Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Co zobaczyć na wyspie Brac

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
beata118
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 08.08.2005
Co zobaczyć na wyspie Brac

Nieprzeczytany postnapisał(a) beata118 » 08.03.2006 17:32

Witam
Wybieramy się w tym roku na wyspę Brać. Co polecacie tam zobaczyć czy są jakieś szczególnie fajne miejsca? Dzięki
pietro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) pietro » 08.03.2006 21:01

Beatko!Wyspa Bracz jak wiele innych wysp i regionów Cro jest godna polecenia.Mało tego wg. mnie jest to b. dobry wybór.Kameralne i spokojne miasteczka ,piękne plaże oto czego możesz spodziewać się po Braczu.
Najważniejsze ośrodki wyspy Supetar /dopłyniesz tam ze Splitu/,a od strony południowej Bol/kurort z przepięknym Zlatnim Ratem/,zatoka Lovrecina , Puciszcza,Vidowa Góra....można by tak wymieniać jeszcze bardzo długo...moja rada przewertuj forum i jak zdecydujesz się na coś konkretnego pytaj, chętnie pomogę i myślę że nie tylko ja ,znam tu kilku specjalistów od tego tematu na forum.... :) :)
beata118
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 08.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) beata118 » 09.03.2006 20:11

Dzięki za odpowiedź. Na pewno pojedziemy zobaczyć Zlaty Rat. Będziemy wypoczywać w miejscowości Mirca.Pozdr
Bogusław Marinković
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 15.11.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bogusław Marinković » 09.03.2006 21:13

KIEDYS JUŻ TO PISAŁEM ALE DLA PRZYPOMNIENIA POWTÓRZĘ.

Wyspa Brać
Brač
To ciągle dzika i ostatnio bardzo popularna wyspa na adriatyckim wybrzeżu. Brač była i nadal jest prawdziwą oazą, jak niegdyś dla Rzymian, potem mnichów i partyzantów, to teraz tych wszystkich, którzy pragną uciec od codziennego zgiełku. Brač to tylko jedna z propozycji w ofercie Chorwacji. Wyspa, na której raczej nie ma potrzeby oszczędzania słodkiej wody jak na innych dalej położonych wyspach, ale i tak pragnienie lepiej gasić wspaniałym BOLSKIM PLAVCEM (winem). Nie może konkurować z Dalmacją na lądzie pod względem zabytków i spuścizny rzymskiej. Plaże, choć niektóre wyjątkowe pod względem kształtu jak Zlatni Rat, nie mogą się równać z drobno piaszczystymi i białymi zatoczkami w Afryce. Tutaj piasek jest gruby i nie tak przyjemny jak nad Bałtykiem. A jednak Brač przyciąga swoim wiejskim i ciągle nieskażonym krajobrazem. Winnicami, gajami oliwnymi i zapachem lasów piniowych. Rodzinna atmosfera w małych wioskach i słońce, które świeci tu przez prawie 6 miesięcy w roku wystarczą, żeby dać się uwieść przez wyspę i, jeśli nie surfing jest naszym jedynym celem wyprawy, zaszyć się w małej nadmorskiej osadzie na co najmniej kilka dni, żeby odpocząć.Na wyspę Brač najlepiej przedostać się promem ze Splitu, który zabiera podróżujących pieszych jak i tych zmotoryzowanych.

