napisał(a) piotrulex » 22.02.2012 09:13
themoon napisał(a):
piotrulex chyba jako jedyni przedstawiacie tu własne podejście i przykłady z autopsji. Bardzo cenię Waszą wypowiedź.
Pisze jak to widzę. Co myślą inni też mnie interesuje, zawsze biorę to pod uwagę ale po to Bozia dała mi rozum abym z niego robił użytek i podejmował jak najlepsze decyzje
Dziecko mi rośnie, co będzie za kilka lat nie mam bladego pojęcia. Do golizny czy do tekstyliów na plaży zmuszać jej nikt nie będzie. To jest indywidualna decyzja dziecka. Na razie na początku plażowania się zastanawia, ma opory a później i tak się rozbiera bo poprostu szybciej wysycha, ładniej się opala i jest wygodniej
W saunie nigdy się nie zastanawia. Wie, że saunuje się nago i to ewentualnie inni w lycrach są tu "nienormalni"
Nie uważam, że gdy zacznie dorastać coś ja ominie. Golizna teraz jest wszędzie, zwłaszcza w internecie. Wolę aby ją poznawała dość naturalnie niż przeglądając wypieszczone i nadmuchane laski na xxx stronach w necie czy pornograficznych filmach gdzie 95% sytuacji jest nienaturalnych i kreowanych nie mając za wiele wspólnego z realiami.
W tej chwili nagość nie wzbudza w niej jakiegokolwiek zainteresowania czy to gdy widzi nagich rodziców, kuzynostwo, ciocie z wujkami i czy babcie z dziadkami. Nie przypatruje się, nie komentuje, nie wspomina. Jest to dla niej w określonych sytuacjach normalne i oczywiste. Jest to również wygoda bo idąc wspólnie z rodziną do jakiegoś aquaparku bierzemy szatnie rodzinna i nie musimy po kolei znikać w jakiś ciasnych przebieralniach czy kombinować kto z kim ma gdzie iść pod prysznic
Oswojenie dzieciaków z neutralną golizną w określonych przypadkach jest też bardzo wygodne
Jak byliśmy na wspólnych wakacjach ze znajomymi z 2 latka temu oni mieli wtedy powiedzmy 7 latka który nigdy nago się nie opalał i pewnie i swojej matki nago nie widział. Jak na campie zobaczył golasa zrobił wielkie oczy. Zapytał się mamy o co chodzi. Powiedziała mu, że pewnie dlatego jeździ nago na rowerze bo jest tu bardzo gorąco i tak pewnie jest mu wygodniej. Jak zaczęliśmy się rozkładać z namiotami zrobiło się naprawdę gorąco. Młody był pierwszym który zapytał się matki czy może się też rozebrać bo gorąco mu strasznie. Kolejne kilkanaście dni zapomniał jak się gacie ubiera. Po powrocie do Polski znajomi mieli obawy czy coś nie wygada bo mieszkają razem z dziadkami z którymi młody ma kapitalny kontakt. Dużo czasu upłynęło a młody nawet o tym nie wspomniał. Było to dla niego coś naturalnego i oczywistego o czym nie warto rozmawiać
Dzieciaki są intuicyjnie mądrzejsze od rodziców pod warunkiem oczywiście, ze to my, rodzice, nie namącimy im w głowach. Trzeba mieć umiar