Fertő, Fertőszéplak, Fertőszentmiklós i Alpy.

napisał(a) **piekara114** » 27.10.2016 09:48

Lidia K napisał(a):Tradycji ślubnych jeszcze kilka jest, np obrzucanie Młodych ryżem czy grosikami.
Jakieś tradycje tubylcze były? Może na weselu będą.

Sama jestem ciekawa tubylczych tradycji...
W Krakowie w dawnych czasach to dawało się Młodym cukierki, aby osłodzić im początek wspólnego życia, ale ryż wyparł cukierki....

Jak ciekawostka, w kilku krakowskich kościołach jest zakaz rzucania ryżem, bo zlatują się gołębie i brudzą.....

napisał(a) **marze_na** » 27.10.2016 10:17

longtom napisał(a):Uroczystość zaczęła się "entrée" młodej pary.

To u bratanków powszechny zwyczaj, że pan młody wchodzi z mamą?

Fajny zwyczaj zaobserwowaliśmy w tym roku na Sycylii. Pan młody stał z rodzicami przy ołtarzu, panna młoda też z rodzicami przy wejściu do kościoła. Gdy rozbrzmiały organy jedni i drudzy ruszyli w swoją stronę. Spotkali się jakoś w połowie nawy, wyściskali serdecznie i wspólnie poszli do ołtarza, przodem młodzi, za nimi rodzice.

piekara114 napisał(a):Jak ciekawostka, w kilku krakowskich kościołach jest zakaz rzucania ryżem, bo zlatują się gołębie i brudzą.....

Nas ksiądz prosił, żeby zrezygnować z ryżu i ograniczyć się do grosików. Ale argumentacje miał zupełnie inną, mówił, że ten ryż pęcznieje gołąbkom w brzuszkach i cierpią biedactwa :mrgreen:

. Prośbę rozpatrzyliśmy pozytywnie, bo w końcu cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych ... :wink:

napisał(a) **longtom** » 27.10.2016 13:22

ajdadi napisał(a):Oczywista...oczywistość

of course

SgwdYrEira napisał(a):Trochę się w tym Fertőd pozmieniało w ciągu 6 lat...

Ale ogródek był zadbany...

Przepraszam Tomku za wtręt.

Cześć Piracie

, u mnie "wtręty" zawsze są mile widziane.
Rzeczywiście w Fertőd się zmieniło. Teraz właśnie ogród sprawia wrażenie z lekka zaniedbanego.
W środku zaś jeszcze trwa remont. W niektórych pomieszczeniach zamiast parkietów płyty mdf leżały.

Lidia K napisał(a):Jakieś tradycje tubylcze były?

Przed założeniem, młodzi całowali obrączki. A z ciekawostek, to córa, przysięgę małżeńską składała po węgiersku.

pzdr

napisał(a) **mysza73** » 27.10.2016 13:27

longtom napisał(a):
Lidia K napisał(a):Jakieś tradycje tubylcze były?
Przed założeniem, młodzi całowali obrączki. A z ciekawostek, to córa, przysięgę małżeńską składała po węgiersku.

pzdr

Zawsze potem będzie mogła powiedzieć, że nie wiedziała co mówi ... :lol:

napisał(a) **longtom** » 27.10.2016 13:31

Mikeee napisał(a):btw - nie wiedziałem, że na Węgrzech mają fanclub malucha

Podróże kształcą.

piekara114 napisał(a):Sama jestem ciekawa tubylczych tradycji...

W sumie niewielka grupa polska zdominowała węgierską większość.

Być może dzięki miejscowej pálince.

marze_na napisał(a): To u bratanków powszechny zwyczaj, że pan młody wchodzi z mamą?

Cóż, moje doświadczenie w kwestii węgierskich ślubów jest niewielkie.

pzdr

napisał(a) **longtom** » 27.10.2016 13:33

mysza73 napisał(a):Zawsze potem będzie mogła powiedzieć, że nie wiedziała co mówi ...

Sprawiała wrażenie, że wie co mówi.

pzdr

napisał(a) **longtom** » 27.10.2016 15:23

Z tradycji "tambylczych" przypomniało mi się (właściwie to zdjęcia mi przypomniały) wspólne krojenie tortu.
Nie do końca zrozumieliśmy. ale chyba ten kto na nożu ma dłoń od góry będzie szefował w rodzinie.

pzdr

napisał(a) **piekara114** » 27.10.2016 15:53

longtom napisał(a):Z tradycji "tambylczych" przypomniało mi się (właściwie to zdjęcia mi przypomniały) wspólne krojenie tortu.
Nie do końca zrozumieliśmy. ale chyba ten kto na nożu ma dłoń od góry będzie szefował w rodzinie.

longtom napisał(a):Przed założeniem, młodzi całowali obrączki.

U nas to też jest znane....

I jeszcze takie u nas: odchodząc od ołtarza, trzeba tak manewrować, aby to małżonek obszedł Cię dookoła, to wtedy osoba, która de facto stała, będzie rządzić w małżeństwie...

Zrobi nam się zaraz OT na temat zwyczajów ślubno-weselnych :mrgreen:

napisał(a) **ajdadi** » 27.10.2016 16:26

longtom napisał(a): W sumie niewielka grupa polska zdominowała węgierską większość.

W końcu w "gościach" byliście...

napisał(a) **longtom** » 28.10.2016 12:24

ajdadi napisał(a):W końcu w "gościach" byliście...

Właśnie.

piekara114 napisał(a):Zrobi nam się zaraz OT na temat zwyczajów ślubno-weselnych

A kto nam zabroni :?:

pzdr

napisał(a) **piotrf** » 28.10.2016 12:48

longtom napisał(a):Z tradycji "tambylczych" przypomniało mi się (właściwie to zdjęcia mi przypomniały) wspólne krojenie tortu.
Nie do końca zrozumieliśmy. ale chyba ten kto na nożu ma dłoń od góry będzie szefował w rodzinie.

ZofiaBalint-448.jpg

pzdr

Mnie to kiedyś tłumaczono w Budapeszcie przy takiej samej okazji , że jest to taka symboliczna pierwsza wspólna czynność , którą razem , w nowej ( po ślubie ) sytuacji zrobili i od tej chwili , jako mąż i żona dzielić będą tylko dobre chwile ( tort ma je symbolizować ) - zawsze razem .
Jak widać , ile uroczystości - tyle tłumaczeń :oczko_usmiech:

Młodym - wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia :papa:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **longtom** » 29.10.2016 10:48

piotrf napisał(a):Jak widać , ile uroczystości - tyle tłumaczeń

W każdym razie tort był świetny :!:

pzdr

napisał(a) **longtom** » 31.10.2016 17:03

Kościelne i początkowoweselne foty robiły koleżanki Zosi.

W cd wrócimy do mojej radosnej twórczości. :wink:

napisał(a) **kmichal** » 02.11.2016 10:34

... widzę, że nawet na niektóre foty załapałeś się ... :wink:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **longtom** » 02.11.2016 18:45

kmichal napisał(a):... widzę, że nawet na niektóre foty załapałeś się ... ...
Pozdrawiam.

Spostrzegawczy :!:

pzdr