Trochę historii
Mówi się, że to najpiękniejsza chorwacka wyspa. Wszystko jest względne, ale rzeczywiście Brač przyciąga wielu turystów z różnych powodów. To jedno z niewielu miejsc w Chorwacji, którego nie dotknął kataklizm ostatniej wojny jugosłowiańskiej (zwaną w Chorwacji Domovinski Rat - Wojną Ojczyźnianą). Tak więc nie musimy się martwić, że wakacje popsuje nam jakaś ruina czy otwory po kulach. Tutaj życie się zatrzymało, mieszkańcy żyją tak samo dziś jak i żyli 50 lat temu. No może bez przesady. Od chwili, gdy dociągnięto po dnie morskim wodociąg z lądu, czyli od 1977 roku, żyje się na pewno łatwiej. Wcześniej trzeba było skrupulatnie łapać deszczówkę, jedyne źródło słodkiej wody. Na szczęście opadów jest stosunkowo dużo, choć tylko zimą. Bo na wyspie nie płynie ani jedna rzeka, ani jeden potok. Wodociąg był też momentem przełomowym, bo zaczęli zjeżdżać turyści. Mimo niełatwych warunków zawsze mieszkali tu ludzie. Brač przez kilka stuleci aż do osiemnastego wieku była ulubionym letniskiem dla bogatej arystokracji weneckiej. Długo pozostawała idylliczną krainą z dojrzewającymi oliwkami, malowniczymi winnicami na zboczach gór i polami ziół. W czasie wojny (II Wojny światowej) ukrywali się tu partyzanci. Doskonałe warunki geograficzne, góry, lasy i wąwozy stanowiły doskonałe bazy. Dzisiaj to przede wszystkim raj dla windsurfingowców przybywających do Bolu, jedynej osady położonej na południowym wybrzeżu wyspy. Ale nie tylko.

