Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Akademia Języka Chorwackiego.

Dział dla miłośników nie tylko czystej turystyki i wypoczynku. Nauka języka chorwackiego. Tematy publicystyczne, historia, film, muzyka, literatura, sport i kuchnia chorwacka.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 08.01.2008 14:42

A propos - ruža
izgledati, kao ruža rumena= :D
izgledati, kao uvela ruža= :cry:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.01.2008 14:53

to ja spróbuję :wink:

wyglądasz jak czerwona róża :?:

wyglądasz jak zwiędła róża :?:

:papa:
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 08.01.2008 15:58

Brawo, brawo, Janusz!!! Próba się powiodła! :D :wink:

Z tym, że...
izgledati - wyglądać
wyglądasz - izgledaš
Ale to drobiazg. Nie o to tu chodziło. :) :D

Rumena - dosłownie chyba rumiana, ale rumiana to czerwona. Wszystko się zgadza. Poza tym u nas jabłka są rumiane, a róże czerwone. :lol: :D
Izgledaš kao uvela ruža... Nieźle!!! :lol:

Odnośnie róży jeszcze... (dawno o pułapkach nie mówiliśmy :D )
Ruža - wiadomo - róża. Ale ružan? Kojarzyłoby się, że to różowy, albo różany, no nie?
A to... BRZYDKI!!! :lol: :lol: :lol: Jak zwiędła róża. :lol:
A różowy to ružičast. :D
A różany? Od ruže??? Chyba tak. :D

Pozdrav
Jola
Iwona Baśka
Cromaniak
Posty: 1096
Dołączył(a): 15.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona Baśka » 08.01.2008 18:13

Tak, "różany " to "od ruze", bo przecież jest: "krema od ruze", "sladoled od ruze" czy "liker od ruze".
Pozdrawiam
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.01.2008 20:52

Witajcie Ružice - Panie i Panowie :)

Wracam do tych dwóch "liców" miłości.

Powiem tak: z całym szacunkiem, ale chłopaki chyba piszą te piosenki po przedawkowaniu travaricy... ;)
Mam całą listę wątpliwości. Pierwsza już jest taka: kto wychodzi z tego domu: ona czy on? Bo nie wiem jak rozkręcić akcję... I w ogóle o co tu chodzi????????? :D:D:D

Parni Valjak - Oba lica ljubavi

Tiho zatvara vrata poput nekog lopova
Ranim vlakom za Zagreb mora stici do dva


Cicho zamyka drzwi niczym (jakiś) złodziej
Wczesnym pociągiem do Zagrzebia musi zdążyć
(Co to znaczy DO DWA? Czy coś takiego - jak za dwóch? Tzn. bardzo się śpiesząc?????? Nie wiem!)

Ona nije to zeljela, nitko ne smije saznati
Ona nije to zeljela, Bog zna
Covjek s gumenim rukama, bez lica i pozdrava
I bijelo svjetlo i ta bol
Ona nije to zeljela, nitko ne smije saznati
Ona nije to zeljela, Bog zna


Ona tego nie chciała, nikt się nie dowie (nie śmie się dowiedzieć, bo i tak się nie dowie :D A poważniej: ludzie ją może obarczają za to, co się stało)
Ona tego nie chciała, Bóg (to) wie.

A tu jest dopiero jazda... Czego ona nie chciała - czy tylko tego, żeby odchodził? Czy już jesteśmy myślami dalej, bo dalej wygląda to na jakiś dramat kolejowy... Ktoś wpadł pod pociąg? Czy jak??? Czy to jakaś metafora znowu?

Człowiek z gumowymi rękami (tzn. protezami??? Rrrrrrrrrany ale się męczę :) ), bez twarzy i (no czego - co to ten pozdrav tu????? Ojejku jejku... :( Czy to ofiara wypadku kolejowego - on który leciał na ten pociąg a w głowie miał JĄ i wpadł pod pociąg. No i leży zmasakrowany: ręce jak z gumy, oblicze bez twarzy - WYBACZCIE... Jakieś takie obrazy mi się nasuwają... I ona teraz sobie wyrzuca tę śmierć??????)

