FKK z dzieckiem

Janusz. Trochę lat już żyjesz na świecie wiec głównie do Ciebie pytanie. Ile kiedys, dawno, jak Ty byłeś dzieciakiem było w Polsce parków wodnych, saunariów, ogólnodostępnych ośrodków spa z niewysokimi cenami itd?

Bocian napisał(a):Janusz, słowa "normalni" użyłem w potocznym znaczeniu, co nie oznacza, że ci co robią inaczej nie są "nienormalni", bez pejoratywnego wydźwięku. Pozdrav.

No to teraz mamy pełną jasność i normalność czyli jak to się po nowemu mówi - doszliśmy do konsensusu

Pozdrav.

piotrulex napisał(a):Janusz. Trochę lat już żyjesz na świecie wiec głównie do Ciebie pytanie. Ile kiedys, dawno, jak Ty byłeś dzieciakiem było w Polsce parków wodnych, saunariów, ogólnodostępnych ośrodków spa z niewysokimi cenami itd?

Słownie: zero

Janusz Bajcer napisał(a):
Słonie: zero

nie było słoni u Ciebie????

BeJur napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):
Słonie: zero

nie było słoni u Ciebie????

Poprawione, śpieszyłem się na codzienne odwiedziny do chorej Mamy.

PS Słoni też nie było, ani w Muszynie ani w Krynicy Cyrku jako dziecko nie widziałem

Janusz Bajcer napisał(a):

piotrulex napisał(a):Janusz. Trochę lat już żyjesz na świecie wiec głównie do Ciebie pytanie. Ile kiedys, dawno, jak Ty byłeś dzieciakiem było w Polsce parków wodnych, saunariów, ogólnodostępnych ośrodków spa z niewysokimi cenami itd?

Słownie: zero

Nie jestem aż tak tego pewny ( że zero).

Były.
Fakt znikome ilości, nie rozreklamowane ( bo reklamy jako takiej nie było).
Gdzie były ..... ano we wszystkich "zdrojach". Jechało się do sanatorium "za" skierowaniem celem podratowania zdrowia. Kto miał liche, jeździł często. Liche zdrowie można było wmówić lekarzowi za drobną opłatą.
SPA ... to właśnie dawne "zdroje".
Teraz SPA to w zasadzie każdy hotel, hotelik, pensjonat, zajazd. ...
Jak nie spełnia wymogu dla SPA, to wstawi klika wanien, mały basenik, sala/pokój do masażu, coś tam jeszcze wedle pomysłu właściciela i już jest SPA.
W podsumowaniu ....... teraz jest więcej, "na każdym rogu ulicy" ale nie oznacza, że tego nie było, przynajmniej w drugiej połowie tamtego wieku. Były i były o wiele wcześniej.

Janusz Bajcer napisał(a):

piotrulex napisał(a):Janusz. Trochę lat już żyjesz na świecie wiec głównie do Ciebie pytanie. Ile kiedys, dawno, jak Ty byłeś dzieciakiem było w Polsce parków wodnych, saunariów, ogólnodostępnych ośrodków spa z niewysokimi cenami itd?

Słownie: zero

A no właśnie Januszu. To, ze czasy się zmieniają chyba wszyscy wiemy, rozumiemy i akceptujemy ze swoimi plusami i minusami

Dziś np byłem na seansach w saunie w saunarium Wrocławskiego Parku wodnego. Do strefy saun można wchodzić mając co najmniej 18 lat lecz obowiązuje tam strefa nagości. Ostatnio jakieś pertubracje tam były lecz osób w strojach nie widziałem

Po powrocie do hotelu okazało sie, że w nim również mamy basen oraz saune fińską. Na drzwiach do sauny napiś informujący iż korzysta się nago i można okryć się jedynie ręcznikiem. Suna dla wszystkich, były dzieciaki

Z raz w miesiacu chdzimy sobie na wieczorki saunowe. Saunamajster do sauny nie wpuszcza osób w strojach, 18+ choc po za wieczorkami w pozostałe dni i godziny dzieciaki też tam przebywają

Z 2 tygodnie temu byliśmy na Poznańskiej Malcie. Zakar strojów kąpielowych w strefie saun, 18+

Z miesiac temu byłem w Białce Tatrzańskiej w termach Bania czy podobnie. Zakaz w strojach w strefie saun 18+

Te 18+ to takie bezpieczeństwo aby jakaś nadgorliwa mamusia nie napisała oburzającego listu do gazety, na co to jej dziecko jest narażone. Ogranicza się w ten sposób edukacje młodych jak należy sie w saunie zachowywać. Efekty niestety widać

Jest różnie ale czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał i swoich dzieciaków nawet uczyc nie będzie próbował a niestety nie tędy droga

W tej dyskusji większość ma rację, Ty, inni, ja i mam nadzieję, że nie tylko ja jestem tego świadom

Więcej neutralnej golizny to znak czasu i tyle

Kiedyś saun było zero, teraz są ich tysiące a tu golizny uniknąć się nie da i koniec kropka

Sauna to zdrowie i mam nadzieje, ze nikt tu polemizować nie ma zamiaru - dlaczego więc dzieciakom zabraniac nabierania odporności między innymi w ten sposób?