Brač to największa wyspa w Dalmacji, południowym regionie Chorwacji, ale to nie znaczy, że jest na tyle duża, żeby nie zdążyć jej całej zwiedzić podczas tygodniowych wakacji. W końcu w najdłuższym miejscu trzeba pokonać odległość 40 km. Prom ze Splitu do Supetaru w sezonie letnim kursuje 11 razy dziennie. Wystarczą trzy kwadranse, by znaleźć się w malowniczej stolicy wyspy. Nazwę Supetar, skrót od Sveti Petar należałoby tłumaczyć Św. Piotr, czyli miasto świętego Piotra. Zresztą imiona święty noszą również inne miasta na wyspie jak Sutivan - św. Jan i Sumartin - św. Marcin czy Lovrečina od św. Laurentego. Supetar to doskonale funkcjonujący nowoczesny port. Stąd odchodzą autobusy do wszystkich miejscowości na Braču. Mieszka tu też najwięcej wyspiarzy bo ponad dwa i pół tysiąca z czternastu tysięcy. Wpływając do portu najpierw widzimy charakterystyczną rzeźbę anioła. To zwieńczenie kopuły mauzoleum w orientalno-bizantyjskim stylu rodziny armatora Frane Petrinovića. Rodzina, która w Chile zrobiła fortunę na saletrze mogła sobie pozwolić na zamówienie grobowca u znanego dwudziestowiecznego chorwackiego rzeźbiarza Toma Rosandića. Supetar, obok miasteczka Bol, to główny ośrodek rozrywki i gastronomii na wyspie. Tutaj już w czasach antycznych Rzymianie mieli swoje wille, fragmenty jednej można zobaczyć dziś. Obecnie to również miejsce domów letniskowych Chorwatów mieszkających na lądzie i wpadających na Brač w weekendy. Spacerując po mieście, nowoczesne wille przeplatają się z chatami w tradycyjnym stylu, przypominającymi, że niegdyś była to rybacka osada. Jadąc na wschód, zaledwie 4 km od Supetaru, leży malownicza nadmorska osada Splitska otoczona z trzech stron pachnącym lasem piniowym. To cudowne miejsce na odpoczynek z dala od tłumów turystów. Nie ma wielkich ośrodków wczasowych. Przyjemnie spędzić noc u gospodarzy wsłuchując się w legendy o cesarzu rzymskim. Był rzymskim cesarzem w trzecim wieku przed Chrystusem, a pod koniec życia, po abdykacji w 305 r., rezydował w Salonie, dzisiejszym Splicie. Podobno do Spitskiej zesłał swoje nieślubne dzieci. Czy sam bywał na wyspie, trudno dowieść! Wiadomo, że dbał o własne zdrowie i poszukiwał miejsc, które dobrze wpływały na jego samopoczucie. Na miejscowym cmentarzu też zobaczymy jeden z wielu przykładów kamieniarskiej sztuki lokalnej: korzeń drzewa wykuty z kamienia wydobywanego w sąsiednim miasteczku Pučišća. Korzeń ozdobiony jest kamienną winoroślą i jaszczurkami. A do Pučišći trzeba jechać dalej na wschód. Miasteczko położone jest wokół morskiego wcięcia w ląd. Jesteśmy w stolicy kamieniarzy dalmackich. Tutaj znajdują się kamieniołomy marmuru cenionego już w czasach antycznych. To z pewnością odkrycie Rzymian. Było ich więcej na wyspie, dziś wydobywa się kamień już tylko w Pučišći. Z jedynej w Chorwacji szkole kamieniarskiej, istniejącej od ponad 100 lat, ciągle wyrastają kolejne pokolenia rzemieślników, obrabiających ten szlachetny surowiec. To właśnie z tego budulca wzniesiono znamienity pałac cesarza Dioklecjana w Splicie. Potem w renesansie w XV wieku słynny architekt Juraj Dalmatinac (jego prawdziwe nazwisko to Giorgio Orsini) posłużył się marmurem z Braču do budowy katedry św. Jakuba w Szybeniku, w niewielkim chorwackim miasteczku (no Šibenik to raczej jedno z najbardziej znanych miast chorwackiego wybrzeża) nad Adriatykiem. Postanowił ją wybudować, podobną techniką jak Inkowie wznosili swoje budowle, czyli łączył odpowiednio wycięte bloki kamienne bez użycia zaprawy. Marmur z wyspy można podziwiać na weneckich budowlach, ale także na części Białego Domu w Waszyngtonie i pałacu królewskiego w Sztokholmie (oraz Opery w Wiedniu). Kamień oczywiście wykorzystywany był od wieków jako podstawowy budulec na wyspie. Warto więc wybrać się do miejscowości Selca, położonej niedaleko od Sumartinu, na wschodnim wybrzeżu. Selca nie jest usytuowana nad morzem, ale od portu w Sumartinie dzielą mieszkańców zaledwie dwa kilometry. W Selcy wszystko