Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania, Kosowo, Czarnogóra - górski wypad

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 12.09.2005 16:24

Dziewczyny zróbcie coś aby Zawodowiec zaczął pisać.
Zgwałcie go czy co? :lol: Może nie tak dosłownie :wink:
:oops:
Pozdrawiam
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 12.09.2005 16:42

To może jescze trochę poczekam, konsekwencje mogą być ciekawe :lol:
Ale jak mi nic nagłego nie wypadnie to coś dziś zapodam!
mab
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 443
Dołączył(a): 27.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mab » 12.09.2005 16:50

Mam prosbe ...naczytalem sie tych wspomnien i nabralem ochoty aby przy okazji pobytu w Chorwacji zaczepic o Czarnogore...czy do Czarnogory potrzeba ...prawo jazdy miezdynarodowe,zielona karte,wize itp...? wyjezdam za pare dni i nie bardzo mam czas szukac po necie...
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 12.09.2005 16:56

Prawko wystarczy polskie, zieloną kartę musisz mieć, wizy nie trzeba.
srečan put! :)
wiolak3 napisał(a):No ale i trasa na mapie Albanii (z kawałkiem Czarnogóry) w końcu już na ramkę weszła, więc mi się i wędrówka skończyła.

Jak nie macie mapy z Kosowem i wsch. Czarnogórą to zobaczcie www.viamichelin.com - wejdźcie w sekcję Maps, dalej wybierzcie Serbia and Montenegro, wpiszcie jakieś miasto na trasie np. Prizren, a potem przesuwajcie się strzałkami - można mniej więcej prześledzić naszą trasę :)
pzdr
Ostatnio edytowano 12.09.2005 16:58 przez zawodowiec, łącznie edytowano 1 raz
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 12.09.2005 16:57

Widzę, że pomysł przypadł mu do gustu i może będzie ciąg dalszy? :wink:

Pozdrawiam
mab
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 443
Dołączył(a): 27.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mab » 12.09.2005 16:58

dzieki zawodowiec...
hubi
Odkrywca
Posty: 95
Dołączył(a): 06.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) hubi » 12.09.2005 18:33

Panie zawodowiec super jazda, fotki klasa. Sporo tam tego śniegu jeszcze zalega, ale za to można napić sięherbatki na wysokości :wink: Czekam dalej. Podrowienia
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 13.09.2005 02:34

Komputer bliski padu ostatecznego ale może się uda. Jak nie będzie odcinka na śniadanie to jego zlinczujcie a nie mnie :) A może sie uda...
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 13.09.2005 02:45

Według wojskowej mapy spaliśmy już na albańskiej granicy. No to się udało wejść, nikt nas nie niepokoił. Teraz trzeba się jeszcze dostać na Jezersky vrh, jak mówią Czesi. Michal kiedyś tu był, zrobił jednodniowy rozpoznawczy wypad na lekko z Grbaji w tamtym kierunku. David i Ivoš słyszeli od niego o jakiejś możliwej drodze przez trzy przełęcze. To wszystko co wiemy.

Wschodzące słońce oświetla ścianę nad miejscem biwaku. Zwijamy się, pora iść na poszukiwanie trzech przełęczy.

Obrazek

Schodzimy w polodowcowy kocioł, przez chwilę szukamy najlepszej drogi przejścia. Zostawiamy wory na dole dużego śnieżnego pola. Nad nami dwie przełęcze. Jeśli z tej po lewej by się dało zejść na drugą stronę, prawdopodobnie bylibyśmy w albańskiej części doliny Ropojana, skąd droga już krótka. Prawdopodobnie, bo na mapie, chociaż dokładnej, w skalnym terenie nie widać poziomic i trudno się rozeznać. Podchodzimy na tą lewą przełęcz i widzimy że zejście nie rokuje większych szans. Zbiegamy polem śnieżnym, często po prostu zjeżdżając na butach. Wory na garb, droga niestety będzie dłuższa. Wychodzimy na tą prawą przełęcz, patrzymy w dolinę po drugiej stronie i na okoliczne szczyty i już trochę lepiej się orientujemy gdzie jesteśmy. Planujemy dalszą drogę, chyba po drugiej stronie następnej grani będzie już upragniona Ropojana.

Zejście do doliny jest parszywe, stromy piarg sypie się spod nóg, w jednym miejscu przyglebiam zdzierając lekko skórę na ręce i nodze. Jeszcze kawałek trawersujemy polem śnieżnym i wychodzimy na następną przełęcz. Drugą z trzech Michalowych? Słońce cały czas niemiłosiernie jebie, do spółki z worem na plecach. Na przełęczy zrzucam plecak i walę się w cień pod skałą.