I białe światło i ból
Ona tego nie chciała, (jednak) nikt się o tym nie dowie
Ona tego nie chciała, Bóg (to) wie.


Sve, sve, sve bi dala
Samo da je tada znala
Ljbav je ptica, sa dva lica
Sve, sve, sve bi dala
Samo da je tada znala
Jedna je sreca a drugo je bol


Wszystko, wszystko, wszystko by dała
Miłość jest ptakiem o dwóch obliczach
Wszystko, wszystko, wszystko by dała
Tylko, gdyby (o tym) wtedy wiedziała
(że) jedna jest szczęściem, druga - bólem


I może on odchodził, bo ją czymś zranił. Ale to przecież podobno normalna rzecz w miłości - ci których najbardziej kochamy są też po to, żeby zadawać nam ból, który strzymamy jednak właśnie w imię miłości -brrrrrrrrr - ale wymyśliłam. Ona o tym nie pomyślała. On odszedł i wpadł pod ten cholerny pociąg, a ona teraz jest biedna...

A może jest tak dalej - ona właśnie znika (dowiemy się z następnego kawałka), ale narrator nam sugeruje, że nie powinna znikać, że powinna się podnieść po jego śmierci (śmierci???), bo tak już jest jak się kogoś kocha to i wcześniej czy póćniej przyjdzie cierpienie... Ale mi cos się ściemnia :lol:

Od tog su dana zvijezde nekako tuzne (nie wiem czemu gwiazdy były z wielkiej litery w tym tekście, który przykleiłam skądś tam)
Od tog joj se dana izgubio trag

Od tego dnia gwiazdy są jakieś smutne
Od tego dnia zgubiłem jej ślad
( I zgłupiałam do reszty - narrator to jakaś trzecia osoba???? Która zna JĄ i usiłuje ją wytłumaczyć...? "Mój ty smutku... smuteczku gwiazdek maleńkich..." że zacytuję :D:D:D:D )

Może być tak, ze w ogóle od początku źle myślę i jest jakiś dramat ale nikt nie wpadł pod pociąg. Wiecie co... Już chyba daruję, bo mnie zwalcowali dziś ostro :D.

Wiecie co... Sama się w tym straciłam, ale skoro obiecałam, to wkleiłam przemyślenia z moich dzisiejszych podróży koleją (ale do Zagrzebia nie jechałam ;) )

Aha... A Tifa to dopiero w tej rosie tworzy - trochę później wkleję, jak mi w łaskawości swojej wytłumaczycie co autor miał tutaj na myśli :):):)
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 08.01.2008 21:46

Na razie nie mam wolnej chwili, ale jeszcze dzisiaj się tu dopiszę. :D




Pozdrav
Jola
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 08.01.2008 23:33

Właśnie mam dłuższą chwilę... :D

shtriga napisał(a):Mam całą listę wątpliwości. Pierwsza już jest taka: kto wychodzi z tego domu: ona czy on? Bo nie wiem jak rozkręcić akcję... I w ogóle o co tu chodzi????????? :D:D:D

Taaak... Kto wychodzi z domu - ona czy on? Oto jest pytanie. :D
I co znaczy "mora stići do dva" i čovjek s gumenim rukama"? Też tylko kombinowałam. Nigdy nikogo się o to nie zapytałam. :lol: :D Więc... nie wiem. :(
Mirko jest specjalistą od takich zwrotów, więc na pewno nas oświeci. :D:D:D

Cicho zamyka drzwi niczym złodziej. Porannym pociągiem do Zagrzebia musi dotrzeć...
Ona tego nie chciała. Nikt się nie dowie. Ona tego nie chciała. Bóg wie.
Człowiek z gumowymi rękami bez twarzy i pozdrowienia (bez twarzy i nazwiska) i dobrego słowa. I białe światło. I ten ból.

