Szczecin-Trogir (Ciovo) - wasze propozycje drogi.

[maar]

Witam, 30 czerwca wybieram się samochodem do Chorwacji (wyspa Ciovo). Wyjeżdżam ze Szczecina. Wszystkie planery internetowe pokazują jako najszybszą, drogę przez Niemcy-Austrię-Słowenia-Chorwacja (ponad 1600km). Proszę wszystkich, którzy już pokonywali podobną trasę, o podpowiedzi, którędy dokładnie jechać, aby było możliwie jak najszybciej i jak najkrócej.

Marek

[tygrys500]

Szczecin Poznań Wrocław Boboszów Svitawy Brno Wiedeń Graz Maribor Zagrzeb Trogir 1489km.

[gospodarz]

maar, na twoim miejscu wybrałbym wariant niemiecki dzieki któremu jedziesz prawie cały czas autobahnem.

[Hadson]

Też bym jechał autobahnem.

[mariusz29]

Osobiście polecam trasę przez Niemcy, chyba że lubisz wolną jazdę i ciężkie przejazdy przez zatłoczone miasta (Poznań, Wrocław).

Moja sprawdzona trasa:
Kołabaskowo - Berlin (istnieją różne szkoły przejazdu przez obwodnicę miasta) - Hof (uwaga na trudności przy zmianie autostrady) - Regensburg - Passau (Austria) - Wels - Graz - Maribor - Zagreb - Split - Trogir.

Nocleg najlepiej zaplanować w Austrii. Konkretne miejsce należy wybrać w zależności od godziny wyjazdu i szybkości twojej jazdy. Proponuję wyjechać raniutko, co umożliwi dojazd w godzinach popołudniowo-wieczornych do Grazu, a tam można zarezerwować sprawdzony Oekotel.

W razie pytań - chętnie udzielę dalszej pomocy.

[heza]

Dlaczego ze Szczecina przez Poznań, Wrocław nie wiem. Ja jadąc z Ziel. Góry przez przejście Zawidów, Praga, Wiedeń itd. do Sibenika miałem czas przejazdu 14,30 i 1300 km. Być może przez Niemcy ze Szczecina będzie lepiej.

[G. Drzycimski]

Ze Szczecina nie ma co się specjalnie zastanawiać. Na pewno przez Niemcy. To właśnie duży plus Szczecina w drodze do Cro. Ominięcie polskich dróg to wielka ulga.

[censor]

Jechałem tą trasą już 2 razy
Generalnie wszelkie pomysły na jazdę ze Szczecina przez Polskę uważam za poronione (przetestowałem to na trasie Szczecin Karpacz przez nasz kochany kraj 8 godzin jazdy, przez Niemcy 6 godzin i tylko 60 km więcej).
Ale wracając do meritum polecam trasę na Villach i dalej Klagenfurt, Kranj, Ljubiljana. Przejście w Klagenfurt jest małe i jest tam mało turystów praktycznie nie ma korkow na przejściu a takie korki w sezonie jak w Mariborze to nigdy się nie zdażają. Jedyna wada tej trasy (dla mnie zaleta) to podjazdy i zjazdy do przejścia w Klagenfurt (niesamowite widoki i serpentyny na drodze) trzeba mieć sprawne auto a szczególnie hamulce bo jest to wjazd na przełęcz ponad 1400 mnpm.
Trochę się nawet zdziwiłem jak auto traci na mocy na takiej wysokości a jechałem rocznym focusem.

[damiangres]

Ze Szczecina tylko przez Niemcy, Austrię i Słowenię, trasa mniej - więcej taka jaką opisał mariusz29.
W zeszłym roku jechaliśmy z dziewczynką Matizem do Sukosanu i wyszło 19,5 godziny jazdy plus cztery godzinki na przespanie się na parkingu, gdzieś w okolicy granicy austriacko - niemieckiej. Da się przeżyć .
Przez Polskę bym się nie pchał, nawet jak by mi mieli dopłacić. Przez Pepików też nie, bo wg relacji większości podróżników, są na nas cięci za jakieś tam 68 czy coś i nie szczędzą mandatów.
W tym roku też się wybieramy, tylko raczej naszą Kozą ale trasa ta sama. Jak byś chciał szczegóły trasy - napisz na maila to odgrzebię gdzieś tam szczegółowy plan, albo po prostu spotkamy się w Szczecinie i "palcem po mapie"
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES

[FruTisS]

Kołbaskowo - Berlin - Hof - Regensburg - Passau (Austria) - Wels (Linz) - Graz - Maribor - Zagreb - Split ...


Jechaliśmy dokładnie taką samą trasą jak napisał mariusz29.

Na granicy w Kolbaskowie byliśmy około 22:00.
Około 4:00 zatrzymaliśmy się na 3 godzinną drzemkę na parkingu około 30km przed granicą Austriacką.
O 7 rano ruszylismy dalej ..granicę Słoweni przekroczyliśmy około 11:00.
Na pokonanie Słoweni trzeba zarezerwować około 1h - ruch spowolniny W Chorwacji więc byliśmy o ~12:00 Póżniej już tylko autostradą do Splitu - 4 h .

W tym roku planujemy jechać tą samą trasą.

[wlodek]

Tylko przez Niemcy, tak jeżdżę co roku a nocować na trasie to można w Grazu hotel tuz przy autostradzie pokój na cztery osoby ok 60 euro

[damiangres]

No właśnie z tym noclegiem to mam problema Jeśli będę jechał samochodem w większej grupie, to może tylko "drzemka" na parkingu w drodze i prawie na jeden raz.
Jesli będę śmigał moją Kózką to wówczas z noclegiem pewnie i to takim, gdzie będę mógł zamknąć moto na jakimś parkingu albo w garażu.
Ale wszystko się jeszcze rozstrzygnie za około miesiąc - wtedy będę wiedział co ze znajomymi i będę po przeglądzie Kozy w serwisie, a więc będę wiedział czy da radę, czy lepiej jej nie nadwyrężać
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES

[mariusz29]

Krótki nocleg na parkingu to dobry pomysł, tym bardziej że kultura na zagranicznych parkingach jest dużo wyższa niż w naszym kraju. Na trasie jest wiele zacisznych miejsc parkingowych, gdzie wieczorem śpią kierowcy samochodó ciężarowych i osobowych. Tylko, że w aucie nigdy nie wyśpisz się tak jak w hotelu, no i nie weźmiesz prysznicu (to minusy tej formy noclegu).

[damiangres]

No tak a do tego jeszcze jak jedziesz motocyklem to tylko na trawce jak jest pogoda, bo jak ni ma ... to hoho
A na niemieckich stacjach pryśniców jest pełno i kosztuje to to tyle co nic. Kiedyś testowaliśmy w drodze z Bordeaux - całkiem znośną toaletę idzie tam zrobić.
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES

[maar]

Krótki nocleg na parkingu to dobry pomysł...

no właśnie, nocleg na parkingu (tzn. 2-3 godzinki) czy lepiej jednak jakiś hotelik. Jadę na 3 samochody, 9 osób, w tym 3 dzieci (8, 13 i 14 lat) i nie wiem czy dzieciaki wytrzymają te kilkanaście godzin non stop w samochodzie. Może lepiej jakiś nocleg gdzieś przy granicy niemiecko-austriackiej. Może macie jakieś propozycje.