Byłem: Hvar (Lili) i Primosten (Adriatic). Odpowiem

[Jacunio]

Witam wszystkich po powrocie!
Byłem na Hvarze - kamping Lili w Jagodnej i na kampingu Adriatic k. Primosten. W sumie prawie 3 tygodnie.
Napiszę jeszcze parę słów o drodze tam i z powrotem oraz o samych kampingach, ale jeśli ktoś chce o coś zapytać, to chętnie odpowiem.

PozdraV
J.

[Zołza]

Hey Jacunio:)Wybieramy sie 8.08 na Hvar ale nie wiemy jeszcze ktory kamp wybrac.Myslelismy o Lili albo Mala Milna.Moglbys napisac cos blizej o Lili: jakie ceny,warunki,polozenie itd.No i co koniecznie wg.Ciebie musimy zobaczyc w tej okolicy zgory dzieki Pozdrawiam

[Jacunio]

Hey Jacunio:)Wybieramy sie 8.08 na Hvar ale nie wiemy jeszcze ktory kamp wybrac.Myslelismy o Lili albo Mala Milna.Moglbys napisac cos blizej o Lili: jakie ceny,warunki,polozenie itd.No i co koniecznie wg.Ciebie musimy zobaczyc w tej okolicy zgory dzieki Pozdrawiam

Hey Zołza!

Generalnie o Lili napisano sporo (np. tu:
forum/viewtopic.php?t=7952&highlight= ) głównie mocno pozytywnie, aczkolwiek nie do końca wszystko jest takie różowe.
Spróbuję streścić:

- dojazd - interesujący. Niesamowity tunel, kręta, stroma i wąska droga.
- zacienienie - bardzo dobre (!)
- położenie - na stoku góry, tarasowato. Nie sawsze da się rozbić namiot na równym
- plaża - mała, ciasna, zatłoczona (bo mała) otoczona wysokimi, nagrzanymi ścianami skalnymi, przez co upał jest cholerny
- dno morskie (dla amatorów nurkowania) w miarę interesujące, ale trzeba kawałeczek odpłynąć w bok, trochę ryb, rozgwiazd, ośmiornic
- ceny - niskie : 6 EUR dorosły, 3 EUR dziecko, 2 EUR prąd, za namiot i auto się nie płaci
- sklepik - mały i beznadziejnie zaopatrzony, na szczęście chociaż chleb można kupić. Ceny z kosmosu. Najbliższy malutki market w Ivan Dolac. Dalej dopiero w Jelsie (za tunelem).
- sanitariaty - nienajgorsze, ale ciepła woda to tylko w czajniku
- uwaga na robale - sporo dość paskudnych wijców czy krocionogów, czy jak to tam się nazywa. Aczkolwiek uaktywniły się dopiero przy pogorszeniu się pogody. Osy.

Zajrzałem też na kamping w Ivan Dolac, ale uważam, że to pomyłka.
Malej Milnej nie widziałem.

O samym Hvarze jeszcze dzisiaj postaram się napisać parę słów.

PozdraV
J.

[zawodowiec]

Witaj Jacunio! Fajnie Cię znowu widzieć Opowiadaj ile wlezie. Podobno na Hvarze się zaczęły duge kiše jesenje?

[krakuscity]

Cześć Jacunio, jak wspomniał Zawodowiec na Hvarze ostatnio padało. Czy to prawda? Którędy płynąłeś na Hvar? Ze Splitu?
Pozdrawiam

[Jacunio]

Witaj Jacunio! Fajnie Cię znowu widzieć Opowiadaj ile wlezie. Podobno na Hvarze się zaczęły duge kiše jesenje?

Eeeee... A to nieładnie tak się przezywać...

PozdraV
J.

[Jacunio]

Cześć Jacunio, jak wspomniał Zawodowiec na Hvarze ostatnio padało. Czy to prawda? Którędy płynąłeś na Hvar? Ze Splitu?
Pozdrawiam

Czołem,

Na Hvarze byłem od 17 do 26 lipca, więc najświeższych informacji pogodowych nie posiadam. Natomiast za mojego pobytu były dwie burzowe noce. W dzień lampa, wieczory raczej chłodne (jak na Chorwację).

