Hvar

[katarzyna4z]

Proszę o pomoc drodzy forumowicze. W tym roku chcielibyśmy płynąć na Hvar ze Splitu. Proszę powiedzcie gdzie kupić bilety, ile trwa podróż i czy płynąć z samochodem i w które miejsce się udać. DZiękuje

[Katarzyna Głydziak Bojić]

Witaj.
Bilety na prom kupuje się w kasie (w porcie jest ich pod dostatkiem w różnych miejscach). Cennik i rozkład rejsów znajdziesz tu
http://www.jadrolinija.hr/
Rejs trwa blisko 2 h. Czy płynąć z autem? Hm, to sporo kosztuje; nie wiem, czy planujesz jedniodniowy wypad czy chcesz przenocować na wyspie? W jeden dzień zobaczysz nie wiele. Komunikacja publiczna na wyspie istnieje, ale za jej pośrednictwem ciężko się poruszać (rzadkie kursy) i zobaczysz baardzo mało (max Hvar i Stari Grad);ewentualnie można wypożyczyć na miejscu skuter na przykład... bo bez włąsnego środka transportu raczej będzie trudno...
O tym, co zobaczyć, pisaliśmy w kilkunastu przynajmniej temetach, więc przejrzyj proszę tematy juz istniejące, a jeśli jeszcze trzeba Ci będzie info, pytaj śmiało.
tu przykładzik wcześniejszych tematów
forum/viewtopic.php?t=18948&highlight=wyspie+hvar
a jest tego na forum dużo, dużo więcej; naprawdę.

Jeśli podasz mi trochę więcej danych nt. Twoich planów (kiedy się wybierasz - moment sezonu; wycieczka jednodniowa czy zakładasz możliwość przenocowania na wyspie; jeśli wycieczka jednodniowa, to gdzie będziesz "stacjonować" na lądzie;koszta ważne i preferowane minimalne czy też nie); wszystko to istotne i bez tych info trudno mi doradzać.
Ponieważ istnieje kilka opcji dostania się na Hvar (prócz promu ze Splitu jest i prom z Drvenika, ale i katamarany ze Splitu do Hvaru i do Jelsy...).
A i program "zwiedzania" trzeba jakoś przystosować do planów..Także czekam na "dane" i postaram się podpowiedzieć.
Pozdrawiam z wyspy

[katarzyna4z]

Bardzo dziękuję za informacje. Planujemy wybrać się na jednodniową wycieczkę tzn. rano wyjechać no i wieczorkiem powrót. Będziemy mieszkać w Podstranie więc jest to niedaleko Splitu i sądze, że z tego portu odpłyniemy. Ale mam obawy co do samochodu na wyspie, ponieważ gdzieś czytałam, że droga jest dosyć niebezpieczna. Co do kosztów to oczywiście minimalne. Co do zwiedzania to muszę jescze poczytać o wyspie i wtedy zdecyduje. Jeszcze raz dziekuję za informację i pozdrawiam.
PS Na Chorwacji bedziemy w terminie 07.07.2008-16.07.2008

[Katarzyna Głydziak Bojić]

Jeśli to zdecydowanie jednodniowa wycieczka, to rzeczywiście bez sensu płynąć z autem (to koszt ok 300 kn samo auto). W takim razie opcje sa następujące:
A) Jadolinija - 2 h rejsu promem do Starego Gradu (od rana pływają promy; np 8.30 constans)
B) Jadolinija - 1 h rejsu katamaranem do miasta Hvar - aktualnie codziennie o 11.30

