napisał(a) niezawodny » 11.09.2006 14:14
Znudzony nieco dotychczasowym sposobem na wakacje (plażowanie+zwiedzanie) a zachęcony m.in. niniejszym tematem i doświadczeniami CRO-maniaków z łódkami postanowiłem bliżej zapoznać się z tematem, obwąchać go od strony praktycznej. Oto moja refleksja w temacie:
Bedąc niedawno w Grecji a konkretnie na wyspie Itaka (ta od Odyseusza) wynająłem sobie na cały dzionek motorówkę. Wybór był spory jesli chodzi o technikę i ceny, niestety największe i najszybsze jednostki (ok. 6-8m długości) rozchodziły się w godzinach porannych (czyli w środkowej częsci mojego, nocnego snu) więc z konieczności zostawał mniejszy i słabszy sprzęt. Wynająłem największe i najmocniejsze co było; około 5metrów długości, 100%plastikowa-twarda skorupa, bardzo wygodna na 4 osoby (tyle nas było), fajna w prowadzeniu bo z kierownicą jak w samochodzie + "cabrio". Cena była bardzo zachęcająca - 50Euro za dzień do negocjacji.
Zabawa była przednia zakończona prawdziwą Odyseą (a dla niektórych lekkim horrorem) kiedy brakło nam paliwa a na morzu zrobił się lekki sztormik...
- o tym może opowiem innym razem. Tak więc popływaliśmy "tu i tam" (myślę że mogło to być 5 km w jedną sronę-sprawdzę to jeszcze na mapie), wdepnęliśmy na dziką plażę itd. Po szczęśliwej misji ratunkowej zdaliśmy sprzęt i.... zrezygnowaliśmy z wypożyczenia go w dniu następnym. Powód? Nuda. Mam na myśli fakt że perspektywa płynięcia jeszcze raz tą samą trasą była mniej interesująca niż objechanie całej wyspy samochodem i zajechanie na równie fajne, dzikie i odludne plaże i nie tylko plaże (góry też lubię). Gdyby tak jednak dało się spędzić całe wakacje na łódce robiąc trasę np. z Puli do Dubrownika i z powrotem, tudzież dookoła np. Peloponezu to byłaby bajka...Takich wakacji IMHO nic nie przebije.
Więc powiem tak; Z dwojga do wyboru; mieć a nie mieć małą łódkę (do pływania j/w) do dyspozycji na miejscu wolę ją mieć. Ale... Trzeba to naprawdę bardzo lubieć (= być fanem) żeby się to nie znudziło. I inny spory problem. Pomijając spore koszty tak jednorazowe (zakup sprzętu) jak i stałe (utrzymanie, transport itd.) problemem jest też to że łódka jednak przywiązuje do jednego miejsca na urlopie bo wiadomo że najpierw trza ją zawieść a następnie zwodować (i z powrotem wyciągnąć - jak to się nazywa?) a nie jest to takie proste i wygodne jak jazda samochodem, w efekcie turystyka bardziej objazdowa (którą preferuję) niestety raczej odpada. Ale jeśli ktoś dobrze czuje się w jednym miejscu to taka (każda) łódeczka będzie fajną sprawą. Dla mniejszych zapaleńców jak ja, opcja charteru takiej łódki na miejscu w cenie 50Euro/dzień to chyba dobre rozwiązanie, mające ten plus że można wypożyczać sprzęt w różnych miejscach, gdzie się akurat przebywa bez konieczności transportowania go.
Dlatego jeśli łódka na całe wakacje to jak dla mnie tylko taka z kabiną mieszkalną (żeby mieszkać na łodzi) i tu pytanie do fachowców ile coś takiego kosztuje do zakupienia (nowa/używana) lub do wyczarterowania na 2 tygodnie???