Na Hvar płynąłem ze Slpitu dużym promem (niedziela, 14:00), Byłem ok. 12:30, wystarczyło. Koszt: 343 kn (już po podwyżce): samochód, 2 dorosłych (2*35), 2 dzieci (2*17.50). Płynie się 2 godziny.
Z Hvaru do Primosten jechałem przez Surucaj i promem do Drvenika. Ogólnie wolniej - przez Hvar jedzie się powoli, droga kiepska (ale oczywiście nie tak straszna jak to pisano ), potem Jadranką powoli (jak to Jadranką). Prom płynie 30 minut, kosztuje ok. 130 kun za podany wyżej zestaw. Tip: w zasadzie nie przestrzega się oficjalnego rozkładu rejsów - jak są turyści, to dwa promy pływają wahadłowo na okrągło.

PozdraV
J.

[platon]

Jacunio ,może jakąś małą przygodę miałeś?

[Jacunio]

Jacunio ,może jakąś małą przygodę miałeś?

No na przykład:

W Primosten zaparkowałem w niezbyt dozwolonym miejscu. Przychodzę po godzinie - samochodu niet. Inne stoją jak stały. Nogi się pode mną ugięły na trzy metry. W pobliżu był komisariat, więc pogalopowałem. Pan policjant po angielsku ani w ząb, ale kapnął się o co chodzi i ze stoickim spokojem wyciągnął wielką księgę i otworzył na ostatniej zapisanej stronie, gdzie w rubryczce zobaczyłem namiary na moje kochane autko!!! Z tej ulgi prawie mu się położyłem na jego biurku.
Okazało się, że policja współpracuje z wesołą drużyną holowników i samochód mi po prostu sholowali. Koszty imprezy:
- 500 kun za holowanie (cirka ebaut 300 metrów)
- 300 kun mandat (nieobligatoryjny )

Inne przygody w przygotowaniu... (choć bez takiej ilości adrenaliny...)

PozdraV
J.

[Prot]

Jacunio ,może jakąś małą przygodę miałeś?

No na przykład:

W Primosten zaparkowałem w niezbyt dozwolonym miejscu. Przychodzę po godzinie - samochodu niet. Inne stoją jak stały. Nogi się pode mną ugięły na trzy metry. W pobliżu był komisariat, więc pogalopowałem. Pan policjant po angielsku ani w ząb, ale kapnął się o co chodzi i ze stoickim spokojem wyciągnął wielką księgę i otworzył na ostatniej zapisanej stronie, gdzie w rubryczce zobaczyłem namiary na moje kochane autko!!! Z tej ulgi prawie mu się położyłem na jego biurku.
Okazało się, że policja współpracuje z wesołą drużyną holowników i samochód mi po prostu sholowali. Koszty imprezy:
- 500 kun za holowanie (cirka ebaut 300 metrów)
- 300 kun mandat (nieobligatoryjny )

Inne przygody w przygotowaniu... (choć bez takiej ilości adrenaliny...)

PozdraV
J.

No to przygody ze złym parkowaniem zdrożały.W tamtym roku w Omiśu płaciłem za ten sam zastrzyk andrenaliny około 600 kun.
W pierwszym momencie myśli się ,że ukradli ci auto,w wyobrażni masz juz kupowanie biletu autobusowego,ale potem za drugim myśleniem
spokojnie na ugiętych nogach idziesz do policjanta.

[Zołza]

dzieki za informacje wyjazd juz w poniedzialek a ja mam przyslowiowy leb jak sklep mysle ze to gdzie sie zatrzymamy bedzie wiadome dopiero na miejscu.Trudno jest sie na cos zdecydowac bo marzy mi sie "przyroda" ale i zeby wieczorkiem do ludzi bylo blisko,wiec musi byc cos jakby 2 w 1 Pewnikiem dojedziemy i tam gdzie nam sie spodoba zakotwiczymy na dluzej Pzdrawiam

[Jacunio]

Trudno jest sie na cos zdecydowac bo marzy mi sie "przyroda" ale i zeby wieczorkiem do ludzi bylo blisko,wiec musi byc cos jakby 2 w 1

Z całą pewnością z Lili do ludzi jest trochę daleko...
Najbliższa cywilizacja - Jelsa, czyli za tunelem. Po zmroku strach jechać... W deszczu - pewna śmierć...
Załączam fotkę tunelu (1500 m długości; wysokość 2.20, szerokość 2.20).



