napisał(a) namo » 02.02.2018 10:20
Dojechaliśmy, drogi puste, fajnie się leciało.
Im niżej tym robiło się cieplej, wiał straszny wiatr,strach było tira lub busa wyprzedzać.
Trasa bez emocji, taka jaka z znam już od pięciu lat jazdy do Cro. Serce zaczęło bić szybciej 100 km przed Dubrownikiem, nie dość, że Chorwacji w lutym mają kapustę w ogródku to jeszcze te widoki.
Po 19h jazdy wreszcie Dubrownik,
czas na odpoczynek i lokowanie w apartamencie z takim widokiem.
Dziś pogoda deszczowo-przejściowo-wietrzna więc wyciągam gimbala i postaram się coś nagrać