Wszystko, wszystko, wszystko by dała, żeby tylko wtedy wiedzieć, (że) Miłość jest ptakiem o dwóch obliczach. Wszystko, wszystko, wszystko by dała, żeby tylko wtedy wiedzieć - (że) jedno to szczęście, a drugie ból.


shtriga napisał(a): Od tog su dana zvijezde nekako tuzne (nie wiem czemu gwiazdy były z wielkiej litery w tym tekście, który przykleiłam skądś tam)
Od tog joj se dana izgubio trag

Od tego dnia gwiazdy są jakieś smutne
Od tego dnia zgubiłem jej ślad
( I zgłupiałam do reszty - narrator to jakaś trzecia osoba???? Która zna JĄ i usiłuje ją wytłumaczyć...? "Mój ty smutku... smuteczku gwiazdek maleńkich..." że zacytuję :D:D:D:D )

No i w tym miejscu różnią się nasze wersje tekstowe. Sprawdziłam - śpiewają tak jak jest u mnie. :D

Od toga su dana
zvijezde nekako tužne
U očima njenim
sada je strah

Od tego dnia gwiazdy są jakieś smutne. W jej oczach teraz jest strach.



No i teraz te dwie stare interpretacje... :lol:


Pierwsza:

"Od tego dnia gwiazdy posmutniały. Jej oczy, w których się odbijały gwiazdy straciły blask. Teraz strach czai się w jej oczach. Ale co takiego się wydarzyło? Co było tego dnia? Nad ranem Ktoś wyjechał? Wymknął się cicho? Poszedł w siną dal? A ona tego nie wytrzymała? I z żalu... jakieś prochy, albo co... Białe światło i ten ból - szpital się kojarzy. Anonimowy lekarz - człowiek z gumowymi rękami, w gumowych rękawiczkach, bez twarzy, może w masce, bez dobrego słowa. Wpadła jak śliwka w kompot. Było dobrze. Ale nie przewidziała tego drugiego oblicza miłości - bólu utraty. Nie pomyślała nawet, że ono istnieje. Gdyby wiedziała, może by do tego podeszła inaczej... Haha... może by się od razu bała. :lol: Teraz jest smutna i boi się życia. Brrrrrrrrr. 8O "

Druga:

"Albo inaczej... Nowy pomysł przyszedł mi do głowy... 8O :lol:
To ona wymyka się nad ranem z domu, jedzie pociągiem do Zagrzebia, do... ginekologa na... tzw. zabieg. 8O Nikt się o tym nie dowie, no, nie chciała tego przecież - Bóg wie, jak to było i jest. Naiwna nie wiedziała, czym jej "szczęście" może się skończyć. Gdyby wiedziała... itd. Lekarz, białe światło, ból... zewnętrzny i wewnętrzny, fizyczny i psychiczny. Od tego dnia cały świat posmutniał... nawet gwiazdy posmutniały... nic jej nie cieszy... :(

Idę spać, bo jeszcze coś trzeciego wymyślę. 8O :lol:"


No. Tak pisałam... Byłam wtedy na etapie piosenek o różnych draniach, więc nawet mi do głowy nie przyszło, że gość może tak po prostu cichutko wstać, zrobić sobie kanapki do roboty, wyjść cichutko nie budząc swojej kochanej (żoneczki), bo i po co - zobaczą się po południu albo wieczorem - jechać do roboty do Zagrzebia i tak najnormalniej wpaść pod pociąg. 8O 8O 8O
No ale to też się klei. I potem szpital... bo te gumowe rękawiczki, białe światło i ból, obcy ludzie cały czas kojarzą mi się ze szpitalem. Widzę jakieś stoły operacyjne, gabinety takie, siakie i owakie... 8O

Ciekawe co to naprawdę znaczy. :D:D:D
I co poeta miał na myśli. :)

Pozdrav
Jola
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.01.2008 23:43

8O 8O 8O 8O 8O 8O :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jola!!! Nas chyba wywiozą :lol: My mamy wyobraźnię lepszą od Ani z Zielonego Wzgórza :D :D :D

Makabry i horrory - ale tak się ubawiłam - bo kombinujemy jak łysy koń pod górę :lol: Musimy kiedyś zrobić festiwal interpretacji :D

PS. Następnym razem jak się wyrwę do tłumaczenia to najpierw sobie do szufladki napiszę, żeby się nie męczyć aż tak :). Ale piosenka tak wpada w ucho, że nie umiałam się oprzeć. Jast jak tak, która oczy poci od samego słuchania bez zrozumienia...
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 08.01.2008 23:49

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Nooo... jedna warta drugiej. :D:D:D
Ania z Zielonego Wzgórza wysiada... z tego pociągu. :wink: :lol:


A piosenkę też bardzo lubię. :D
I nic mi te makabreski nie przeszkadzają. :lol:
Ostatnio edytowano 08.01.2008 23:51 przez Jolanta M, łącznie edytowano 1 raz
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.01.2008 23:50

Coś głupio zrobiłam i się zacytowałam :) :lol: - juz poprawiłam.

Posłuchałam teraz jeszcze raz. Wiesz - ta Twoja druga wersja mi pasuje...

Ona tego nie chciała, nikt nie może jej osądzać za to, co zrobiła. Jak było naprawdę i dlaczego to zrobiła - jeden Bóg wie i tylko On może osądzić to, co zrobiła.

I tak - ona nie pomyślała, że miłość przynosi i szczęście, ale może i ból...

I ten zimny medyk w masce, a więc bez "widocznej" twarzy i bez dobrego słowa...
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 09.01.2008 00:21

shtriga napisał(a):Ona tego nie chciała, nikt nie może jej osądzać za to, co zrobiła. Jak było naprawdę i dlaczego to zrobiła - jeden Bóg wie i tylko On może osądzić to, co zrobiła.

No dokładnie. :)

"Białe zeszyty" mi się skojarzyły... opowieść o dziewczynie i najprawdziwszym draniu.
Bardziej z kolei (znowu ta kolej!!! 8O :lol: ) pasuje do wersji pierwszej - z tym, że tu kończy się trumną. 8O

Tym niemniej... cokolwiek by ludzie sądzili... "Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe." :D :D :D

Takie to optymistyczne, mimo wszystko. :D
I można by pewnie jeszcze tak długo, długo się ślizgać i bawić w skojarzenia. :wink:

Laku laku! :D
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 09.01.2008 07:03

Piosenka "Oba lica ljubavi" to sprawa dla Serlok Holmsa!!
Ale mysle ze :
čovjek s gumenim rukama=lekarz(rekawiczky z gumi)

uz pozdraw
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 09.01.2008 08:15

:)
Mirko - a mógłbyś jeszcze powiedzieć jak rozmumieć to "do dva"?

Tiho zatvara vrata poput nekog lopova
Ranim vlakom za Zagreb mora stici do dva


:papa:
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 09.01.2008 13:00

mora stići do dva(do 2 sata-14.00)
u dva(sata)-ma cos umuwione, interpretacja Joli No.2
wszystko sie zgadza!!!
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 09.01.2008 14:22

Aha - czyli musi zdążyć do drugiej - dojechać TAM, do Zagrzebia, gdzie no właśnie... gdzie dalej toczy się ta bardzo smutna historia...
Dzięki! :papa:

PS. Nim wrzucę "Sjaj u rosi" muszę zrobić powtórkę z DA :evil: I muszę odnaleźc najpierw gdzie to było :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kultura chorwacka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Akademia Języka Chorwackiego. - strona 263
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone