Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6448
Dołączył(a): 08.11.2005
Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 12.11.2007 22:33

W tym roku to była juz moja VI wyprawa nad Jadran :D
Dla Krakusa VIII - licząc dwa wyjazdy do byłej Jugosławii. :roll:

Przyszła i na mnie pora zacząć relację z naszego tegorocznego urlopu. :D
Termin urlop planowaliśmy w zasadzie już od marca ( u mnie w pracy jest coś takiego jak plan urlopów).
Dwa poprzednie urlopy mieliśmy w czerwcu, więc tym razem postanowiliśmy pojechać we wrześniu.
Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Urlop zaczęliśmy w sobotę 1 września .
Jeszcze kilka słów o wyborze miejsca. Zawsze chcieliśmy pozwiedzać po drodze Austrię, albo Węgry, albo może Słowenię. Wybór zależał:
1. od trasy jazdy
2. od pogody
3. i od tego na jak długi urlop zgodzą się moi szefowie ( ja zaplanowałam sobie :oczko_usmiech: w tym roku trzy tygodnie).
Wreszcie przyszedł oczekiwany koniec sierpnia. Szefowa drżącą ręka podpisała te trzy tygodnie :wink: i ani dnia dłużej. Zresztą nie mogłam przedłużyć urlopu, albo wyjechać później ( ze względów pogodowych) bo 23 września były chrzciny córeczki mojego chrześniaka, no i okazało się, że moja zastępczyni dostała sanatorium od 21 września.
Wracając do prognozy pogody to nie była zachęcająca :cry:
( szczególnie na początek września ),ale cóż było robić. Jedziemy. Wreszcie. :D
Janusz goli swoje wąsy, żeby swobodnie pływać z maską. :oczko_usmiech: I do dziś ich nie ma. :lool:

Jeszcze wspólne zakupy tzn. ja spisuję co trzeba kupić, wspólnie wydajemy kasę i dźwigamy siatki ( jeździmy częściowo z własnym wyżywieniem) , potem pakowanie ( to tylko na mojej głowie, potem słyszę: Aniu a wzięłaś?...... to czy tamto...... :devil: ), pożegnanie z rodziną podczas którego następuje podział obowiązków podlewania kwiatków ( kto i kiedy) i w drogę. :D :D :D
Po częściowo przespanej nocy, wyjeżdżamy w sobotę 1-go września rano o 5.00, wybieramy kierunek Zwardoń. Tu strażnik graniczny przygląda się Januszowi i patrzy w paszport. I jeszcze raz. Janusz mówi nie mam wąsów i mam okulary. Strażnik uśmiecha się i mówi "rzeczywiście, jak brak wąsów może zmienić wygląd człowwieka. Jest pan nie podobny do siebie". :lool: :lool: :lool: i usmiechnął się. :lol:

Autko oczywiście przepisowo oznakowane.
Obrazek Obrazek

Aaaaaaaaa! Nie napisałam, że wreszcie kilka dni przed wyjazdem ustaliliśmy, że jedziemy na 3-4 dni do Słowenii w okolice jeziora BLED, a później się zobaczy.

cdn.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6448
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 12.11.2007 22:46

Droga przez Polskę i Słowację mija bez problemów. Na Słowacji widać duże postępy w budowie autostrady. To samo widać po stronie Austrii.

Obrazek

Na autostradzie w Austrii b.duży ruch. Przeważają auta na włoskich i rumuńskich rejestracjach.
Widać, że Włosi wracają z urlopu. A załadowani po dachy Rumunii ???

Obrazek
30 km przed Grazem korek, Obrazek
tablice przy drodze wskazują, że roboty drogowe. No pięknie się zaczyna . Jadąc takim tempem to chyba nie zdążymy przed zmrokiem do Słowenii.

Jedziemy w ciemno, więc chyba po ciemku będziemy szukać noclegu.
I jeszcze ta pogoda. Co chwilę pada deszcz ( chwilami dość intensywnie ), jest też dość chłodno ok. 10 st. Obrazek

Widzę i słyszę, że Janusz nie ma dobrego humoru, pocieszam Go jak mogę.
Po drodze mijamy takie tablice informujące kierowców ile jeszcze jest utrudnień. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia jak było 3 km. Taka czerwona z wściekłości buźka.
Obrazek Obrazek

Wreszcie dojeżdżamy do miejsca, gdzie korek nagle się kończy. Nie widać , ani maszyn drogowych, ani żadnych robotników. Myślę, że tuz przed nami musieli zakończyć prace i otworzyć wszystkie pasy ruchu.
Mamy też nieprzyjemne zdarzenie z Włochem. Mimo ograniczenia do 80 km, jechał "zdrowo" i zajechał nam drogę. Janusz mocno hamował, aż włączył się ABS i po raz pierwszy od prawie 5 lat jak mamy auto, światła awaryjne. Janusz wiedział, że jest taka opcja, ale na szczęcie nigdy się nie włączała, No fajnie zakończylibyśmy nasze wakacje.
Od razu przypomniał mi sie ubiegłoroczny urlop i zdarzenie z Mariboru.
Dojeżdżamy do skrzyżowania, widac żółte światła, więc Janusz hamuje.
Potem mi opowiada, jak w lusterku widział pędzącą półciężarówkę, która nieomal wjechała by nam w bagażnik.
Uffffff!!! Jak sobie przypomne, to mi ciarki przechodza po plecach. :twisted:

Po drodze tankujemy benzynę, taniej jak w Polsce 1,16 euro/za litr. Posilamy się kanapkami i dalej w drogę. Widać, że na tym parkingu wcześniej nasi tez byli.
Obrazek

cdn.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108216
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.11.2007 23:17

No nareszcie Krakowskie Smoki ruszyły z "kopyta" z relacją :lol:
(chociaż chyba trzeba powiedzieć z pazura :wink: lub z "ogona" :wink:)
Będzie co czytać :lol: :papa:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 13.11.2007 00:11

Hoho ,szanowne KO ma jeszcze czas na pisanie :?: Extra :!: Pisz Aniu ku pokrzepieniu serc,bo deprecha sezonowa co niektórych tłucze,aż miło :D :D
Buziaki.....za kilka dni na żywo :D :papa:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 13.11.2007 00:45

Przeważają auta na włoskich i rumuńskich rejestracjach.
Widać, że Włosi wracają z urlopu. A załadowani po dachy Rumunii ???


Witam,

Wedle moich ubiegłorocznych obserwacji z RO oraz tegorocznych z AL, skłaniałbym się do konkluzji, że ci 'Włosi' to też Rumunii, a jedni i drudzy to rumuńska emigracja zarobkowa do Włoch, tyle że o różnym stażu (z przed lub po wejściu RO do UE :) ), powracająca z wakacji w rodzinnych stronach na dalsze zarobkowanie ... w AL jest dokładnie to samo :)

Pozdrawiam,

PAP
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 13.11.2007 05:36

Się wreszcie dowiem dokładnie, gdzie to Smoczyska podróżowały :) Teraz, kiedy Im już emocje opadły, na pewno napiszą wiecej niż opowiadali na gorąco :) Fajnie poczytać...
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 13.11.2007 09:01

Janusz Bajcer napisał(a):No nareszcie Krakowskie Smoki ruszyły z "kopyta" z relacją :lol:
(chociaż chyba trzeba powiedzieć z pazura :wink: lub z "ogona" :wink:)
Będzie co czytać :lol: :papa:

Ja bym powiedział że dały ognia :lol:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 13.11.2007 09:46

I ja - że się tak wyrażę - śledzę :lol:
W tej opowieści zapewne doczekamy się końca - tylko nie za szybko, bo jest fajnie :D
Smoki - uściski! :papa:
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6448
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 13.11.2007 11:02

dzięki, dzięki, dzięki za miłe słowa :D
szybko pewnie nie będzie, :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: obiecuję :lol:
Dziś - taką mam nadzieję - wkleję następny odcinek i nastąpi przerwa do przyszłego tygodnia :smo:
przecież muszę się zabrać do dmuchania :devil: balonów
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 13.11.2007 12:45

Zostawiam ślad, że czytam :wink:

:papa:
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 13.11.2007 14:20

Czytam, będę czytać jak coś napiszesz. :)
Jareksz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 17.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jareksz » 13.11.2007 16:45

:D I ja czuwam :lol: :lol: :lol:
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6448
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 13.11.2007 17:08

Jareksz napisał(a)::D I ja czuwam :lol: :lol: :lol:

Czuwaj, czuwaj bo o Was też będzie :D :D :D
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 13.11.2007 17:22

piękna relacja :)
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6448
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 13.11.2007 17:25

Na granicy w Słowenii jesteśmy już po godz. 17-tej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82owenia

Obrazek
Obrazek herb Słowenii
Potrójny szczyt górski w herbie słoweńskim oznacza Triglav tzn trzy głowy - najwyższy szczyt Słowenii.
Obrazek(zdjęcie z Internetu)
Natomiast podwójna linia falista symbolizuje morza i rzeki słoweńskie. Trzy złote gwiazdy sześcioramienne ułożone w trójkąt nawiązują do herbu hrabiowskiego rodu Celje, wielkiego rodu słoweńskiego z XIV i początku XV wieku, pod którego rządami dokonało się zjednoczenie większej części dzisiejszej Słowenii. Herb zaprojektował słoweński rzeźbiarz Marko Pogačnik.

Trochę fotek z przejścia granicznego i dalej w drogę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pogoda dalej nie zachęcająca,to leje, to trochę przejaśnień i znowu leje. Pocieszam się, że wreszcie MUSI być lepiej.
W Słowenii tez widać, jak bardzo wielką wagę przywiązują do budowy dróg. Od granicy do samego Bled jeden plac budowy.
Mimo popołudniowej pory i soboty praca wrze.!!!

Do miejscowości BLED wjeżdżamy w strugach ulewnego deszczu. Za chwilę zza chmur wychodzi słońce i przed nami pojawia się jezioro o tej samej nazwie.
Piękne widoki, choć zza mokrej szyby.
Mimo brzydkiej pogody na ulicach widać wielu ludzi, głównie turystów.
Przejeżdżamy wzdłuż jeziora i postanawiamy, że jedziemy dalej. Bled jest zbyt komercyjne, takie nasze Zakopane ( sorry bardzo lubię Zakopane, ale nie na wypoczynek), my chcemy trochę bardziej spokojnego miejsca.
Jedziemy dalej drogą w stronę jeziora Bohinjskiego, mijamy kilka miejscowości i ...........mamy trochę nietęgie miny.
Albo nie ma nic wolnego, albo cena taka trochę europejska.
Wreszcie lądujemy we wsi Savica i tam wynajmujemy b.ładny apartament. http://www.apartmaji-arh.com/pages/apar ... osebe.html Po krótkich negocjacjach ( gospodarz chciał 40 euro/dzień ) uzgadniamy - 4 noce za 110 eurasów.
I jeszcze jako souvenir piwo z Polski.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bardzo mili gospodarze, starsze małżeństwo, mieszka z nimi córka z mężem i dziećmi, syn właśnie jest na urlopie w Chorwacji.
Towarzystwo gości międzynarodowe: Niemcy, Szwajcarzy, Holendrzy, Belgowie, i my.
I jeszcze dwie dziewczyny ze Słowenii.
Wśród gości zapaleni wędkarze, gdyż w tamtych stronach o tej porze roku wędkarstwo jest bardzo popularne.
Zabieramy część bagaży i żarełko z Polski . I tu mała dygresja dla tych, którzy "tępią" tych co z własnym wiktem. Gdyby nie to, że mieliśmy swoje jedzenie, poszlibyśmy spać głodni. Zero restauracji, zero sklepów. Trzeba by było jechać do Bled. A to jakieś dwadzieścia kilometrów w jedną stronę. Po pysznych sznycelkach i zupie pomidorowej firmy K. no i oczywiście po zasłużonym piwku idziemy spać.
Postanawiamy, że śpimy do oporu.

cdn chyba w przyszłym tygodniu, chyba że :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone