napisał(a) ArliJ » 09.10.2015 21:07
to mogę jeszcze pobłądzić, czemu nie:)
Roxi napisał(a):Dzielne macie te dziewczynki, zuchy normalnie
tak..to dobre określenie...zuchy z nich przekochane:)
maslinka napisał(a):Tatry są piękne o każdej porze roku
, a Twoje zdjęcia wymiatają
Najbardziej podoba mi się zimowy Grześ. Szacun za wejście tam w lutym. Ten szlak jest niby łatwy, ale dosyć "upierdliwy" nawet latem, a zdobycie Grzesia w kopnym śniegu z dzieciakami to już wyczyn
.
dzięki!
ale Grzesia zdobyliśmy bez dzieci...ktoś musiał z nimi zostać w schronisku więc zostałam ja a mój mąż z resztą brygady w tym moją siostrą poszli...po jakimś czasie wpada, każe mi się szybko ubierać i idziemy a siostra zostanie z dziećmi
. Powiedział, że sakrucko wieje, emocje wspaniałe i muszę też to przeżyć...wyszedł ze mną z marszu po raz drugi tego dnia na Grzesia
tomekkulach napisał(a):Witam
Skoro jesteś przy tamatyce Tatrzańskiej,
To muszę zauważyć,że macie podobne do moich podejście odnośnie wypraw z dziećmi
O gustach nie wspomnę..
(zdjęcia archiwalne,bo dzieci "trochę"podrosły)
super dzieciaki! Moja Nadia uwielbia łańcuchy:)
ale takiego stadka kozic nie udało mi się jeszcze spotkać...pojedyńcze sztuki kozic czy świstaki tak ale stadko cudne;)
to jeszcze troszkę z czasów jak były młodsze i Orla Perć już bez dzieci:)
tu miały 1.5 roku i 5 lat
Gorce rok temu
Bieszczady sprzed roku
Zawrat
i Orla Perć:)
a teraz obiecuję już powrót do Alp:)