jest z tutejszego marmuru. Domy, schody, ławki, balustrady i rynny. Ale to co jest wręcz humorystyczne to pomniki, które zostały wzniesione za życia bohaterów. Powstał tu pierwszy w świecie pomnik ku czci rosyjskiego pisarza Lwa Tołtostoja. A dość niedawno uczczono pomnikiem byłego ministra niemieckiego Hansa-Dietricha Genshera. Na taki pomysł wpadł chorwacki biznesmen mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Chciał w ten sposób wyrazić uznanie dla Niemiec, które opowiedziały się po rozpadzie Jugosławii za niepodległą Chorwacją. W 1996 roku natomiast proboszcz Selcy wzniósł pomnik papieżowi Janowi Pawłowi II po jego pielgrzymce do Chorwacji. Miasteczko może poszczycić się wieloma niezłymi restauracjami. Szczególnie warto zajrzeć do dwóch pizzerii "Bonaca" i "Perivoj". Z Selcy droga na południowy zachód prowadzi do Bola. Po drodze mijamy wioskę Gornji Humac, w pobliżu której znajduje się najgłębsza jaskinia na wyspie, i jedna z najgłębszych w Chorwacji, mierząca sobie aż 285 metrów! Na Braču odkryto do tej pory ponad 180 grot i 40 głębokich jaskiń. Amatorzy grot powinni zjechać z drogi w prawo od Gornjego Humca w kierunku Pražnicy, gdzie znajduje się druga słynąca z wyjątkowej głębokości jaskinia. Jednak my zmierzamy do Bola, żeby spróbować swych sił na desce surfingowej. Miasto, najpiękniejsze na wyspie, jest odizolowane od pozostałych południowych osad. Leży wzdłuż plaż u stóp łańcucha górskiego z górą Koštilo z resztkami twierdzy Ilirskiej na 660 m i Vidovą Gorą, najwyższym szczytem (778 m) na wyspach adriatyckich. Bol słynie ze swoich plaż, a przede wszystkim jednej nazwaną Zlatni Rat, czyli Złoty Róg. Plaża Zlatni Rat jest symbolem nie tylko Bola i wyspy Brač ale całego archipelagu adriatyckiego. To najpiękniejsza plaża nad Adriatykiem, a także dość oryginalna pod względem geologicznym. Tworzyła się wokół olbrzymiej skały morskiej, na której osadzał się drobny żwir. Nanosiły go prądy morskie, fale gromadziły go wokół skały, a wiatry - zachodni Maestral i południowy Jugo formowały i formują do dziś kształt plaży. Raz cypel skierowany jest w prawą stronę a raz w lewą. Plaża stwarza doskonałe warunki dla amatorów wszelkich nadmorskich uciech. Zlatni Rat mierzy 630 metrów długości i sięga w głąb morza na odległość 300 metrów. Turyści odwiedzający Brač twierdzą, że tylko na Zlatnim Racie można się tak szybko opalić na złocisto-brązowy kolor. W Bolu słońce świeci przez 134 dni w roku, a na północnym wybrzeżu w Sutivanie tylko przez 110. Morze wokół plaży zaskakuje. Zawsze z jednej strony plażowicze będą mieli bonacę - morze spokojne i gładkie jak tafla, a z drugiej strony cyplu surfingowcy mogą cieszyć się doskonałymi falami i wiatrem. Często właśnie tutaj odbywają się międzynarodowe zawody windsurfingowe i można podpatrzeć jak to robią mistrzowie. Dzięki falom i wiatrom morze wyrzuca na brzeg drobne białe muszelki, po chorwacku nazywane kamen sreće - czyli kamyk szczęścia. Warto zabrać jedną na pamiątkę, podobno naprawdę przynoszą szczęście. Ci, którzy mają więcej odwagi mogą spróbować nurkowania. Przejrzysta woda i bogata flora na pewno nie zwiedzie miłośników podwodnych przygód. Na tych którzy wolą pozostać na powierzchni czekają skutery wodne i kajaki w miejscowych wypożyczalniach. Niedaleko Zlatniego Ratu znajdują się resztki murów kąpieliska rzymskiego. Bol od czasów antycznych był zamieszkiwany ze względu na źródlaną wodę, stanowiącą warunek powstania miasta. Niestety nie zachował się antyczny port, ale Bol i tak mimo kameralnych rozmiarów jest bogaty w różne style architektoniczne. Malowniczość swą zawdzięcza harmonia z otaczającą miasteczko przyrodą. W czasach wojen turecko-włoskich i częstych ataków pirackich miasto zamykało się w obrębie murów starego Koštilo. Możemy podziwiać piętnastowieczny gotycki dom wypoczynkowy (utvrđeni ljjetnikovac) położony w porcie. Nad samym wybrzeżem pod koniec XVII wieku zbudowano renesansowo-barokowy pałacyk z imponującym