W Hvarze przystań promowa znajduje się w samym centrum; można zobaczyc sobie strówkę, klasztor Franciszkanów, plus cmentarz, twierdzę; potem proponuje wypożyczyc skuter i wybrać się "na wycieczkę po wyspie...
Obowiązkowo przejechać się starą drogą Hvar - Stari Grad (to taki "Hvar w pigułce") zatrzymując się w wioskach po drodze (szczególnie Velo i Malo Grablje, Brusje - w tej okolicy lawendowe pola, Selca). Zatrzymać się w Starim Gradzie i obejrzeć go sobie dokładnie (Tvrdalj, mozaiki antyczne u sv.Ivana, muzeum klasztoru Dominikanów, wszystkie obiekty sakralne, muzeum miejskie i "szwędanie" wąskimi uliczkami plus ewentualnie Glavica (szczyt górujący nad miastem, z którego widać miasteczko, zatokę, starożytny ager); potem do Vrboskiej (tu prócz miastecza warto przespacerować się na Kaštilac (resztki twierdzy nie szczególnie ciekawe, ale piękny widok na wysepkę Zečevo, Brač, Biokovo i Mosor) i Jelsy. Obowiązkowo zajrzeć do osady Pitve (przejazd prze tunel Pitve na południowy brzeg na skuterze zabroniony!!!); ewentualnie pobliski Vrisnik z pieknie połozonym na wzgórzu kościółkiem sv. Antuna Opata. Można pokusić się nawet o wycieczkę do Humca (kilka km za Jelsą w strone Sućurja - po drodze wspaniałe widoki, a i sam Humac dla mnie bomba). A potem w drogę powrotną do Hvaru nową drogą. Niestety z Hvaru nie będzie już nic po południu do Splitu, ale po oddaniu skuterka możecie wsiąść w autobus (ich kursy podporzadkowane są rejsom promów Stari Grad - Split) i dojechac do St.Gradu, skąd wieczorkiem nawet bardzo póżnym (20.00, 23.00) macie prom do Splitu.
Albo przypłynąc do St.Gradu (tu port poza miastem), autobusem przyjechać do centrum, tu wypożyczyć skuter i zwiedzać to samo, tylko w innej nieco kolejności. Najpierw stara droga do Hvaru, potem zwiedzanie Hvaru, potem nową drogą do Vrboskiej, Jelsy i ewentualnie dalej do Humca, potem powrót do St.Gradu, zwrot skutera, zwiedzanie miasteczka; wieczorem autobusem do przystani prmowej i powrót do Splitu.

[katarzyna4z]

Bardzo dziękuje za informacje są bardzo przydatne.

[Alusia86]

To ja rowniez mam jedno pytanko - poniewaz jak sie juz wczesniej dowiedzialam z Makarskiej dostane sie predzej do Jelsy niz do Hvar to czy jest tam mozliwosc wypozyczenia skutera lub jakies poloczenie autobusowe z Hvarem i ewentualnie w jakiej czestotliowsci?? bede wdzieczna za informacje pozdrawiam

[Katarzyna Głydziak Bojić]

Oczywiscie są wypożyczalnie skuterów, a można i autobusem
http://www.stari-grad-faros.hr/bus.htm
P.S. wszystkie autobusy z Jelsy do Hvaru zawsze przez Stari Grad, stąd ten rozkład właśnie (mam nadzieję, że się połapiesz).
Pozdrawiam

[Alusia86]

o dzieki wielkie polapalam sie napwewno sie przyda bo wlasnie takiego czegos szukalam pozdrawiam

[Katarzyna Głydziak Bojić]

Teraz jeszcze przyszło mi do głowy... że odcinek między Jelsą i Vrboską warto choć w jedną stronę przejechać trasą wzdłuż wybrzeża (tzw. Vitarnja).
Pozdrawiam i już nie marudzę

[diariusz]

Pozwolę sobie podpiąć się pod wątek i spróbuję wykorzystać uprzejmość Katarzyny :)

Bardzo proszę o poradę:
- jedziemy do Chorwacji po raz pierwszy (nie licząc wyjazdów do Jugosławii wieki temu),
- jedziemy samochodem, wstępnie wybór padł na Hvar właśnie,
- Osobista Narzeczona liczy na lenistwo plażowe, ja chciałbym mieć w zasięgu odrobinę cywilizacji (nie dyskoteki, ale knajpka jakaś do siedzenia i architektura do gapienia się..),
- bardzo istotną kwestią będzie możliwość przetestowania mojej nowej zabawki czyli pontonu :)

Jedziemy we wrześniu, trasę mamy opanowaną, problemem na tę chwilę jest nocleg.
- budżet to ~ 60 do max 80EUR/doba,
- idealne miejsce to tuż przy wodzie, jednocześnie w zasięgu wspomnianej cywilizacji, z parkingiem samochodowym i pontonowym w pobliżu.