Kiedyś moja młoda miała kaszel chyba z miesiac.my mieliśmy zaplanowany weekend w fajnym spa na mazurach. Mloda była strasznie przemęczona bo spać za bardzo nie mogła. Jak zasypiała to po niedługim czasie budził ją duszący kaszel. Po kilku godzinach w strefie saun w chyba zwłaszcza parowej z jakimś aromatem moja młoda wyzdrowiała. Może przypadek

Tym optymistycznym akcentem kończe nieco przydługi wywód po 4 senasach w saunie i 2 piwach warka z promocji na BP

Wszystko pięknie, tylko jedna sprawa...

piotrulex napisał(a):Kiedyś moja młoda miała kaszel chyba z miesiac.my mieliśmy zaplanowany weekend w fajnym spa na mazurach. Mloda była strasznie przemęczona bo spać za bardzo nie mogła. Jak zasypiała to po niedługim czasie budził ją duszący kaszel. Po kilku godzinach w strefie saun w chyba zwłaszcza parowej z jakimś aromatem moja młoda wyzdrowiała. Może przypadek

Cieszę się, że Twoja córka wyzdrowiała, ale być może faktycznie był to przypadek. Warto pamiętać, że do sauny chodzi się albo zdrowym albo tylko w początkowej fazie choroby. Z tego co mi wiadomo przebywanie w saunie osoby osłabionej, z rozwiniętą chorobą, może stan tylko pogorszyć... Tak przynajmniej twierdzą specjaliści.

piotrulex napisał(a):Kiedyś saun było zero, teraz są ich tysiące a tu golizny uniknąć się nie da i koniec kropka

Nieprawda. Już pisałem.
To, że Ty mniemasz, że nie było - nie oznacza, że nie było.

Z pozostałymi poglądami jakie przedstawiłeś - nie mogę zaprzeczyć.

Sauna = zdrowie. Ponoć tak, tak mówią i piszą. Ja byłem tylko raz i nigdy więcej. Może nie miałem dnia ale nie przypadło mi to do gustu, źle się poczułem.
Golizna - fakt, w saunie być w majtkach to raczej nie wypada, nie wygodnie i nie na tym to polega. Inna sprawa, że nie muszę wchodzić do mega sauny. Są przecież kilkuosobowe więc jak ktoś nie chce aby widziano go gołym - gołym go nie zobaczą.

Konkluzja - mogę sobie wykupić seans rezerwując całą saunę ( są małe) i nie muszę (jak nie chcę) epatować golizną.
(Twoje zdanie, że golizny nie da się uniknąć - jest nieprawdą).

Piotrek .... jako stały bywalec to znasz. Nie wiem tylko dlaczego o tym nie wspomniałeś. Byłoby bardziej przejrzyście.
Teraz, z Twojego opisu można odnieść zgoła inne wrażenie.

woka napisał(a):

Piotrek .... jako stały bywalec to znasz. Nie wiem tylko dlaczego o tym nie wspomniałeś. Byłoby bardziej przejrzyście.
Teraz, z Twojego opisu można odnieść zgoła inne wrażenie.

Wiesz. Mnie generalnie nie stać na wynajmowanie na wyłączność sauny więc takiej opcji nie biorę pod uwagę, pewnie dlatego o tym nie napisałem. Oczywiście jest to prawda ale ceny nie są wtedy w kwotach powiedzmy 10-15zł/h

Gdyby było mnie stać na wynajmowanie tego przybytku na wyłączność to prędzej postawiłbym sobie taką w domu. Jak na razie to mam specjalnie jedno całkiem spore pomieszczenie z przygotowaną wszelka infrastrukturą pod saunę fińską. Jak taką sobie postawię to i chodzić mniej gdzie indziej będę. Wtedy pewnie do nas częściej będzie przyjeżdżać rodzina czy znajomi

Ja nagością również nie epatuje, nie o to chodzi, w saunie siadam na ręczniku i zawsze mam przykryte co nieco, pod prysznicem stoję przodem do ściany, unikam przebierania się przy dzieciakach. Jednak prysznic czy sauna to miejsca gdzie nagość jest normalna, oczywista i "czysta" więc naprawdę nie ma tam w niej nic "złego"

Jestem stałym bywalcem sauny na łódzkiej "Fali" (aquapark). W saunie obowiązuje strefa nagości i jest bezwzględnie przestrzegana. Przed korzystaniem obowiązkowo prysznic (nie ma wydzielonych stref dla kobiet czy mężczyzn i dzieci). Osoby nieletnie zdarzają się, ale raczej rzadko i zawsze pod opieką dorosłych. Oczywiście z sauny korzystają osoby, które na terenie całego kompleksu poruszają się nago, ale zdecydowana większość porusza się okryta ręcznikiem - nie epatując nagością. Półmrok panujący w saunach sprawia, że nawet osoby skrępowane obecnością obcych decydują się na przebywanie w saunie nago. Oczywiście zdarzyło się, że nawet w saunie mokrej siedziały osoby opatulone w ręczniki po szyję , to jednak odosobnione przypadki. Szczytem natomiast byłoby przebywanie w kostiumie kąpielowym w saunie podczas "naparzania". Kto był ten wie

Czy sauna to zdrowie? Nie wiem, ale wiem, że po saunie czuję się wyśmienicie zrelaksowany. Dobrze mi się oddycha i nie choruję. Może działa efekt placebo ?

piotrulex napisał(a):Wiesz. Mnie generalnie nie stać na wynajmowanie na wyłączność sauny więc takiej opcji nie biorę pod uwagę, pewnie dlatego o tym nie napisałem. Oczywiście jest to prawda ale ceny nie są wtedy w kwotach powiedzmy 10-15zł/h

Etam ....
Ja znam saunę (sucha) gdzie za godzinę, 2 osoby, cena jest 24 zł.
W tejże saunie max. 6 osób cena za wszystko, za godzinę ... 36 zł.
Należy tylko wcześniej zarezerwować. Później czy jest dwie osoby czy więcej - nikt "obcy" nie dochodzi. Sami swoi czyli Ci co wykupili.
Jakby nie patrzeć taniej niż basen - 6 zł/osoba/godz. (Basen ... 7,50 zł/ 45 min). Jak zauważyłem, po seansie często te osoby wskakują sobie do basenu i choć chwilę ale sobie popływają.

woka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

piotrulex napisał(a):Janusz. Trochę lat już żyjesz na świecie wiec głównie do Ciebie pytanie. Ile kiedys, dawno, jak Ty byłeś dzieciakiem było w Polsce parków wodnych, saunariów, ogólnodostępnych ośrodków spa z niewysokimi cenami itd?

Słownie: zero

Nie jestem aż tak tego pewny ( że zero).

Były.
Fakt znikome ilości, nie rozreklamowane ( bo reklamy jako takiej nie było).
Gdzie były ..... ano we wszystkich "zdrojach". Jechało się do sanatorium "za" skierowaniem celem podratowania zdrowia.

Woka, piortulex pytał wyraźnie o ogólnodostępne parki wodne, sauny i spa w latach kiedy byłem dzieciakiem, a ponieważ były to lata 1951-1969, więc zgodnie z prawdą napisałem, że było wtedy tego zero.

Co do sanatoriów, to też w tych latach saun w nich nie było, wiem bo wychowałem się w Muszynie, a do liceum dojeżdżałem do Krynicy Zdrój.

W niektórych budowanych nowych sanatoriach w latach sześćdziesiątych powstawały małe baseny pływackie, np. w w Sanatorium "Metalowiec" w Muszynie, w którym zaraz po maturze miałem przyjemność krótko pracować jako borowinowy

Sauny tam w tym czasie nie było, sauny w Polsce to moda ostatnich kilku lat wstecz, jakoś nie mogę odszukać informacji kiedy i gdzie powstała pierwsza ogólnodostępna sauna, bo pewnie prywatne w domu powstawały trochę wcześniej, ale nie o takich tu piszemy.

Natomiast sauna jest dla zdrowych ludzi, oprócz zalet, jest też wiele przeciwwskazań.

Janusz Bajcer napisał(a):.......

Janusz.
Na ten temat mam inne dane.
Nie osobiste doświadczenie, ale np. mój śp. stryjek, jak pomnę, w latach 60-tych był miłośnikiem sauny z której korzystał nagminnie.
Nie pamiętam tylko gdzie jeździł, gdzie to było.
Ponadto w latach 70-tych, w roku "kopernikowskim" jak pamiętam to we Fromborku też coś oddali. Dla nas Polaków było to "widzimisię" .... lud mówił, że to dla "Niemca". ( turystów z Niemiec tam zawsze jest dużo).
Ja tez nie pisze , że było tego wszędzie i pod dostatkiem. Napisałem, że były .... bo choćby jedna, to nie "zero".

Co do "zalet" sauny to wiem, że nie każdemu jest wskazana i nie każdy to uwielbia. Widać to po ilości osób korzystających z saun.

U mnie na basenie jest przeważnie komplet ....... w saunie, bywa, że długo nikogo. Czasami jakaś para, grupka ..... bardzo rzadko.

raffiu napisał(a): ... Osoby nieletnie zdarzają się, ale raczej rzadko i zawsze pod opieką dorosłych ...

Na Łódzkiej Fali z regulaminu wynika 18+ wiec nie wiem jakim cudem widziałeś tam dzieciaki. Byliśmy tam kilkukrotnie i nigdy takowych nie widzieliśmy. Nie twierdzę oczywiście, że nie piszesz prawdy ale ja regulaminów nie łamię i do tego nie namawiam