdłuż bulwaru Unirii bacznie oglądam balkony zawieszone nad mą głową i okratowane klatki schodowe prowadzące do wnętrza domów. Obserwuję toczące się tu życie, starszego pana w dresie przemykającego z kubełkiem na śmieci, panią wychodzącą z klatki, młodzież siedzącą na ławce. Myśli mam podobne do tych w maju na Alexanderplatz w Berlinie. Zastanawiam się, kto tu dziś mieszka :roll:. Czy dawni członkowie elit rządzących i aparatu bezpieczeństwa, czy może ich potomkowie, a może ci, którzy nabyli mieszkania już w kapitalistycznej Rumunii od w/w. Na parterach dominują puste lokale handlowe do wynajęcia. Kiedyś planiści lokowali tu zapewne sklepy dla elit. Dziś, w erze dużych centrów handlowych, miejsca te straciły swoją rację bytu. Zaglądam również na tyły domów i podziwiam park maszynowy, będący w posiadaniu obecnych mieszkańców.

Obrazek
park między pałacem a rzeką

Obrazek
Pałac Parlamentu

Obrazek
wjazd do podziemi 8O ...

Obrazek
podjazd

Obrazek
budynek mieszkalny vis a vis pałacu

Obrazek

Obrazek
budynki administracji rządowej

Obrazek

Obrazek
balkony

Obrazek
drzwi wejściowe do klatki schodowej

Obrazek
sklep do wynajęcia

Obrazek
blok od tyłu


Obchodzę Piata Unirii po jej obwodzie, przechodząc nad lekko wysuszoną rzeką. Zaglądam do dużego domu towarowego Unirea zlokalizowanego na jednym z końców placu. W wielu miejscach widać jak stare wychodzi spod nowego. To też obiekt z historią. Podobno po wizycie w Nowym Jorku Ceausescu postanowił zbudować obiekt handlowy wzorowany na tych, które widział za wielką wodą. Kiedy wychodzę na zewnątrz, słońce zdecydowanie ma się ku zachodowi. Liczne fontanny nabierają w tym świetle nieco innego klimatu. Nawet gmach parlamentu zdaje się dominować nad całością niczym aztecka piramida. Wracam drugą stroną bulwaru Unirii. Prawie we wszystkich klatkach schodowych gdzieś za rogiem siedzi portier, wyglądający na dorabiającego emeryta, który pilnuje wstępu. Drzwi do jednej z klatek schodowych, gdzie akurat portiera brak, są niedomknięte. Trochę mnie kusi, aby tam wejść i poczuć klimat wnętrza. Ostatecznie jednak wygrywa obawa, a może rozsądek, i pokusie nie ulegam :?. Gdy docieram w bezpośrednie sąsiedztwo pałacu, widok rozświetlonego gmachu aż prosi się o uwiecznienie. Nie mam jednak statywu, a z ręki moim aparatem przy tym świetle nie można nawet mieć złudzeń, że się uda. Chwilę rozglądam się wkoło :idea:. Ustawiam aparat na dachu starej Dacii 1310, odpalam samowyzwalacz ... i jest, pałac i jego lustrzane odbicie :D :D. Kawałek dalej powtarzam zabieg, tym razem jednak stawiając aparat na ziemi i na murku ... i uzyskuję wersje złocistą oraz srebrzystą :D :D. Pokonując ostatni odcinek do hotelu przewijam w myślach cały dzisiejszy dzień. Nie wszystko udało się zrealizować, nie wszystko sprostało oczekiwaniom, ale lepiej poznaliśmy to dość egzotyczne miasto. Przypomina mi się wczorajszy wyraz twarzy hotelowej recepcjonistki, przywykłej zapewne do klientów businessowych wpadających tu jedynie w interesach, która nie mogła się nadziwić, kiedy jej powiedziałem, że przyjechaliśmy tu w celach turystycznych 8O. Miasto może nie jest piękne, może nie ma starych zabytków i atrakcji ściągających tabuny masowych turystów, ale pod wieloma względami jest wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju ... i moim zdaniem warto mu poświęcić chwilę uwagi ...

