RobCRO napisał(a):Konrad się tak wyraził dosłownie, że polegli na najbardziej komercyjnej górce. Nie mi oceniać stopień jej trudności, bo mnie na niej nie było...Może za rok warto będzie to sprawdzić.
Normalna droga rzeczywiscie moze sie wydawac troche zadeptana... ja sobie troche "utrudnilem" zycie, takie moje male zboczonko
RobCRO napisał(a):Korab też mnie kusi, ale raczej od macedońskiej strony...kiedyś zgłoszę się do Ciebie z pytaniami o ten szczyt.
Czyzby juz mozna bylo zalatwic indywidualnego glejta od reki na miejscu???
RobCRO napisał(a):Ta Macedonia zawróciła mi w głowie...tylko, u mnie więcej trzeba od strony logistycznej, bo poruszam się komunikacją publiczną. To niestety wymaga większych wyzwań...
Tym bardziej Cie podziwiam
RobCRO napisał(a):razbiram to też macedoński...z tego, co wiem, to te nacje dobrze się rozumieją.
Z tego co mi mowili sa bardzo podobne, prawie jak serbski, bosniacki i chorwacki miedzy soba, ale to juz niech sie jakis spec wypowie. W zadnym z nich nie mowie tylko oba malko razbiram
pzdr