napisał(a) rapez » 28.01.2011 09:15
Fajna strona, ale bardzie przydałaby by się opinia kogoś, kto mieszkał w takim miejscu lub był przypadkiem. Idąc linią brzegową wysp, bardzo często na naszej drodze w pobliżu morza znajdują się stare, często opuszczone domy. Część z nich to ruina; nie nadają się do zamieszkania. Bardzo dużo z nich to teren prywatny, dość dobrze oznakowany i kupiony przez Włochów lub Słoweńców. Bardzo rzadko, ale zdarza się, że któryś domek jest "wyremontowany" i dostosowany dla gości. Wtedy widnieje informacja "do wynajęcia" i podany jest numer telefonu. Coraz częściej spotykam się z tym, że owe piękne i opuszczone, dzikie tereny nie należą już do Chorwatów.
Na wyspach są jeszcze miejsca, gdzie człowiek od dawna nie gospodaruje. Nikt z Was nie spotkał się w lasach, na zboczach z poprzecznymi dużymi murami z kamieni. Jeden Chorwat, u którego mieszkałem pokazywał mi stare czarno-białe zdjęcia, na których, owe mury pełniły funkcje tam i zatrzymywały wodę na zboczu. Całe połacie wysp, ich brzegi były uprawiane. Wyspy z lotu ptaka wyglądają jak pola uprawne latem w Małopolsce. Brzegi wysp w miejscach upraw, były dostosowywane aby korzystać z morza, ludzie trudnili się rybołówstwem. Takie, zapomniane miejsca mnie interesują; tam nigdy nie spotkamy turysty; zawsze będziemy sami. Ilość zatoczek od morza jest porywająca. Takie miejsca może znaleźć osoba zakochana w Chorwacji. Dlatego piszę tutaj, na tym forum miłośników Chorwacji. Z tą historią Chorwacji, napisałem tylko tyle; co wiem z pierwszej ręki od ludzi, którzy żyją na wyspach od pradziada. Zostało już ich niewiele. Może w tym roku dowiem się coś więcej. PS. A słyszał ktoś historię o mieście Mali Losinj? Dużo z niej, nie pamiętam, było to opowiadane przy grilu. Mieszkaliśmy my u jakiegoś 'profesora'; bardzo stary człowiek, wykładał na jakiejś uczelni przed wojną. Idąc z nim przez miasto dało się zauważyć, że ma bardzo duże poważanie wśród mieszkańców miasta. Okazuje się, że w czasie wojny, pod całym miastem była sieć dużych zbiorników (chyba na wodę, ale nie jestem pewien), Serbowie napełnili je benzyną i mieli wysadzić całe miasto. Partyzantka Chorwacka udaremniła tą operację, ale zbiorniki pozostały. Na wyspach i o wyspach można dowiedzieć się wiele wspaniałych rzeczy, ale jedynie od osób zamieszkujących je; tego nie znajdzie się w żadnej książce, czy przewodniku. Tak samo jest z miejscami, których szukam.