Re: Klub Miłośników Półwyspu Pelješac
napisał(a) Bravik » 26.04.2021 22:40
ZytaS napisał(a):Oczywiście nikt nie zabroni, nie o to chodzi, ale później nieszczęście, jak całkiem niedawno na Dunaju
Widziałam jak Makarski Jadran z disco Polo wchodził do portu i barrrrdzo wesołych pasażerów schodzących z jego pokładu (z dziećmi, z wózkami), no i naprawdę byłam tolerancyjna... cieszyłam się razem z nimi, że szczęśliwie dotarli do portu.
Mogę jeszcze dodać, że w Polsce takie przeładowanie statku jest niedopuszczalne, każdy statek wycieczkowy ma określoną "pojemność" osób i nie przekroczy tego limitu ani o jedną osobę. A przykład plaży we Władysławowie jest zupełnie nieadekwatny.
Akurat zatonięcie
Hableány na Dunaju nie jest dobrym porównaniem do tego co się dzieje na "Makarskim Jadranie". Tam doszło do staranowania przez inną jednostkę, a na zatopionym stateczku znajdowało się raptem 35 osób.
Prawo zabrania jazdy po alkoholu i po spożyciu nikt rozsądny nie wsiada za kółko, ale mimo to co roku ileś tam tysięcy ludzi traci prawo jazdy, a jest to najmniejszej wagi konsekwencja. Na drugiej szali jest ludzkie życie. Tu też nikogo nie przymusza, ale gdyby głupota bolała, życie niektórych byłoby koszmarem.
Są tacy, dla których "rejs" na MJ to
clou urlopu i nic tego nie zmieni. I nieważne, że na np. z Makarskiej na Korčulę można dopłynąć w czasie o połowę krótszym i w komforcie 100 razy wyższym. Cóż z tego, jak nie można się upodlić w rytm muzycznej sieczki. Ale to ludzie pełnoletni, niepozbawieni praw i to ich wybór.
Co do Władysławowa - Zyta, byłaś kiedyś na kutrze wypływającym przy 4° - 5°B na firmowy połów dorsza, z uczestnikami którzy od W-wy do Władka dość ostro tankowali? A na morzu czterech wędkowało, reszta "nęciła". Także - cudze ganicie, swego nie znacie.
Ostatnio edytowano 26.04.2021 23:01 przez
Bravik, łącznie edytowano 1 raz