napisał(a) krzysiek1956 » 01.03.2009 13:15
Natko, faktycznie "przesmarkane"jak sama piszesz.Oczywiście ,jesteśmy już po 10-dniowym wypadzie do CRO.
Wzięliśmy 18 szt bułek pakowanych próżniowo i prawie 2 bochenki chleba upieczonego w domu, oczywiście makarony,ciastka itd.Było tego duży karton taki jak byśmy brali automat.Na samym wierzchu leżało zaświadczenie od lekarza ,w języku angielskim o konieczności stosowania diety przez syna.
Nigdzie żadnych problemów nie mieliśmy.Syn przy swojej diecie ,może trochę frytek i różne sałatki,w ten sposób rozwiązaliśmy problem dłuższych wypadów np.do Czarnogóry.
Jasna sprawa że w miarę upływu czasu jedzenia ubywało a miejsca w bagażniku przybywało, które było potrzebne zwłaszcza po zwiedzeniu wytwórni wina u "Indijana"
W marketach widzieliśmy tylko jedzenie dla cukrzyków.
Świetny kawałek pracy odrobił Crokulski, dużo dobrych wiadomości za które w swoim i innych imieniu dzięki
serdecznie pozdrawiam Krzysztof