Rzut oka w dolinę poniżej i na mapę mocno weryfikują nasz pogląd na to gdzie jesteśmy. Jaka Ropojana? Musimy być w masywie Maja Ladojvet, to co widzimy to może być tylko wielki kocioł o płaskim dnie, doskonale widoczny na mapie. Rypiące słońce i brak wody nasuwa mi wisielcze skojarzenie - Dolina Śmierci. Rozpuszczamy w wodzie šumaka o owocowym smaku, popijamy nim suszone owoce i orzeszki. Trzeba się napić na zapas.

Obrazek

Obrazek

Zejście jeszcze paskudniejsze i dużo dłuższe niż poprzednie, w dodatku coś jakby niehalo z moim lewym kolanem, boli przy obciążaniu. Długi trawers zboczem, jak dobrze że nie musimy schodzić na sam dół i jeszcze bardziej tracić wysokości. Rypanie na następną przełęcz, trochę drapania się po skałach, już zupełnie na pilocie automatycznym. To już ta trzecia. Tym razem już wiemy na pewno że po drugiej stronie czeka Ropojana. Wychodzimy na górę, wreszcie odsłania się Maja Jezerce. Słońce jeszcze wysoko, myślę sobie że jeszcze dziś zejdziemy w dół, ale chłopakom już się nie chce. Zabieramy się do pichcenia.

Obrazek

Przygląda się nam młody albański pasterz, który podszedł za nami z Doliny Śmierci. Odmawia spróbowania zupy z torebki, przypuszczamy że jako muzułmanin może się bać czy nie ma tam wieprzowiny. Chętnie natomiast częstuje się czekoladą. Po dłuższej chwili schodzi z powrotem w dół. Czechom przychodzi pomysł wejścia na szczyt nad naszą przełęczą i znalezienia na wierzchołku miejsca do spania. Czemu nie? Bierzemy bety i wyłazimy na górę. Na płaskim przedwierzchołku będzie aż nadto miejsca na nocleg. Obudowujemy nasze orle gniazdo niskim murkiem z kamieni dla ochrony od wiatru, w środku rozkładamy karimaty i śpiwory. Słońce oświetla jeszcze szczyt Maja Jezerce.

Obrazek

Wychodzimy jeszcze na chwilę granią na pobliski wierzchołek. Zachodzące słońce oświetla Dolinę Śmierci. W końcu nadchodzi czas by wrócić do orlego gniazda.

Obrazek

Obrazek

Już leżąc w śpiworach pijemy po łyku śliwki. Za Michala, który nam wskazał drogę przez trzy przełęcze.
Ostatnio edytowano 16.04.2008 14:14 przez zawodowiec, łącznie edytowano 1 raz
romek
Croentuzjasta
Posty: 209
Dołączył(a): 29.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) romek » 13.09.2005 05:53

Przepiękna relacja ,aż przyjemnie rano do kawki,jeszcze bez dżemu figowego, poczytać.Relacja powinna zostać wydana drukiem w jakimś fachowym piśmie podrózniczym lub turystycznym.Tym górom nie grozi zadeptanie jak np.naszym Tatrom. Podbudowany tą relacją mogę iść do długiej operacji(ca ok.5-6 godzin będę składał motocyklistę) :lol:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 13.09.2005 17:58

Dzięki Romek, o tym piśmie może kiedyś pomyślę? Udało się poskładać klienta do kupy? :)

A w międzyczasie na moim temacie stawiam tabliczkę...
TUTAJ WOLNO GADAĆ NA KAŻDY TEMAT, NIE NA TEMAT, OBCHODZIĆ TEMAT I ROZMYWAĆ TEMAT.

Dzięki temu ludzie mozolnie poszukujący w wyszukiwarce różnych rzeczy, prędzej czy później trafią do... Albanii. I o to chodzi :P
pozdrav svima :)
hubi
Odkrywca
Posty: 95
Dołączył(a): 06.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) hubi » 13.09.2005 18:33

Zawodowiec jak zwykle ciekawy opis i super zdjęcia. Ale ja to chyba dam się uśpić na dwa tygodnie bo tak bardzo mnie ciekawi finał. Może kolega Romek coś pomoże :wink: :lol:
A co do Albanii to hmm, chętnie bym sie pisał na jakiś męski wypad w nieznane. O przepraszam może być żeńsko-męski.
Pozdrav
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 13.09.2005 18:41

Fajny opis. Dzięki Zawodowiec, a dziewczyn tu dzisiaj nie było bo ja dopiero teraz otworzyłem kompa?
Obeszło się chyba bez gwałtu :!:

Pozdrawiam :wink:
meeg
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1225
Dołączył(a): 17.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) meeg » 13.09.2005 19:54

Dziewczyny są i czytają! Jak mogłoby być inaczej!!!

Pozdrowienia dla wszystkich!
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 13.09.2005 20:02

meeg napisał(a):Dziewczyny są i czytają! Jak mogłoby być inaczej!!!

Pozdrowienia dla wszystkich!


Meeg ! Kako je dobro vidjeti te opet... .
Paluszek już zdrowy :wink: .

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Albania, Kosowo, Czarnogóra - górski wypad - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone