napisał(a) cronaturki » 21.11.2013 08:54
Hej!
Valaltę poznaliśmy w czasie wakacji 2013. Jak wiele innych osób - mieszkaliśmy w Rovinj, a do Valalty dojeżdżaliśmy. Bilet wstępu dla osób z zewnątrez w roku 2013 to 50 Kun za osobę.
valalta-2013-t39513-90.html#p1251834Po krótkim rekonesansie stwierdzić możemy z całą stanowczością jedno - fakt, mieszkanie poza kempingiem o dojeżdżanie do niego być może wychodzi taniej niż mieszkanie na terenie kempu, jednak korzystając w ten sposób z uroków tego miejsca na pewno nie pozna się do końca pełnej atmosfery Valalty.
Z całą pewnością wybierając się po raz kolejny na Valaltę będziemy optować za wynajęciem LA. Na tą chwilę musimy jednak trochę poczekać.
Padło pytanie odnośnie Wenecji.
Moim skromnym zdaniem nie za bardzo ma sens wybierania sie do Wenecji promem. Nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim ze względu na nieograniczenia czasowe i terytorialne jakie daje wyjazd samochodem. A podróż samochodem dwóch osób na pewno wyjdzie taniej niż prom. Ceny promów można sprawdzić tutaj
http://www.directferries.pl/rovinj_wenecja_prom.htmSamochodem wyjeżdżacie kiedy chcecie, jedziecie taką trasą jaką sami wybieracie, tak szybko jak chcecie (oczywiście pod warunkiem, że wycieczki nie planujecie na przełomie lipca i sierpnia lub na początku sierpnia kiedy to Włosi zaczynają wakacje i na włoskich autostradach robią się mega-korki.
Opcja wyjazdu autem z Rovinij i z innych miejscowości na Istrii położonych do Włoch była opisywana tu wielokrotnie. Tak po krótce najbardziej opłacalną opcją jest jak najwcześniejszy wyjazd, dotarcie do Punta Sabbioni. Tam znajduje się kilka parkingów, gdzie zostawiacie autko i promem kursującym co około 20 minut dopływacie pod sam Piazza San Marco. Tam robicie co chcecie.. bez większych ograniczeń czasowych, które miało by miejsce w przypadku wycieczki promem. Wszak na prom trzeba zdążyć.
W czasie takiego wyjazdu przydatne okazuje się posiadanie CB. W drodze powrotnej natrafiając na korek można na kanale 28 podpytać licznych w tamtym regionie polskich kierowców o możliwość ominięcia zatoru. My wybraliśmy się do Wenecji pod koniec lipca i mieliśmy tę przyjemność bliższego zapoznania się z włoską euforią wyjazdu na urlop, która to przełożyła się na wydłużenie drogi powrotnej.
Od dłuższego czasu próbuję się zmotywować do stworzenia relacji z tegorocznego wyjazdu do Cro. Relacji choć trochę podobnej do tej
naturystyczna-chorwacja-alpejska-austria-no-i-niemcy-t38631.htmlJak na razie czas - a raczej jego brak, na to nie pozwalają by zebrać myśli i skupić się nad relacją... ale co się odwlecze...
Pozdrav