Fertő, Fertőszéplak, Fertőszentmiklós i Alpy.

Sopron leży w pagórkowatej okolicy. Wszak blisko stąd do pierwszych alpejskich szczytów. Wybraliśmy się więc poobserwować miasto z góry.
Do obserwacji wybraliśmy jedną, z kilku, wież widokowych.



Widoki były naprawdę rozległe.









Starówkę było widać doskonale.





Następnie zahaczyliśmy jeszcze o pobliski park





by ostatecznie wylądować w winiarni.













Najlepsze było Chardonnay.

cdn

longtom napisał(a):by ostatecznie wylądować w winiarni.

... a po wizycie w winiarni gdzie wylądowaliście ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

longtom napisał(a):by ostatecznie wylądować w winiarni.

... a po wizycie w winiarni gdzie wylądowaliście ... ...

Jeszcze sporo atrakcji przed nami.

pzdr

W sąsiedztwie winiarni położony jest park dendrologiczny. (Właśnie szukając tego parku przypadkowo odkryliśmy winiarnię.)







Na terenie parku znajduje się nowoczesny pawilon z wystawami na temat gospodarki drewnem. Całość jest współfinansowana przez unie europejską i skierowana jest głównie dla młodzieży.





Z parku znów ruszyliśmy na soprońską starówkę



przespacerować się wzdłuż starych murów miejskich.









Niezależnie od starych murów spodobał nam się, zapewne nieco mniej antyczny, drewniany "pozbruk".



cdn

longtom napisał(a): drewniany "pozbruk".

... ciekawy wzór ... ...
Pozdrawiam.

longtom napisał(a):Widoki były naprawdę rozległe.

Widać

kmichal napisał(a):... ciekawy wzór ... ...

Ciekawe jak długo wytrzyma

ajdadi napisał(a):

longtom napisał(a):Widoki były naprawdę rozległe.

Widać

Chyba, że jest mgła.

pzdr

W weekend byłem na łące.



pzdr

longtom napisał(a): byłem na łące.

... tzw. impresja łąkowa ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... tzw. impresja łąkowa ... ...

I leśna.

pzdr

Okrążywszy starówkę wzdłuż murów miejskich dotarliśmy znów na soproński rynek.
W planie mieliśmy zwiedzanie "koziego kościoła" .
Już go pokazywałem, ostatnio w sesji wieczornej.



Gotycki kościół, według legendy, zbudowano za środki uzyskane ze sprzedaży skarbu znalezionego przez pasterza kóz.
W kościele, mimo "mało medialnej" nazwy odbywały się nawet koronacje.









Kozich akcentów we wnętrzu jest sporo.









Inne zwierzątka są również.













We witrażach akcentów faunistycznych nie wypatrzyłem.



Ciekawe jest również podziemie mieszczące nowoczesne, robiące duże wrażenie, kolumbarium.



Syci wrażeń, z kościelnego sklepiku nie skorzystaliśmy.



cdn

Bardzo ciekawy ten "kozi kościół". Fajne rzeźby

longtom napisał(a): "koziego kościoła"

... wnętrza bardzo interesujące - sporo detali ... ...
Pozdrawiam.

maslinka napisał(a):Bardzo ciekawy ten "kozi kościół". Fajne rzeźby

Kilka forintów było trzeba wysupłać na bilety, ale warto było.

kmichal napisał(a):...- sporo detali ... ...

Zdecydowanie powyżej średniej.

pzdr

Rynki na starówkach maja to do siebie, że często są tam muzea. Nie inaczej jest w Sopronie.



W muzeum zobaczyć można głównie zabytki z okresu rzymskiego gdy Sopron nazywał się Scrabantia.









Mnie jakoś najbardziej zaciekawiły okna









i widoki przez nie.





Ciekawsza była ekspozycja w antycznych piwnicach.











Jednym z ciekawszych zabytków są posągi Juno, Jupitera i Minerwy z IIw.









W pracowni konserwatorskiej, mimo późnej pory ktoś pracował.



cdn