balkonem. Dziś znajduje się w nim galeria artystyczna. W jednym z najstarszych budynków Bolu znajduje się hotel Kaštil, który wcześniej był najstarszym pensjonatem w mieście. Warto tu zajrzeć, by posilić się doskonałą pizzą. Inną wspaniałą lokalną restauracją jest Konoba Gušt przy ulicy Frane Radića 14. Poza pysznymi owocami morza, rybami i czerwonym winem marki Bol, można delektować się wspaniałym starym drewnianym wnętrzem. Miejsce szczególną popularnością cieszy się wśród chorwackich sportowców odwiedzających wyspę, a ich zdjęcia i autografy widnieją na ścianach. Wieczorem na tańce należy się udać do "Faces Club Kaltenberg" przy ulicy Bračka. Ciekawym doświadczeniem jest spędzenie nocy w piętnastowiecznym dominikańskim klasztorze, gdzie zakonnicy wynajmują skromne celę w przystępnej cenie. Przed wyruszeniem w dalszą drogę, warto wybrać się na pieszą wycieczką na Vidovą Gorę, żeby podziwiać panoramę całej wyspy. Ze szczytu, poza Zlatym Ratem, widać północne wybrzeże wyspy Hvar, a podczas bezchmurnej pogody nawet włoskie wybrzeże adriatyckie. Zaledwie cztery kilometry od pulsującego życiem Bolu leży maleńka wieś z zaledwie 20 mieszkańcami - Murvica. Do dziś jest pozbawiona bieżącej wody. Z tego powodu też gospodarze wolą spragnionych turystów częstować winem, którego tutaj nie brak. Kilka kilometrów w głąb lądu kamienistą drogą dochodzi się do tajemnej Smoczej Pieczary (Zmajeva Špilja), która zwiedzać można tylko po uprzednim telefonicznym zapowiedzeniu się. W XV wieku była to kryjówka mnichów prześladowanych przez Turków. Ściany groty pokrywają dziwne płaskorzeźby przedstawiające zwierzęta, anioły i smoka z rozdziawioną paszczą. Nie wiadomo czy są to dzieła dłuta jednego z mnichów czy też pozostałości pogańskich wierzeń. Ale Smocza Pieczara to dopiero początek tajemniczego schronu mnichów. Po dwugodzinnym spacerze z Bolu dochodzimy do Blaci, osady, gdzie kapłani założyli pustelnię - samostan, przypominającą indiańską osadę przez budynki przyklejone do skał. Budowa pustelni trwała dwa wieki, a kościół został wzniesiony w 1588 roku. Pomagali mieszkańcy, którzy zgłaszali się dobrowolnie. Pustelnicy utrzymywali się z produkcji wina, miodu i masła z owczego mleka. Nie uznawali pieniędzy i żyli z handlu wymiennego. Mnisi zgromadzili duży księgozbiór z cenną kolekcją mszałów pisanych głagolicą. W 1926 roku astronom N. Miličević urządził niewielkie obserwatorium astronomiczne. Z Blaca można wrócić do Bolu lub udać się drogą kamienistą do Nerežišći, która niegdyś była administracyjnym centrum wyspy, a dziś jest małą wioseczką położoną na wysokości 380 m. Stamtąd ruszamy w stronę najdalej wysuniętej na zachód miejscowości Milna. W osadzie położonej w uroczej zatoce można znaleźć spokój. Przepiękne piaszczyste plaże nie niosą ze sobą tyle ruchomych niespodzianek co Zlatni Rat, ale z pewnością należą do najpiękniejszych i najmniej zaludnionych nad Adriatykiem. Nie przybijają tu promy, więc nie ma zgiełku związanego z portowym życiem, a wiatry nie są tak pomyślne dla wielbicieli wind-surfingu, więc też ich tu mniej przyjeżdża. Do Milny natomiast zawijają żeglarze bo znajduje się tu cały rok otwarta marina, największy port jachtowy na wyspie. Rybacka osada z samotnymi zatoczkami z krystalicznie czystą wodą jest rajem dla odludków i wszystkich tych, którzy pragną uciec od codziennego pędu. Wyspa Brač pomimo, że to tylko mała wyspa, daje mnóstwo możliwości przyjemnego i aktywnego odpoczynku. Piniowe lasy, białe domki z lokalnego kamienia, piaszczyste plaży i lokalne wino stwarzają warunki do wymarzonych i w końcu nie tak dalekich wakacji.
agnicha78
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 16.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) agnicha78 » 18.08.2006 09:56

Czy z miasteczka BOL można się dostać na piechotkę na Vidową Górę? :D

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne



cron
Co zobaczyć na wyspie Brac
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone