Rysio napisał(a):Janusz, polar kołowy załatwi Ci 80% tego co te filtry z linka, a tak czy inaczej z literatury wynika, że nie powinno się stosować filtrów w grupach powyżej 2-3 szt. Z tego co przyniosło mi doświadczenie widzę że kołowy polar stosowany na zmianę z szarą połówką (niestety brak możliwości stosowania łącznie) załatwia większość amatorskich potrzeb. Kupno, zaawansowanego systemu filtracji nie ma sensu do zastosowania przez nas laików. Tak jak wcześniej napisałem, dla zdjęć które chcemy oprawić w ramki bardziej owocnym będzie przełączenie aparatu do poziomu RAWa i regulacja parametrów przy ich wywoływaniu.
mariush_foto napisał(a):Do Sony H5 optymalnym rozwiązaniem będzie tani filtr liniowy (nie kołowy - ten jest droży i niepotrzebny do kompaktu), marki Hama lub Hoya.
Resztę wydaj na statyw
Rysio - wg mnie jedna zasada jest tylko święta: dobre szkło - dobry filtr.Rysio napisał(a):mariush_foto napisał(a):Do Sony H5 optymalnym rozwiązaniem będzie tani filtr liniowy (nie kołowy - ten jest droży i niepotrzebny do kompaktu), marki Hama lub Hoya.
Resztę wydaj na statyw
Mariusz, spotkałem się ze stwierdzeniem po co psuć jeszcze bardziej kiepskie szkło IMHO filtr w okolicach 100 zł. to nie tak wielki wydatek żeby sobie na niego nie pozwolić
mariush_foto napisał(a):Do Sony H5 optymalnym rozwiązaniem będzie tani filtr liniowy (nie kołowy - ten jest droży i niepotrzebny do kompaktu), marki Hama lub Hoya.
Resztę wydaj na statyw
Masz rację - ale tylko jeśli mówimy o lustrzankach z AF starszych typów.volumen napisał(a):mariush_foto napisał(a):Do Sony H5 optymalnym rozwiązaniem będzie tani filtr liniowy (nie kołowy - ten jest droży i niepotrzebny do kompaktu), marki Hama lub Hoya.
Resztę wydaj na statyw
Tyle, że filtry liniowe nie bardzo nadają się do aparatów z autofokusem, dlatego stworzono filtry kołowe. To znaczy możesz korzystać także z filtra liniowego, jednak w takim przypadku musisz mierzyć światło bez filtra i skorygować wynik pomiaru o współczynnik krotności filtra. Dlatego wygodniej jest kupić filtr polaryzacyjny kołowy, który może być używany ze wszystkimi aparatami, również takimi które pracują poprawnie z filtrami liniowymi.
mariush_foto napisał(a):Masz rację - ale tylko jeśli mówimy o lustrzankach z AF starszych typów.volumen napisał(a):mariush_foto napisał(a):Do Sony H5 optymalnym rozwiązaniem będzie tani filtr liniowy (nie kołowy - ten jest droży i niepotrzebny do kompaktu), marki Hama lub Hoya.
Resztę wydaj na statyw
Tyle, że filtry liniowe nie bardzo nadają się do aparatów z autofokusem, dlatego stworzono filtry kołowe. To znaczy możesz korzystać także z filtra liniowego, jednak w takim przypadku musisz mierzyć światło bez filtra i skorygować wynik pomiaru o współczynnik krotności filtra. Dlatego wygodniej jest kupić filtr polaryzacyjny kołowy, który może być używany ze wszystkimi aparatami, również takimi które pracują poprawnie z filtrami liniowymi.
W aparatach tych problem wynika z tego, że światło spolaryzowane jest światłem, w którym część informacji jest obcięta (działa trochę tak jak żaluzja w oknie, lekko przymknięta). W starszych lustrzankach, jako elementy lustra stosowane były półprzepuszczalne materiały - kiedy więc efekt działania filtra "zgrał" się z elementami półprzepuszczalnymi w lustrze - zdarzały się problemy.
Co to oznacza w praktyce? W kompaktach nie ma lustra. Problem opisany wyżej nie może więc wystąpić - dlatego działanie polara liniowego i kołowego w kompakcie będzie identyczne.
W lustrzankach analogowych zaleca się stosowanie polarów kołowych.
W cyfrowych również, choć nowsze rozwiązania technologiczne wyeliminowały problemy z filtrami liniowymi (ja np. używałem w Olympusie E-1 polara liniowego przez ponad rok i nie było żadnych problemów).
Podsumowując:
- do kompaktu: polar liniowy (kołowy też może być, ale po co przepłacać...?),
- do lustra: liniowy lub kołowy (zawsze można wypróbować filtr liniowy - i jeśli nie będzie działał, zwrócić w ciągu 10 dni - przy zakupach przez internet).
Uff... napisałem się, mam nadzieję, że teraz wszystko będzie jasne
Hunter napisał(a):...Dziękuję za to, że tak pięknie mi to klarujecie. Filtr filtrem ale zmartwiło mnie to, że mój aparacik to żadna rewelacja. Gdy go kupiłem myślałem, że pana boga chwyciłem za nogi.: