Powiem ze pierwszy raz jechałem do Cro i to samochodem szczerze mówiąc obawiałem się ze się pogubię wiec pożyczyłem od kolegi nawigacji co w sumie było niepotrzebne. Jechałem droga przez Warszawa-Katowice-Cieszyn-Zilina-Bratysława-trasa 86- Cakovec- Zagrzeb- i później wybrzeżem do promu i na Pag. Trasa jest bardzo dobrze oznaczona wiec nie trzeba żadnych GPS ani tym podobnych urządzeń.
Droga w Polsce tragedia, kawałek przez Czechy ujdzie później winietka na Słowacji i cały czas ile fabryka dała bo praktycznie cała droga przez Słowację to autostrada. Na początku jak się wjeżdża do Słowacji trochę robot drogowych ale da się przeżyć. Nieszczęsna droga 86 nie jest tak nieszczęsna jak mi się wydawało może nie jest to autostrada ale da się spokojnie bez szaleństw przejechać, później jeszcze objazd Słoweńskiej autostrady przez jakieś wioski i CHORWACJA
Pogoda była super dojechaliśmy to przez tydz słonce tak grzało ze nie dało się wysiedzieć nad morzem trzeba się było chować w cień
Mieszkaliśmy przy samiutkiej plaży w Novaliji praktycznie w samym centrum na ulicy Branimirovej. Koleś wyjechał po nas na skuterku doprowadził pod sam dom poczęstował piwkiem i oprowadził po pokoju Bardzo fajna kwaterka gdzie bardzo dużym plusem jest ze koleś na swojej posesji ma swój sklepik z alkoholem piekarnie i budkę z warzywkami wiec praktycznie wszystko pod nosem. Od razu mowie ze nie było klimy trochę to przeszkadzało ale wszystko inne to zrekompensowało jak będę miał chwilkę czasu to dorzucę parę foteczek. Jeżeli ktoś by chciał namiar bezpośredni do niego to piszczcie.