Obrazek
rzeka Dambovita

Obrazek
fontanny i zachód słońca

Obrazek
fontanna i Piata Unirii

Obrazek
fontanny wzdłuż bulwaru Unirii

Obrazek
parlament z dachu Dacii

Obrazek
Dacia 1310

Obrazek
parlament złocisty

Obrazek
parlament srebrzysty

W pokoju zastaję atmosferę rozluźnienia i chaosu :lol: :lol:. Jaś skacze po łóżkach i bawi się swoimi samochodzikami. Lenka z rozdziawioną buzią pomaga prać rzeczy zamoczone w łazienkowej umywalce. Czas i na mnie. Odpalam komputer i zaczynam zgrywać zdjęcia z ostatnich kilu dni, nie zapominając o kolejnym zrzucie na forum :D :D ...

Obrazek
Jaś i autka

Obrazek
Lenka pierze

Obrazek
przegrywanie zdjęć

Aby obejrzeć pokaz slajdów z pełnowymiarowymi zdjęciami z tego odcinka, kliknij TU :D ...

C.D.N.
Ostatnio edytowano 07.04.2009 23:03 przez PAP, łącznie edytowano 2 razy
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 31.12.2008 00:09

"Witajcie w klubie 2+3 :oczko_usmiech:"

GRATULACJE 8) i pozdrovienia z Nowym - jakże ciekawie dla Was zapowiadającym się - Rokiem :D

P.s. ... Zafira, a może Xsara Picasso, albo Scenic ? Jednym słowem ... najlepiej jakiś vanowaty :oczko_usmiech:
Ostatnio edytowano 31.12.2008 00:24 przez a to ja, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 31.12.2008 00:11

Cóż - wszystko blednie w porównaniu ze stanem błogosławionym :!:
Cieszę się tak, jakbym to ja miał rodzić w lipcu :wink: :)
MAPO - ja też gratuluję odwagi , PAPO - teraz Twoja logistyka znajdzie prawdziwe wyzwanie :)
Serdecznie Was pozdrawiamy :!:
P.S. O Rumunii czytamy :wink:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 31.12.2008 00:43

a to ja napisał(a):"Witajcie w klubie 2+3 :oczko_usmiech:"

GRATULACJE 8) i pozdrovienia z Nowym - jakże ciekawie dla Was zapowiadającym się - Rokiem :D

P.s. ... Zafira, a może Xsara Picasso, albo Scenic ? Jednym słowem ... najlepiej jakiś vanowaty :oczko_usmiech:


atojko,

Dzięki za powitanie w klubie :D ...

Oj ciekawy to on będzie :) ... ja już się cieszę na te niedospane noce i nocne karmienia :lol: :lol: :lol: ...

Co do samochodu ... ciepło ale pudło :roll: :) ...

Pozdrawiam,

PAP
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 31.12.2008 00:48

plavac napisał(a):Cóż - wszystko blednie w porównaniu ze stanem błogosławionym :!:
Cieszę się tak, jakbym to ja miał rodzić w lipcu :wink: :)
MAPO - ja też gratuluję odwagi , PAPO - teraz Twoja logistyka znajdzie prawdziwe wyzwanie :)
Serdecznie Was pozdrawiamy :!:
P.S. O Rumunii czytamy :wink:


plavac,

Mam wrażenie, że będzie trochę jak w tym kawale o Icku, kozach i teorii względności :wink: :lol: :lol: :lol: ...

No mam nadzieję, że o RO czytacie, zwłaszcza że w kolejnym odcinku będą dywagacje na zadany przez Ciebie swego czasu temat czy RO to Bałkany czy nie :roll: :D ...

Pozdrawiam,

PAP
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 .....
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone