VII. Wątek geograficzno -historyczny-turystyczny. (c.d.)
(opracowany na podstawie przewodników, folderów, Internetu i własnych spostrzeżeń)
Poprzedni odcinek zakończyłem słowami - na horyzoncie Biograd, a więc jedziemy do tego miasta.
4. BIOGRAD NA MORU
Na początek załączam dwa zdjęcia z folderu, aby zobrazować jego "wielkość"
Jak widać , to zdecydowania większe miasteczko niż wcześniejsze, opisane w tym wątku.
Biograd na moru to wg przewodników miasto liczące 6 tys. mieszkańców (ale obecnie pewnie już więcej), a jego port rozbudowany w 1996 roku jest aktualnie największym na wschodnim Adriatyku i posiada 2 mariny
marina Kornati:
http://www.marinakornati.com/index.html
marina Sangulin:
http://www.sangulin.hr/miniweb/hr-index.asp
Biograd n/m doświadczył największego rozwoju za panowania średniowiecznych chorwackich króli, z królem Chorwacji i Węgier Kolomanem koronowanym w 1102 r. W średniowieczu miasto było siedzibą chorwackich królów i biskupów, a kres jego karierze położył dopiero najazd Wenecjan. Mieści się tu wiele fascynujących pamiątek związanych z bogatą i burzliwą historią Biogradu, zachowanych w tutejszych muzeach. Jeszcze w XIX w. można było podziwiać większą część murów miejskich z basztami. Niestety, nie zachowały się do dzisiaj. Ze starożytnych budowli Biogradu jedynie bazylika Świętego Jana (XI wiek) przetrwała weneckich grabieżców z 1125 roku.
Główną świątynią Biogradu jest duży kościół św. Anastazji (crkva sv. Anastazije), zbudowany w 1761 r. w stylu barokowym. Zachowały się też pozostałości po benedyktyńskim klasztorze i kościele św. Ivana.
Warto zobaczyć dawny ratusz i odwiedzić znajdujące się tu muzeum, z eksponatami dotyczącymi historii miasta (pn.-sb. 9.00-12.00 i 19.00-21.00). Zgromadzono w nim eksponaty archeologiczne i etnograficzne oraz cenną kolekcję przedmiotów wydobytych w 1967 r. z handlowego statku, który zatonął w XVI w. Częścią kolekcji są "Skarby Dna Morskiego", zbiór przedmiotów z brązu i szkła, lichtarze, tekstylia, wyroby z miedzi, przedmioty użytku domowego, działo - 1200 kg (1582 r.) znalezione we wrakach statków zatopionych koło wysepki Gnalić od XVI w.
W pobliżu Biogradu znajduje się słynny archipelag Kornati, złożony z około 140 wysepek, z których część tworzy Park Narodowy Kornati. Wycieczki do Parku Narodowego Kornati organizowane w sezonie przez prawie wszystkie biura turystyczne (ok. 250-300 kun od osoby).
Współcześnie Biograd jest miejscowościa wypoczynkową, chronioną od wiatru i oddzieloną od pełnego morza przez kanał Pašmański, mający nazwę od wyspy Pasman, która razem z Ugljan stanowiła kiedyś jedną wyspę, lecz dla celów żeglugi utworzono sztucznie cieśninę między nimi, a następnie wyspy połączono mostem .
Miasto leży przy Magistrali Adriatyckiej, toteż dojazd nie stwarza większych problemów. Niezmotoryzowani mogą skorzystać z komunikacji autobusowej, która łączy Biograd z prawie wszystkimi miastami na chorwackim wybrzeżu, a także z Zagrzebiem. Dzięki autobusom komunikacji lokalnej można dojechać do okolicznych nadmorskich miejscowości.
W centrum Biogradu jest duży targ owocowy i rybny-"Trażnica" (owoce można kupić do późnego wieczora, ryby tylko rano), jest dużo barów i kafejek, sklepów, klika banków - tu wymieniałem złotówki po kursie 1.82 kuna i euro po kursie 7.2 kuna, w tym roku w bankach nie pobierano przy wymianie waluty prowizji, natomiast w "mjenjacnicach-kantorach" przy podobnym kursie walut pobierano od 1.5 do 2% prowizji (z poprzednich latach pobytu w Chorwacji pamiętam, że było odwrotnie- banki pobierały prowizje, kantory nie).
Jedną z atrakcji turystycznej Biogradu jest "ciuchcia" elektryczna kursująca po miasteczku.
Po minięciu części portowej miasta, zaczyna się nadbrzeżna promenada ozdobiona w centrum kwiatowymi rabatami i palmami
która następnie ciągnie się zacieniona aleją aż do kempingu Soline.
http://www.campsoline.com/pgs/hr/onama.php
Ktoś tu pisał na forum, że Biograd to ciche i spokojne miasteczko, ja jednak tak nie uważam, bo jednak panuje tu spory ruch, na plażach w głównym sezonie wiele ludzi, a porcie jak to w porcie-spacerując, czuć opary benzyny i specyficzny zapach wody w takim miejscu- i to są jednak minusy Biogradu.
Do plusów można zaliczyć promenadę, bo jest gdzie spacerować po ewentualnym "objedzeniu się" w licznych restauracjach (lub własną "kuchnią"),
małe dzieci też mają swoje atrakcje:
jest też kilka agencji turystycznych oferujących różne wycieczki (szczególnie dużo jest ich na pobliski Archipelag Kornati), kursuje też kilka razy dziennie prom samochodowy do Tkon na wyspie Pasman.
http://www.ugljan-pasman.com/pasman/info.htm
O Biogradzie trochę na forum było, część "forumowiczów" na pewno wie jak szukać, dla "zagubionych" podaję link do instrukcji "opcja szukaj"- włączenie głośniczków obowiązkowe
http://www.toya.net.pl/~qqraczy/lekcja2.swf
5. PAKOSTANE
W Pakostane spędzałem wakacje w 2005r. z żoną, synem i znajomymi - dla przypomnienia relacja:
forum/viewtopic.php?t=8824
W tym roku pojechałem tam z sentymentu do tego miejsca, bo miło spędziłem tam poprzednie wakacje, jak również dlatego, że po kilku dniach pobytu w Sveti Petar rozważaliśmy nawet z żoną "przeprowadzkę na stare śmieci"
Odwiedziliśmy więc kemping, aby sprawdzić czy można tam się przenieść - pojedyncze miejsca były, ale dalej od morza, na kempingu przybyło od zeszłego roku skrzynek do przyłączenia prądu, słoweński właściciel kempingu postawił kilkanaście nowych bungalowów oraz wyremontował drugi, leżący bliżej plaży kompleks sanitarny. Warunki takie jak rok temu-ciepła woda non-stop, czysto, dostępne mydełko w płynie przy umywalkach, papier toaletowy w "świątyniach dumania".
Na parceli nr 100 był ponownie przebywał nasz rodak, o którym pisałem w zeszłorocznej relacji.
Jednak po zrobieniu kalkulacji (kemping Kozarica jest dość drogi:
http://www.adria-more.hr/index.php?opti ... &Itemid=71
postanowiliśmy zostajemy do końca pobytu w Sveti Petar. W Pakostane widzieliśmy też mały przydomowy kemping w cenie podobnej, jak na Punta 2, ale zdecydowanie gorzej położony- nie było widać morza, bo do morza było ok.500 m.
Poniżej kilka zdjęć z Pakostane
zeskanowane z "kliszy" - z pobytu w 2005 r.
i tegoroczne, z krótkiej wizyty w tym miasteczku.
Dalej w kierunku południowo-wschodnim od Sveti Petar niż za Pakostane już nie jechaliśmy, więc w następnym odcinku zmiana kierunku, pojedziemy na północny zachód od Sveti Petar - do Sukosanu (jak się okazało- zobaczyć wyścigi na osiołkach
) oraz do Zadaru (w którym w tym roku nie byłem - a szkoda!!)
C.D.N.