Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 15.11.2007 20:25

Czy macie coś wspolnego z moim meżem? :lol: on tez chce oglądać góry jak niżej napisane, tylko ja wspinam sie wszedzie gdzie sie da :lol: :lol:
My to takie "nizinne" turysty
szczyty gór oglądamy "od dołu", albo jak wyjedziemy kolejką "na górę





Mam nadzieję, że zobaczymy się w Niedzicy

Oj,bardzo bym chciała :?
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 15.11.2007 20:48

Wracamy do auta i jedziemy z powrotem. Zatrzymujemy się przy małym pobielonym kościółku św. Ducha. Został wybudowany w 1743 r w intencji zażegnania klęski nieurodzaju.
Jak zauważyłam ( ale jestem spostrzegawcza :oczko_usmiech: ) wszystkie kościoły w tym rejonie są pobielone z charakterystycznymi malowidłami.

Obrazek

Obrazek

Jadąc samochodem widzimy wiele osób spacerujących z kijkami do trakingu. Obrazek

Dojeżdżamy do Ribće Laz. Parkujemy auto i idziemy na kamienny most z 1926 r. ( zastapił wtedy drewnianą konstrukcję),

Obrazek
przy którym stoi kościół św. Jana Chrzciciela. Niestety zamknięty z powodu prac konserwatorskich, choć jak napisali w przewodniku powinien być otwarty po remoncie latem 2005 r.? Obrazek Obrazek

Schodzimy nad jezioro, kilka zdjęć kaczuszek :lool: , rybek, potem idziemy do pomnika kozicy. 8O

Obrazek

Tam spotykamy m.in. turystów z Japonii.
Obrazek
Widzimy też kamerę, Obrazek dzięki której można zobaczyć most i kościółek.
http://www.bohinj.si/index.php?catID=31412

O tej porze nic nie widac 8O , sprawdzałam :mrgreen:

Następnie podchodzimy pod pomnik czterech pierwszych zdobywców Triglava a stało się to 25.08.1778 r. Obrazek Obrazek
Stoją objęci i rękami wskazują szczyt. Obowiązkowe miejsce wizyty wszystkich turystów, zarówno zorganizowanych jak i indywidualnych.
Powoli zaczyna się szarówka, więc postanawiamy, że wracamy do domu.
W domu posilamy się czymś tam, oglądamy zrobione zdjęcia i film, planujemy jutrzejszy dzień i zmęczeni pełni wrażeń idziemy spać.

P.S. Kiedyś tam, jak bylismy młodzi chodziliśmy po górach ( Janusz nawet po Tatrach ).
Potem cóż różne koleje losu ( w moim przypadku te zdrowotne) wyeliminowały z naszego zycia chodzenie po górach.

:papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.11.2007 13:59

fiolek napisał(a): potem idziemy do pomnika kozicy. 8O


Ta "kozica" to Zlatorog, symbol Alp Juliskich :D
Pamiętam, że było w Słowenii piwo o takiej nazwie :wink:

Byliśmy w tych samych rejonach dokładnie 3 lata wcześniej :D mieszkaliśmy w miejscowości Srednja Vas w Bohinju.
Mój avatar to zdjęcie zrobione właśnie w Julijcach, na szczycie Stenar 2501 m, a z tyłu jest Skrlatica 8)
Bardzo fajnie się czyta, odwiedza po raz drugi te same miejsca, szkoda tylko że pogoda Wam nie bardzo dopisała :(
Czakam na c.d. 8)
Pozdr
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 16.11.2007 22:10

Piszcie, piszcie, bo to zasila moją koncepcję wyprawy ALPY 200cośtam :D ...

PAP
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 16.11.2007 23:52

3.09. poniedziałek

Rano znowu gęsta mgła :x , więc nie mamy się co spieszyć.

Obrazek

Dostaję sms-a. Kominesku pyta czy my już w CRO, bo Oni wyjeżdżają do Polski już w piątek i chętnie by się spotkali. :D
Odpowiadam, że my dopiero w Słowenii i że w CRO będziemy dopiero w środę. :o
No właśnie, musimy wreszcie zdecydować gdzie pojedziemy.
Rozsądek wskazuje Istrie lub Kvarner bo blisko ze Słowenii. Ale serce podpowiada Dalmacja, Dalmacja, Dalmacja.
:hearts: :hearts: :hearts:

Na razie wybieramy się na wycieczkę nad jezioro Bled do miejscowości o tej samej nazwie.
Po drodze przejeżdżamy kilkakrotnie potok Savę i ok.11-tej już bez mgły docieramy do Bledu. To dzisiaj najmodniejszy kurort Słowenii.
Teraz kilka zdań z przewodnika:
Turystyka w okolicy Bled rozwija się od 1855 r, kiedy szwajcarski lekarz otworzył tu łaźnie zdrojowe. Teraz w tym miejscu stoi Grand Hotel Toplice. Wody termalne, oszałamiające piękno krajobrazu i krystaliczne, alpejskie powietrze sprawiły, że Bled stał się wkrótce ekskluzywnym kurortem, w którym bywała arystokracja z całej Europy. Na początku XX w jugosłowiańska rodzina królewska wzniosła tu swoją letnią rezydencję zwaną Vila Bled. Po II wojnie światowej pałac był własnością marszałka Tity. Od 1984 r jest luksusowym hotelem.

Opatrzność czuwa nad nami i nawet udaje się nam zaparkować w centrum, tuż obok jeziora. Wysiadamy z auta i od razu wpadamy w objęcia naganiacza na rejsik na wyspę.
Idziemy na przystań łodzi pletnji - gondoliObrazek
płynących na wysepkę ( Blejski otok ) . Na wyspie znajduje się kościółek - muzeum z dzwonnicą z XV w. Według legendy szczęście czeka każdego, kto uderzy w dzwon. Bije on rzeczywiście bardzo często.
Dajemy się namówić na rejs 10 euro /osobę, bo być w Bledzie i nie popłynąc na wyspę to nie wypada :cry:
Płyniemy z grupą Rosjan ( 8 osób ), ponadto jest dwoje Włochów,
dwoje Niemców i my.
Rosjanie są z nami juz drugi raz podczas wypraw wakacyjnych.
W Czarnogórze podczas rejsu po zatoce kotorskiej tez za "współtowarzyszy" :mrgreen: podrózy mieliśmy Rosjan.

Nasz wioślarz ma krzepę, 8O łódka dość szybko przemieszcza się w stronę wysepki. Obrazek

Podziwiamy zawieszony nad jeziorem zamekObrazek i oddajemy się błogiemu lenistwu :coool: Świeci słońce, jest dość ciepło. Wreszcie czuję, że jestem na urlopie. :hut:
Po ok.20 min dopływamy do wyspy. Tu mamy 40 min przerwy.
Po 99 schodach :o
Obrazek wchodzimy do najwyżej położonego na wyspie miejsca, gdzie Słowianie zbudowali pogańską świątynię ku czci Divy, bogini miłości i płodności. Obrazek

W IX w. w tym miejscu wzniesiono przedromańską kaplicę chrześcijańską, zastąpioną w XVII w obecnym barokowym kościółkiem Wniebowzięcia NMP. Obok stoi wspomniana wcześniej dzwonnica.
Wstęp do kościółka jest płatny 3 euro /osobę. Nic tylko się trzymać za kasę. :evil:
Widok z dziedzińca jest przepiękny. :D :D :D Obrazek
Płacimy wstęp i wchodzimy do kościółka - muzeum.( Bardzo szumnie nazwanym muzeum, w środku jak to w kościele, w wejściu dwie albo trzy gabloty z wykopanymi kamieniami sprzed lat )

Ustawia się kolejka chętnych do bicia w dzwon. :wink: Wreszcie i nam się udaje, więc powinniśmy w dalszym naszym życiu mieć szczęście. :hearts: Pożyjemy, zobaczymy.
Obrazek

40 min. szybko mija, w drodze powrotnej na łódź spotykamy małżeństwo z Warszawy. Są w drodze do Włoch. Jadą tak jak my na urlop w ciemno.