Ta kropeczka pośrodku to jego drugi koniec...

PozdraV
J.

[petris]

Hey Jacunio:)Wybieramy sie 8.08 na Hvar ale nie wiemy jeszcze ktory kamp wybrac.Myslelismy o Lili albo Mala Milna.Moglbys napisac cos blizej o Lili: jakie ceny,warunki,polozenie itd.No i co koniecznie wg.Ciebie musimy zobaczyc w tej okolicy zgory dzieki Pozdrawiam

Hey Zołza!

Generalnie o Lili napisano sporo (np. tu:
forum/viewtopic.php?t=7952&highlight= ) głównie mocno pozytywnie, aczkolwiek nie do końca wszystko jest takie różowe.
Spróbuję streścić:

- dojazd - interesujący. Niesamowity tunel, kręta, stroma i wąska droga.
- zacienienie - bardzo dobre (!)
- położenie - na stoku góry, tarasowato. Nie sawsze da się rozbić namiot na równym
- plaża - mała, ciasna, zatłoczona (bo mała) otoczona wysokimi, nagrzanymi ścianami skalnymi, przez co upał jest cholerny
- dno morskie (dla amatorów nurkowania) w miarę interesujące, ale trzeba kawałeczek odpłynąć w bok, trochę ryb, rozgwiazd, ośmiornic
- ceny - niskie : 6 EUR dorosły, 3 EUR dziecko, 2 EUR prąd, za namiot i auto się nie płaci
- sklepik - mały i beznadziejnie zaopatrzony, na szczęście chociaż chleb można kupić. Ceny z kosmosu. Najbliższy malutki market w Ivan Dolac. Dalej dopiero w Jelsie (za tunelem).
- sanitariaty - nienajgorsze, ale ciepła woda to tylko w czajniku
- uwaga na robale - sporo dość paskudnych wijców czy krocionogów, czy jak to tam się nazywa. Aczkolwiek uaktywniły się dopiero przy pogorszeniu się pogody. Osy.

Zajrzałem też na kamping w Ivan Dolac, ale uważam, że to pomyłka.
Malej Milnej nie widziałem.

O samym Hvarze jeszcze dzisiaj postaram się napisać parę słów.

PozdraV
J.

Co do camp. Dla mnie osobiscie "Lili "niezbyt wygodny no sama miejscowosc bez atrakcjii ,camp .w Ivan Dolac "Paklina" w czerwcu był
OK a i plaże dosc przestronne i nie w skałach, lecz tez były przeładowane. Ale jest ich 7.Robali nie było.Woda ciepła cały czas.I tylko 7 euro. w Lili 8.Z dróg bylismy zadowoleni, jeżdzimy dosc czesto szutrowymi, na Hvarze tez.Ivan dolac 2 knajpki z dobrym jedzonkiem.
Ale wiadomo jeden woli matke, drugi córke.
Pozdr. Petris
przykro,ze zapłaciłes frycowe.Ale moglo byc gorzej.

[Jacunio]

Z innych ciekawostek: żonie ośmiornica odgryzła pieprzyk na szyi (!).
Małżonka wzięła ośmiornicę na ramię do zdjęcia i tak się musiało pechowo złożyć, że otwór gębowy (ośmiornicy, nie żony) znalazł się akurat na tym pieprzyku, więc ośmiornica: ciach i odgryzła!

Załączam zdjęcie żony z ośmiornicą (aczkolwiek inną, nie taką żarłoczną):



Prawdziwość całego zajścia może poświadczyć kolega urbandi, którego przy okazji serdecznie pozdrawiam.

PozdraV
J.

[zawodowiec]

wysokość 2.20, szerokość 2.20

...pojemność 2400... (jak w piosence )
Jacunio nie martw się, mnie też odchudzili o 500 kun, tyle że za szybkość. Coś się pazerni zrobili w tym roku