Tak się włóczę dalej w kierunku starej części Stavanger…ostatni raz byłam w marcu i wtedy wyglądało to bardzo uroczo aczkolwiek dzień był zbyt krótki na eksplorację…
tak było...

Norwegia to nie tylko fiordy, góry i jeziora(tylko to liznęliśmy)...w Stavanger naprawdę urocze są uliczki, jest klimatycznie...tylko raczej się upałem nie zmęczymy:)
A i za to w lecie jest baaaardzo długi dzień..w sierpniu o 23 się dopiero ściemniało...






[img]

Niestety starszą część odpuszczam dzisiaj, późno się już zrobiło a jutro mam kolejny wolny wieczór:).
Dzień II 5.08.2015Rano wiadomo praca, biuro znajduje się bardzo blisko pięknej
plaży Sola ale w ciągu dnia nie mam się jak wyrwać a potem pogoda nie jest plażowa...w Polsce wtedy były mega upały a tu tak max 20 stopni i mało słońca...jeden dzień był jak żyleta ale to później:)
Plaża na zdjęciach wygląda tak:


Widać ją w trakcie lądowania bo tuż obok jest lotnisko…widok taki musiał mi wystarczyć...może następnym razem...

Generalnie plaża cudna tylko warunków pogodowych nie ma, większość moich współpracowników w Norwegii nie przejmuje się pogodą, pianki do pływania to podstawa:)
Rzucam laptopa i biegnę do portu...




Trochę słoneczko wyszło ale nie dajmy się nabrać…kurtka wskazana lub ciepła bluza…


Uderzam zatem w stronę gdzie wczoraj zakończyłam,




Katedra w Stavanger, najstarsza norweska niestety dotkliwie zniszczona w pożarze w XIIIw., odbudowana ale podczas renowacji w XIXw. straciła dużo ze swego średniowiecznego wyglądu.




Prom do Tau... obserwowałam przypłynięcie i odpłynięcie, bardzo sprawne, często kursuje więc nie będziemy wcześniej kupować biletów.



Wczorajszymi śladami wracam w kierunku Old Town, dzisiaj tam będę się szwendać







Zjadam w restauracji w porcie pysznego łososia…ehh karta firmowa, inaczej byłabym bankrutem…Norwegia jest obok Szwajcarii baaardzo drogim krajem.
Old Town to stara część miasta w której zachowały się XVIII-wieczne zabudowania drewniane, takie żywe muzeum:).
Wszystkie domki praktycznie są białe, latem ozdobione kolorowymi roślinami, miasto dba o ciągłą rewitalizację tego miejsca, które jest jedną z atrakcji turystycznych.


















Kwiaty to podstawa;)







Uwielbiam te klimaty, marzy mi się taka Norwegia na dłużej, pojeździć, pozatapiać się w te miasteczka, cudne krajobrazy...pooglądać (nie)ikeowskie domy:)...obrazą jest powiedzieć im coś że jak z Ikei bo nie przepadają za sobą ze Szwedami

. Skandynawia w swojej naturze i sielskości...to marzenie bo nasz wypad jest tylko wstępem...


Wspięłam się nieco powyżej portu więc inna perspektywa widoku na port:)













Element patriotyzmu:)





Różne jak widać ozdoby w oknach wystawiają:)


Najlepszy motyw:)



Pora wracać do hotelu bo mimo jasnej aury już późno…

Ot takie sobie w morzu pływają…





