anna iwona napisał(a):........ Ale w pewnej naprawdę trudnej sprawie poradził sobie jak na prawdziwego mężczyznę przystało.
, chyba wiem w jakiej. Dobrze myślę.
Gandaliela napisał(a):Oj zakochana,bezwarunkowo. Ale dobrze,że w Chorwacji a nie w chorwacie
Czemu dopiero za paręnaście lat? Nie będzie Ci się już chcialo.
Ale jak mi się uda to zawsze będzie można wpaść do mnie na wakacje czy też wydlużony weekendzik.
A relacje z mojej batali o marzenia będę zdawać na cro.pl. Jeśli tylko ktoś bedzie chciał posłuchać
anna iwona napisał(a):No na przykład jak mu się coś nie podoba (a to jest wg mnie drobiazg) to reaguje w nieopanowany sposób. Byłam świadkiem jak przegonił grupkę młodzieży spod klatki schodowej swojego bloku. Stali sobie i gadali, naprawdę byli "nieszkodliwi". On sie na nich tak wydarł że zwiewali aż sie kurzyło. NIe można spokojniej? Ale z drugiej strony jak się cieszy to ta radość udziela się wszystkim. O ile sie zorientowałam on nie uznaje równouprawnienia, kobieta powinna go słuchać. Ale w pewnej naprawdę trudnej sprawie poradził sobie jak na prawdziwego mężczyznę przystało.
anna iwona napisał(a):No na przykład jak mu się coś nie podoba (a to jest wg mnie drobiazg) to reaguje w nieopanowany sposób. Byłam świadkiem jak przegonił grupkę młodzieży spod klatki schodowej swojego bloku. Stali sobie i gadali, naprawdę byli "nieszkodliwi". On sie na nich tak wydarł że zwiewali aż sie kurzyło.
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Cześć Gandalielu, nie żebym chciała Cię zniechęcać, ale...
Primo: Hr to nie Unia Europejska i żeby tu pracować, trzeba mieć na to pozwolenie (radna dozvola), które kosztuje i nie można go dostać od tak sobie (wyłączywszy sytuację, gdy jest się współmałżonkiem obywatela RH, co w Twoim przypadku chyba akurat nie ma miejsca). Aby dostać pozwolenie na pracę musisz, między innymi, (a jest tych papierzysk cała fura) przedstawić promesę pracodawcy, że zatrudni Cię "od ...do....", że masz meldunek czasowy itp., ewentualnie musisz przedstawić już podpisaną umowę o pracę; do tego Twój pracodawca musi udowodnić, że na całym hr rynku pracy wśród hr kandydatów na to stanowisko nie ma osoby spełniającej jego oczekiwania i posiadającej odpowiednie kwalifikacje. Oczywiście zarabiać też musisz odpowiednio, to znaczy tyle, by gwarantowało Ci to przeżycie na, co najmniej, podstawowym poziomie (to państwo do obcokrajowców nie dopłaca!).
Secundo: o pracy w szkole (jako nauczyciel j.angielskiego- wspomniałaś, że jesteś filologiem) nawet nie możesz marzyć, ponieważ w szkołach publicznych uczyć mają prawo tylko i wyłącznie obywatele Hr; nawet jeśli szczęśliwie wydasz się tu za mąż, to na obywatelstwo czekasz ok. 5 lat (jako współmałżonek obywatela RH nie masz prawa nawet do stałego meldunku; to dopiero po 3 lata małżeństwa).
Tertio: jeśli nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz kontraktu z jedną z tutejszych firm to Twoja legalne przebywanie tutaj możliwe jest na okres 3 miesięcy tzw. turystycznego pobytu; istnieje jeszcze możliwość czasowego pobytu dłużeszgo niż 3 miesiące pobytu turystycznego, kiedy ktoś Cię utrzymuje i melduje u siebie (np. narzeczony); osoba ta zobowiązana jest przedstawić zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach gwarantujących zapewnienie Ci utrzymania. Jeśli jednak nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz tu narzeczonego, który będzie Cię utrzymywał i nie jesteś zakontraktowanym pracownikiem tutejszej firmy to raczej "marne szanse..." na Twoje tu stałe zamieszkanie
Dodam, że sytuacja forumowicza o Nicku BLADE27 (temat, do którego link wkleił Janusz) jest zgoła inna; tu chodziło o pracę zakontraktowaną!
Życie w Chorwacji to nie taki raj, jak to się, co poniektórym, turystom wydaje. Kraj rzeczywiście piękny, ale wierz mi, że obraz Chorwacji, jaki ma się po 2 tygodniach wakacji nijak się ma do tego, jak wygląda codzienne życie tutaj!!!
Coś, co dla mieszkańców unii jest standardem i może wydawać się oczywiste, tutaj nie zawsze jest osiągalne(i pamiętaj, że będziesz tu obcokrajowcem, czyli nie będziesz mieć takich samych praw, jak obywatele tego kraju!!!)! O pracę wcale nie tak łatwo, nie licząc prac sezonowych, ale sezon trwa przecież tylko 4 miesiące (w najlepszym razie) i nie zapominajmy, że nie brak tu rąk do pracy.
Poważnie się zastanów! Bo moim skromnym zdaniem nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tutejszych realiów.
Pozdrawiam
Janusz Bajcer napisał(a):Obawiam się Adasiu, że po poście Kasi Ania nie ma szans ma swoje marzenia, przynajmniej na razie, a za te 8 lat i dla Ciebie może być problem z osiedleniem się w Chorwacji. No chyba, że do tego czasu będzie członkiem UE.
Janusz Bajcer napisał(a):Pamiętam, że kiedyś na forum czytałem Kasiu Twój opis życia na Hvarze, ale nie mogę go znaleźć, chyba Admin usunął starsze posty.