napisał(a) piotrs » 07.06.2002 17:13
Ahoj marynarzu!
Siedzę w robocie, spojrzałem na stronkę a tu taki post. Do urlopu jeszcze sporo czasu (kolovoz), do obiadu też jeszcze chwilka (19)
i tak jakoś się rozmarzyłem...
W trakcie swoich wyjazdów poznałem kilkanacie różnych dań...np:
chorwackie małże w sosie własnym z duszonymi warzywami (najpierw odpowiednio długo gotujesz wywar z papryki, pomidorów, cebuli, czosnku z dodatkiem ziół, a następnie dodajesz skampi na krótką chwilę do ich otwarcia)
marynowane oliwki całkiem niezłe z naszą zmrożoną wódeczką ( wyobraź sobie wieczór latem upał trochę zelżał nie zapadły totalne ciemności zmrożony bolsik - Chorwaci zagryzali naszymi marynowanymi grzybkami a my wąchaliśmy prszut i gryza oliweczki)
w knajpie jedliśmy znakomitą pizzę z owocami morza (chyba wszystkie możliwe rodzaje), ale najlepsze było to żebyła ona wysmarowana jakimś specjalnym gatunkiem oliwy z oliwek (poprawiało smak na delikatniejszy)oraz z czosnkiem
ryby na buzaru ... coś wspaniałego zwłaszcza takie malutkie po krótkim smażeniu smakowały jak chipsy (rewelka tym razem z zimnym karlowacko, ożujsko, panem...)
ośmiornica duszona - ją przyżądzaliśmy trochę po chorwacku trochę po naszemu najpierw dokładne rozklepanie nad brzegiem morza (jak schaboszczaka) płukanie (ważne w morskiej, słonej wodzie), a następnie podpiekanie i duszenie na wolnym ogniu z cebulką podane z kruhem i pfeferunką)...
celowo nie piszę o daniach mięsnych bo to osobny temat, jak znajdę chwilę i sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.
acha jedna rzecz chorwacka niezbytmi podeszła pieczony móżdżek z warzywami (to nie dla Polaka lubiącego prawdziwe twarde mięsiwo:))
Zdrów!
Piotr
do Admina:
może warto przenieść ten temat do innej grupy?