Wracamy na stały ląd okrężną drogą, Obrazek bo odwozimy Rosjan. Po drodze Janusz nawiązuje rozmowę z małżeństwem Niemców.Okazuje się, że On bywał juz kilkakrotnie w Krakowie, jest lekarzem onkologiem. Odwiedzał służbowo Instytut Onkologii. Bardzo ciepło mówił o Krakowie, to jest takie przyjemne słyszeć tyle dobrego pod adresem naszego rodzinnego miasta. :D :D :D

Wreszcie dopływamy do brzegu, znajomi z Niemiec idą na obiad do eleganckiej restauracji gdzie podobno serwują wspaniałe potrawy regionalne. :cry: My idziemy do auta, gdzie mamy wspaniałe kanapki. :D

Posileni postanawiamy, że póki jest piękna pogoda i świeci słońce pojedziemy do wąwozu Vintgar. Obrazek
Wąwóz ten gorąco polecał nam RobCRO, jak nas odwiedził w Krakowie przed swoim wylotem na urlop do Grecji i Macedonii.
Podjeżdżamy samochodem, żeby było szybciej. Na bezpłatnym parkingu dość dużo samochodów. Są nawet z Polski. Jeden krajan parkuje wbrew wszelkim przepisom.
No cóż to podobno taka nasza "zaleta". :twisted:

Kupujemy bilet wstępu 3 euro/osobę i wchodzimy. Wąwóz długości 1,6 km wyrzeźbiony przez rzekę Radovną i otoczony skalnymi ścianami oraz brzozowymi lasami, udostępniono turystom w 1893 r. Trasa prowadzi licznymi drewnianymi galeriami i mostami ponad kolejnymi wodospadami i progami wodnymi aż do wodospadu Śum ( wys. 13 m). 8O
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

C.D.N wyjechalismy z Chorwacji 20.09 - jeszcze troche moich wrażeń przed Wami :oczko_usmiech:
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 17.11.2007 15:50

Bardzo interesująca relacja z wakacji.
Podziwiam

ps. Już wiem kto rozbija się po Wenecji tak oznakowaną Xsarą :)
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 17.11.2007 15:57

gospodarz napisał(a):Bardzo interesująca relacja z wakacji.
Podziwiam

ps. Już wiem kto rozbija się po Wenecji tak oznakowaną Xsarą :)


Ja nic nie wiem o tym, żeby Krakus był w Wenecji :?: :devil:
no chyba, żeby.............

Powaznie, nie byliśmy w tym roku w Wenecji :cry:
Choć takie plany tez były.
Możę w przyszłym roku?
Pozdrawiam
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 17.11.2007 16:15

Przeca mamy własną Wenecję:)
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 19.11.2007 21:04

gospodarz napisał(a):Przeca mamy własną Wenecję:)


a mamy :oczko_usmiech:
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 19.11.2007 21:13

Po dwóch godzinach bardzo przyjemnego spaceru :D :D wracamy do Bled i kierujemy się na zamek.

Obrazek
I tu niespodzianka :devil: . Zamknięte. :twisted: Obrazek

Schodzimy więc do kościoła parafialnego, Obrazek
Pierwszy raz widziałam taki obrazek. 8O Obrazek

Przynajmniej wiadomo kto gdzie siedzi :oczko_usmiech: .
Wracamy do auta i powoli ruszamy do domu. Mamy jakieś 20 km.
Po drodze mijamy stację benzynową 1l benzyny E95 1,035 euro, ropa 0,98.

Do domu dojeżdżamy już po zmroku. Posilamy się, oglądamy lokalną TV i ze zgrozą dowiadujemy się, że jutro ma nastąpić jakieś załamanie pogody :devil: . Ochłodzi się i ma padać :twisted: .
Okropność. Może się nie sprawdzi :( . Takie piękne wygwieżdżone niebo nad nami. :D
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 19.11.2007 21:20

fiolek napisał(a):Obrazek
Przynajmniej wiadomo kto gdzie siedzi :oczko_usmiech:

Klop to po słoweńsku ławka. W sumie się zgadza, tu się siedzi i tam się siedzi :lol:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 19.11.2007 21:26

Ja też do tej foty. Ania - mówisz, że nigdy czegoś takiego nie widziałas... Zaprowadzę Cię do kościółka w mojej rodzinnej wsi (to jest w Polsce :lol: :lol: :lol: )...
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 19.11.2007 21:35

To jeszcze jeden dzień w Słowenii :D

4.09. wtorek

Prognoza pogody się niestety sprawdziła. :twisted: :twisted: :twisted:
Całą noc lało!!! I leje dalej.
I na dodatek jest strasznie zimno.
Dobrze że wzięłam ciepłe ciuchy, spodnie dresowe, polary i kurtki na deszcz i wiatr.
Po śniadaniu trochę się wypogadza, przynajmiej przestaje padać.
Mozna wyjść z domu :) , bo juz zastanawiałam sie co robić w tak pieknie rozpoczętym dniu... :roll: :devil:

Trochę żałujemy, że zarezerwowaliśmy 4 noce. Już dziś mogliśmy jechać do Chorwacji, bo przecież tam CIEPŁO!!! :D :D :D ( z tym, że nie na pewno :( )
Krótka narada co robimy.
Do Planicy ( ADAM, POLSKA!!!!! ) ponad 100 km, pogoda nie najlepsza, może być taka sytuacja, że nie zobaczymy skoczni 8O .
Rezygnujemy z wyjazdu.
No to tak sobie pojeździmy po okolicy. :D

Na pierwszy rzut jedziemy do Bohinskiej Bystricy .

Obrazek

Obrazek
Niedaleko miejsca parkowania dostrzegamy agua park ( wejście 9,60 euro/3 godziny osoba dorosła) Obrazek .

Ponad dachami spostrzegamy sprawcę zimna.
Triglav w śniegu. :roll:
W nocy w Alpach Julijskich padał śnieg.

Spacerujemy po miasteczku, odwiedzamy kościół parafialny.

Wsiadamy do auta i jedziemy nad jezioro Bohinj.
Na Vogel nie ma po co jechać, jest b.słaba widoczność, szczyt jest we mgle.
Idziemy na cmentarz z czasów I wojny światowej, który znajduje się nieopodal dolnej stacji kolejki.
Obrazek Obrazek

Jest tam ponad 200 mogił głównie Węgrów, Czechów, Słoweńców, Ukraińców i Polaków z Przemyśla, którzy walczyli po stronie austro-węgierskiej przeciwko Włochom. Obrazek Obrazek
Udaje się nam odnaleźć kilka nazwisk polskobrzmiących. Obrazek
Po krótkiej zadumie nad zawiłymi losami Polaków jedziemy do Ribćev Laz do hotelu Bellevue, gdzie w 1967 roku przez kilka tygodni przebywała Agata Christie i pisała kryminał Morderstwo w Orient Expressie. Obrazek

Potem jeździmy po okolicznych wioskach, m.in. odwiedzamy Starą Fuzianę gdzie znajduje się charakterystycznie dla tego regionu pomalowany kościółek.
Obrazek
Pomału rozpogadza się, wracamy do domu przecież trzeba się spakować, rano wyjazd jedziemy do Chorwacji HURA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Po powrocie do domu rozpogodzadza się na tyle, że postanowiliśmy się trochę wygrzać przed domem popijając piwko. Obrazek

Oglądamy mapy i zadajemy sobie pytanie "no to gdzie jedziemy :?: ".
Zwycięża zauroczenie Dalmacja i chęć spotkania się ze znajomymi z forum. :smo:
Wiem, że jest już Kominesku z Elą, Jareksz z Renią mieli wyjechać z Polski 2 września więc też pewnie już wygrzewają kości. :lool: 8)
No to wiemy już w jaki region jedziemy, tylko do jakiej miejscowości?
Pada Tucepi, może Brela, w końcu stwierdzamy, że zadecydujemy na miejscu. :D
Tylko musimy wstać wcześnie rano, bo droga do Dalmacji daleka.

C.D.N.
Ostatnio edytowano 20.11.2007 17:37 przez krakusowa, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 20.11.2007 11:28

fiolek napisał(a):...do hotelu Bellevue, gdzie w 1067 roku przez kilka tygodni przebywała Agata Christie...

8O 8O :lol: żeby nie było, że nie uważnie czytam :oczko_usmiech: :devil: :sm:

Pozdrav :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.11.2007 11:55

shtriga napisał(a):Ja też do tej foty. Ania - mówisz, że nigdy czegoś takiego nie widziałas... Zaprowadzę Cię do kościółka w mojej rodzinnej wsi (to jest w Polsce :lol: :lol: :lol: )...


Kościelne ławki z rezerwacją miejsc są też w innych rejonach Polski - w czasie wakacyjnych wycieczek po Kaszubach widziałam je w wielu miejscach :)

Ale wracając do relacji - czytam ją z wielkim zainteresowaniem Obrazek.
Jest to dobra zachęta, żeby trochę zwiedzić Słowenię. Jak na razie to dla mnie całkiem "obcy" teren, znany tylko z okien samochodu w czasie drogi przez Maribor do Chorwacji.

Pozdrawiam Obrazek i czekam na bliską mi Dalmację
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone