JELENA napisał(a):dziekuje bardzo hyh...nie wiem co piosenkaraka miała na myśli
Nie dziwię się...
A to może być... jeszcze ciekawiej.
Piosenka z serbskiego nurtu turbo-folk i tzw. kultury macho. Nie znam jej, to nie mój krąg zainteresowań, ale pokusiłam się o znalezienie kto ją śpiewa. Jelena Karleuša. Piszę z pamięci - mogłam przekręcić nazwisko. Jelena na pewno!
Wyobraźmy sobie jakiś nocny lokal. Babka wygina swe gibkie ciało przy rurze, a wokół tłumy śliniących się facetów, patrzących na jej piersi, i nie tylko... A ona tańczy. Może niekoniecznie przy rurze. Może jakiś taniec brzucha, a la Turcja. Zapewna bardzo skąpo odziana. W każdym razie tłumy facetów patrzą na jej piersi - tak zaczyna się ta piosenka. Ona się bawi, a raczej zabawia innych, bym powiedziała. Robi to dla tego jednego swojego wyśnionego - macho-sadysty, który takich jak ona ma trzysta (niczym sułtan, hihi ). Chce, żeby on patrzył i podziwiał. A nuż okaże się lepsza od pozostałych trzystu.
I ci faceci patrzą... Widok wilgotnej, lśniącej... hihi... od potu, (nie brzmi zachęcająco )... skóry, rozpala (to chyba znaczy to lože) ich zmysły. A ona może faktycznie nie przy rurze, tylko na jakichś schodach swe wygibasy odstawia.
Ot, i taki tekst. Znaczy moja interpretacja, też nie wiem, czy słuszna.
Pozdrav svima
Jola