I'M THE MASTER OF THE GRILL czyli Rażanj 2010.

napisał(a) **anakin** » 18.02.2011 08:50

Sypie.....zimno...nijak.....
Pozwolicie więc ,że się podzielę swoimi wspomnieniami z ubiegłorocznego pobytu w Rażanj.
Nie będzie to żadna relacja- co to to nie...
Przede wszystkim dlatego,że umięjętności nie te, po drugie zaś brakuje mi...muzy,która by mnie natchnęła do pisania....
A tak,korzystając z okazji,chciałem przekazać serdeczne pozdrowienia dla zuzki.Gdziekolwiek jesteś- pozdrawiam Cię serdecznie.
Chciałbym też od razu uprzedzić,że w mojej opowieści nikt nie będzie chodził po seks, dzieci nie będą się gniazdkami bawiły......
Nie będzie tu amunicji,broni czy innych gadżetów,niezbędnych (wbrew pozorom :wink:

) na obczyźnie.
Nie będzie już niestety Rambo,wszak Rambo jest tyko jeden.
Będzie master,ale on nie godzien nawet wiadra z amunicją za nim nosić,więc.......

napisał(a) **Dudek2222** » 18.02.2011 08:59

jestem, nie każ czekać !

napisał(a) **weldon** » 18.02.2011 09:02

anakin napisał(a):... w mojej opowieści nikt nie będzie chodził po seks, dzieci nie będą się gniazdkami bawiły......
Nie będzie tu amunicji,broni czy innych gadżetów,niezbędnych (wbrew pozorom ) na obczyźnie.
Nie będzie już niestety Rambo.....

Ty to umiesz zniechęcić ...

napisał(a) **renatalato** » 18.02.2011 09:08

No to ciekawam, cóż to teraz będzie za "opowieść" :lol:

, nie relacja :wink:

napisał(a) **maniust** » 18.02.2011 09:14

No nie .......mnie tu zabraknąć nie może. :lol:

napisał(a) **kaszubskiexpress** » 18.02.2011 09:30

Jestem.

napisał(a) **Krystof** » 18.02.2011 09:38

Będzie master

może fla-master?

dawaj dalej! K.

napisał(a) **woka** » 18.02.2011 10:01

weldon napisał(a):
anakin napisał(a):... w mojej opowieści nikt nie będzie chodził po seks, dzieci nie będą się gniazdkami bawiły......
Nie będzie tu amunicji,broni czy innych gadżetów,niezbędnych (wbrew pozorom ) na obczyźnie.
Nie będzie już niestety Rambo.....

Ty to umiesz zniechęcić ...

To samo pomyślałem. Nie ma sensu czekać. :wink:

napisał(a) **anakin** » 18.02.2011 10:34

Fizycznie co prawda nie,ale myślę,że Rambo będzie obecny duchem dosyć często.

Są wydarzenia bowiem w życiu człowieka, które wywierają trwałe piętno na jego...............psychice :wink:

,a takim niewątpliwie było spotkanie z poprzednim naszym herojem :lol:

Trasa- jak zwykle: Chyżne-Bratysława-Gyor-Veszprem-Letenye.Za Sibenikiem zjazd z A1 i jak mówi "pani navi"-niedługo osiągniesz cel

Sama droga,to nic szczególnego.Słowacja-wiadomo. Taś....taś.....jedno za drugim,jak gęsi.Wiadomo- nikogo nie swędzi 100 czy więcej ojro,czy choćby nawet 50 (bez "pisania",jak to mówią w Polsze :roll:

)
Potem autostrada.
Bratysława,kierunek na na Gyor,następnie zjazd na 82 ,w kierunku gdzie w tym roku doszło do sporego nieszczęścia. :cry:

Ponieważ znowu byłem tym "najmądrzejszym" w ekipie :wink:

wszyscy od Bratysławy jechali za mną.
Tzn.wszyscy w samochodzie,bo jechał.....jeden. :oczko_usmiech:

Miałem więc "na głowie" kolejną rodzinę 2+2.
Wjazd do Cro w Letenye,obok chyba tych samych,a jeśli nie, to przynajmniej tak samo znudzonych celników

.
Swoją drogą to przydałoby się Schengen tym Chorwatom,bo ta granica większego sensu nie ma.Lepiej byłoby te kuny przeznaczyć np na remont dróg.
A,przepraszam.Mowa przecież o chorwackich,a nie polskich celnikach.. :wink:

No to nie wiem.
W każdym razie ja znalazłbym im inne,bardziej sensowne zajęcie. :wink:

napisał(a) **kaszubskiexpress** » 18.02.2011 10:36

jest dobrze............ruszył

napisał(a) **Vjetar** » 18.02.2011 10:37

Może chociaż jakiś kapeć? Chłodnica?

napisał(a) **dids76** » 18.02.2011 10:44

No chociaż kropki z poprzedniej relacji zostały :wink:

napisał(a) **anakin** » 18.02.2011 10:45

Jacek S napisał(a):Może chociaż jakiś kapeć? Chłodnica?

Będzie...........śruba. :evil:

Ale to w drodze powrotnej.

Po minięciu najbradziej znudzonych celników świata pora na A1 czyli ta sama.......nuda co zwykle!

Choć nie do końca ta sama.
Za pierwszymi bramkiami czeka nas...............korek! :evil:

Ki ch...... :?:

Obwodnicę budują i Chorwaci łaża przed przejście w te i nazad :?:

.Ale chyba nie,bo tutaj chyba nie ma pasów....Przynajmniej nie było....
Nic innego,ino musiał być jakiś dzwon. :cry:

Oczywiście w CB już słyszę kolegę ,który pyta co jest?
A skąd jak k....mam wiedzieć (se myślę) :!:

No,ale ponieważ "wiedziałem wszystko" mówię:"Spoko.Czasami tak tu jest,Właśnie w tym miejscu."
Dobrze,że nie pytał w więcej,bo nie miałem bladego pojęcia,jak mu wytłumaczyć to co powiedziałem.

Po ok.20-stu minutach wolnego przesuwania się do przodu w końcu możemy jechać normalnie dalej.Nie było żadnego dzwonu,więc nie wiem co było powodem zatoru.
Ot,tak czasami w tym miejscu jest. :oczko_usmiech:

napisał(a) **Pasjonat Chorwacji** » 18.02.2011 10:50

zasiadam w fotelu i czekam na c.d.

napisał(a) **weldon** » 18.02.2011 10:55

anakin napisał(a):Będzie...........śruba

Wracałeś drogą wodną?