Moja relacja z urlopu 2010

[telepol]

Z racji tego, że jestem przeziębiony (L4 dość długie), za oknem plucha w telewizji same powtórki, postanowiłem zdać krótką relację z mojego wypadu do CRO i nie tylko.

Więc zaczynam:

cel: Kuciste

liczba przebytych km.: 5120

liczba spalonego paliwa ~310litrów

liczba wydanych pieniędzy: NN

zadowolenie : bezcenne

Wystartowaliśmy z Kowar o godzinie 11, pogoda piękna można spokojnie jechać



wspinamy się na Przełęcz Okraj do przejścia granicznego z Czechami









po 4 godzinach byliśmy tuż przed Brnem



Jazda przebiegała spokojnie, a że moja żonka słynie z tego że podczas jazdy śpi więc zdjęć z za szyby będzie niewiele

...pół godziny później

AUSTRIA WITA!!!


i jej fantastyczne autostrady







szybkie dotankowanie tuż przed granicą Słoweńską i... każdy chytrus i dusigrosz zna ten most



o godzinie 18 byliśmy już w Słowenii



nasz ulubiony i wyczekiwany widok granica SLO/HR

godz. 19:05





po chwili lecieliśmy po płaskiej jak stół autostradzie A2



Nadszedł czas pierwszego postoju *Senj*

fotka Oli (żony) w pełni księżyca



i Kacpra (syn) któremu nie uśmiecha się spać w aucie



następnego dnia pobudka i wietrzenie stopek



Senj obdarowało nas porannym widoczkiem




nawet sztuczna zupka chińska smakuje jak prawdziwa pomidorówka przy takim widoku na morze



Po śniadaniu i zebraniu się do kupy ruszyliśmy dalej drogą nr 8 przez całe wybrzeże Chorwacji zbaczając na wyspę Pag



około godziny 9 czekaliśmy na prom



cdn....

[Alek70]

szybkie dotankowanie tuż przed granicą Słoweńską i... każdy chytrus i dusigrosz zna ten most

Ano zna zna , zasiadam i czytam

[telepol]

JEST PŁYNIE!!!!



Pag ujęła nas swoim pustynno-kamienistym widokiem






gdzieś w okolicach Pagu Kacper nie wytrzymał musiał się popluskać. Miało byś do kolan, oczywiście skończyło się na mokrej głowie




w okolicach Splitu chwila postoju - akcja gaśnicza -





Oczekiwany widok "na żywo" tyle razy wklejany na naszym forum


około godziny 18 przekraczamy kilkunasto kilometrowy odcinek należący do Bośni i Hercegowiny







godzinę później ukazuje nam się widok....




ehhh... już prawie jak w domu

Po zakwaterowaniu, następnego dnia Kacper zdobył nowego przyjaciela o imieniu tuptuś



przez cały pobyt pogoda była rewelacyjna to i zabawy było co niemiara



może niezbyt wychowawcze podejście



podlewanie przydomowego ogródka z pomidorkami i winogronami



... i siebie





późnym popołudniem pora na sesje zdjęciowe



i zwiedzanie półwyspu

w drodze do Loviste







zdjęcia przy takiej furmance nie mogłem sobie darować



W następnym poście wycieczka do Albanii

a nocą ...

widok z naszej kwatery na Korculę

[Użytkownik usunięty]

Zapisuję się na relację

[Jarzynka_Magda]

Czekam na kolejce zdjęcia!

[telepol]

Wyprawę do Albanii zaplanowaliśmy spontanicznie. Wyruszyliśmy z samego rana.

Mijaliśmy:

Dubrovnik



Miasta i miasteczka Czarnogóry



i fantastyczne kaniony tuż przed granicą z Albanią





granica Czarnogóra- Albania

i wszechobecne flagi UE dlaczego???? nie wiem



i już Albania



co na samym początku nas przeraziło to takie widoki na każdym kroku







Most na który czekaliśmy na wjazd około 30minut







Miasteczko Shkoder: zero przepisów ruchu drogowego i 90% aut to Mercedesy







Stacja paliw... nie, nie tutaj nie tankujemy





Jedna z lepszych dróg





...przerwa na reklamę

[Dromader]

Bardzo fajne zdjęcia

Ooooo, już jest Albania

[Blums]

Fajowo udały się wakacje

[telepol]

W drodze powrotnej z wycieczki do Albanii mieliśmy małą przygodę, otóż do granicy MNE-HR utworzyła się kolejka na 5km. Nie uśmiechało nam się w niej stać więc postanowiliśmy znaleźć jakąś alternatywną drogę. Zjechaliśmy do Herceg Novi, kupiliśmy mapę i obraliśmy drogę przez góry do BiH i HR. Ruszyliśmy - jedziemy krętą wąską drogą po zboczu góry na nawigacji wysokość rosła bardzo szybko 100m n.p.m. 300m n.p.m. ... 900m n.p.m. ... 1300 m n.p.m, u mnie już pojawił się pot na czole jak zobaczyłem nad jaką przepaścią jedziemy, na zewnątrz temperatura bliska 40st C,patrzyłem czy na desce rozdzielczej pojawi się komunikat o przegrzaniu silnika, ale co tam jedziemy dalej. Na szczycie drogi (jak dobrze pamiętam) około 1500 m n.p.m. droga się urwała, dalej był tylko dziurawy szuter i głazy na drodze. Poddałem się jak zobaczyłem jakie tumany kurzu wydobywają się spod samochodu zupełnie jak spod poduszkowca, wentylatory chodziły pełną parą.

Ale widok był przepiękny





Po zjechaniu z powrotem do granicy kolejka się nie zmniejszyła


godzina 18:26


posuwała się z prędkością 1km/h 5km staliśmy 5godzin



godzina 19:17



godzina 21:38

ta łuna to nie pożar to punkt graniczny (nasze wybawienie)



a za nami ... aut że hoho



godzina 22:30 uff




tuż przed granicą 23:07


w Kuciste byliśmy po 2 w nocy.

[Patrycja Głowacka]

Telepol, podziel się kwaterką własnie jestem w trakcie poszukiwań czegoś na Peljesacu...... Z góry dzięki!

[telepol]

kolejną naszą wyprawą była wycieczka do BiH, w poprzednim roku byliśmy w Mostarze i Oli bardzo się to miasteczko spodobało więc postanowiliśmy jeszcze raz tam zawitać.

oto kilka fotek z wyprawy:

granica



Kacper i Tureckie klimaty



słynny most w Mostarze



Bośniacki H&M



Resztę urlopu spędziliśmy w Kuciste napawając się urokami Orebić-a (jedząc przepyszne lody nie raz omawiane na forum) i innych miasteczek słynących z produkcji win








W przedostatnim dniu urlopu zafundowaliśmy sobie rejs statkiem pod nazwą fish picnic

gorąco polecam!!!!

oczekując na statek



na statku



pierwszy przystanek wyspa Korcula



ależ ta woda jest piękna, dno przy porcie troszkę brzydsze




ODPŁYWAMY!!!!!



Podczas rejsu raczyli nas rakiją i suszonymi figami

Kolejny przystanek wyspa Badija



podczas zwiedzania wyspy, kucharz przygotowywał na statku obiad składający się ze świeżo złowionych ryb



i pora coś wrzucić na ruszt



Kacprowi nie za bardzo smakowała ryba z grilla więc uciekł na dach statku



mijaliśmy latarnię morską



i tak miłym akcentem po 12 dniach spędzonych w bajkowym klimacie trzeba było wrócić do szarej rzeczywistości.

Pocieszające jest to że jeszcze 1 miesiąc do 3 miesięcy i zostaną tylko 2 miesiące do kolejnego wypadu do CRO

Pozdrawiam Was gorąco

Michał z rodziną

telepol

[Adrian34]

To już koniec ? Super zdjęcia - dawaj więcej......... I pisz.

[adamola]

Super zdjęcia - pozdrowienia

[Ania W]

Fajna relacja, zapisuję się do czytelni.

[telepol]

Telepol, podziel się kwaterką własnie jestem w trakcie poszukiwań czegoś na Peljesacu...... Z góry dzięki!

od dwóch lat jeździmy w to samo miejsce w Kuciste Villa Vrgorac