PS. Z tej strony osobista narzeczona, która liczy głównie na zwiedzanie, podziwianie malowniczych miejsc, architektury, kosztowanie darów natury i na końcu leżenie na plaży do cholery :)

pozdrawiamy serdecznie
Marta i Darek

[majeczka]

Na pewno Kasia zna nieomal każdą plażę na Hvarze, ja ze swojej strony mogę jednak polecić Wam kilka miejscowości z knajpkami od strony południowej, w tym widok na otwarte morze. Doskonale wypoczniecie w takich miejscowościach jak Ivan Dolac, Zavala, Sveta Nedelija, Uvala Zarace.
We wrześniu na pewno znajdziecie coś ciekawego na miejscu i ceny są również nieco niższe niż przedział, który zaznaczyłeś.
W ubiegłym roku byłam w Bojanic Bad, - ok. 2km od Ivan Dolac, ponton wraz z silnikiem pozostawiałam przez cały czas na wodzie. Drogą morską przemieszczałam się czasami do Ivan Dolac po zakupy. Problemem stawał się tylko sztorm.

[Katarzyna Głydziak Bojić]

Dariuszu... jak mam być szczera, to na Hvarze (ale nie tylko) ciężko pogodzić "architekturę do gapienia się" z plażą "pod nosem".
Plażę (rozumianą jako miejsce odpoczynku poza miastem)pod nosem można mieć na południowej stronie (jak poleca Majeczka), ale tam o "karmieniu oka architekturą" praktycznie nie ma mowy (nie licząc kilku kamiennych domów, które na palcach jednej ręki zliczyć można). Są i owszem miejsca, gdzie można coś zjeść i posiedzieć, ale oczy "głodne zostaną", ponieważ Zavala i Ivan Dolac to praktycznie w całosci wytwór lat 70-tych XXw. i zarazem odpowiedź na zapotrzebowania turyzmu. Jedynie sv.Nedjelja mogłaby może sprostać tego typu wymaganiom (choć większość apartamentów do wynajmu znajduje się w pobliżu przystani, gdzie znowu koncentracja całkiem nowych betonowych domów. Po prostu przed wiekami osad nie budowano nad samym wybrzeżem... dopiero duuużo później osady zaczęły "schodzić" nad morze (a zatem i stara część sv.Nedjelji znajduje się znacznie wyżej niż jej nowa - turystyczna dzielnica).
W miasteczkach (zwłaszcza tych baaaardzo starych, które zachwycają swą architekturą) nie ma jak się kąpać (chyba, że ktoś lubi kolektywne smażenie się na plażach miejskich czy przed hotelami). Ja nie plecam i sama nie praktykuję. Także stare dalmatyńskie wioski najczęściej znajdują sie wśród wzgórz (nie licząc osad rybackich, które na przestrzeni wieków rozrastały się w miasta - miasteczka).
Wniosek taki, że trzeba zdecydować:
- albo najważniejsze jest, by plaża (nie morze czy zatoka miejska) była przed domem (włącznie z pomostem dla "pływadełka") i wtedy faktycznie polecam południową stronę (Zavala, Ivan Dolac, Bojanić bad, Jagodna - ale pamiętamy o tym, że zwłaszcza Zavala ma kaskadową zabudowę i tylko jeden rząd apartamentowców tak naprawdę ma plażę przed nosem; reszta położona nieco i momentami nawet sporo powyżej poziomu morza). W tym wypadku "karmienie oka architekturą" wymaga przejażdzki do miasteczek na północej stronie (Jelsa, Vrboska, Stari Grad plus naturalnie Hvar, który mimo,że na południu wymaga pofatygowania się przez w/w miejscowości na północy); można za to do woli podziwiać widoki na Pelješac, Šćedro, Korčulę, Proizd, Lukavce, Vis, czasem Palagružę...).
- albo lokujemy się w uroczym miasteczku (gdy najważniejsza bliskość "klimatu", możliwość spacerów w wąskich uliczkach i popijania kawy w romantycznej atmosferze. Wtedy wybieramy jedno z miasteczek lub też jego pobliże; a na plażę dojeżdzamy i szukamy absolutnie intymnej atmosfery (czyli kawał skały- skalnej półeczki, ja i on /ona).

-Jest też wariant dla miłośników "folkloru i żywego skansenu", którzy chcą obcować z prastarą dalmatyńską tradycją w absolutnej ciszy i spokoju - wtedy stare wioski w głębi wyspy, często pośród wzgórz. Np.Pitve, Brusje, Selca, Rudina, Grablje.

-oraz opcja dla spragnionych absolutnego odludzia i robinsońskiego stylu turystyki - wtedy jakiś domek w zatoce (na totalnym wygwizdowie); może być nawet z dostępem tylko od morza
Wszystko rzecz gustu; dla każdego coś miłego.
Skoro jedziecie we wrześniu (doskonały wybór!), możecie sobie pozwolić na wyprawę "w ciemno" i po drodze "oblookać" i jakieś miasteczko i osady na południowej stronie. Na żywo będzie Wam zdecydowanie łatwiej podjąć decyzję.
Poglądajcie wyspę troszkę w necie. Może jakies miejsce szczególnie wpadnie Wam w oko; obiecuje wtedy coś poradzić (praktyczne info nt. położenia, okolicy, wad i zalet rozwiązania itp.)
P.S. Muszę jednak przynać, że ten ponton (o ile jest absolutnym priorytetem) nie daje Wam dużego pola manewru...Pozostaje raczej rzeczywiscie południe za tunelem Pitve (tu podobnie jak Majeczka polecam Bojanić Bad) lub ewnetualnie może na północy Basina i Mudri Dolac plus z dużym znakiem zapytania Vitarnja (czyli tereny pomiędzy Vrboska i Jelsą wzdłuż wybrzeża, bo i tam widziałam kilka małych pomostów- problemem tylko silne wiatry jak na Vitarnje przystało - nazwa od vitar - vjetar czyli wiatr), może i Milna i Zaraće (pomiędzy Starim Gradem a Hvarem),czy totalne wygwizdowa (jakieś "uvale"np. Stiniva, Lozna, Pokrivenik, Tvd(n)i Dolac, Svrhov Dolac, Jagodna itp, ale skoro ma być cywilizacja, to chyba jednak wykluczone...)
Pozdrawiam

[diariusz]

Szanowne Panie :)

Bardzo dziękuję z uwagi - Tobie Majeczko dzielnie kibicowałem przy kupowaniu pontonu, tym cenniejsze są dla mnie Twoje uwagi :) Katarzyna jako niemal autochton to osobna kategoria - to, że chce Ci się wyczerpująco i kompetentnie opisywać Chorwację zasługuje co najmniej na dofinansowanie ze strony chorwackiego Ministerstwa Turystyki (czy jakkolwiek to się tam nazywa) :)

Wstępnie wybraliśmy właśnie południowy obszar wyspy, a raczej jego zachodnio-południową część. Na tę chwilę faworytami są Ivan Dolac i Bojanić Bad - zdecydowaliśmy, że priorytetem jest "wsiowość", a ponieważ będziemy samochodem, to do tzw. kurortów i tak się doturlamy w miarę potrzeb (że nie wspomnę o pontonie :) ).

I tu pytanie podstawowe - czy rzeczywiście jadąc we wrześniu możemy jechać w ślepo z szansą znalezienia odpowiedniego locum? Ta opcja jest niebywale kusząca, szczególnie na pierwszy wyjazd, z drugiej strony ja lubię takie planowanie - wydłuża mi wakacje "w przód" :)

I na zakończenie - jeśli to możliwe, bardzo proszę obie Panie o kontakt mailowy 4stwory(at)gmail.com gdyż mam kilka pytań które chyba średnio nadają się na forum publiczne, a bardzo jestem ciekaw odpowiedzi.

Jeszcze raz dziękuję!

/darek.

[kjedi]

Majeczko-można prosić jakiś namiar na Ciebie?
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

[mtomala]

Witam,
poszukuję ciekawego miejsca na wyspie dla rodzinki z dziećmi. Dla dzieci - najważniejszy jest oczywiście kawałek plaży z łagodnym zejściem do morza, dla męża jakieś ciekawe obiekty do fotografowania (o krajobrazy jestem spokojna ), ze mną nie będzie problemu (bardzo lubię pływać), ale zostaje jeszcze Mamusia (czyli teściowa) która uwielbia rybki Mogą być świeże od rybaków do samodzielnego przyrządzenia....
Pomóż Katarzyno!!!