adamosos napisał(a):grab56 napisał(a):Elektryki muszą być ładowane dłużej i częściej,więc i stacji ładowania musi być wielokrotnie więcej niż benzynowych. A to nie jest kwestia postawienia samych ładowarek, tylko zbudowania wielomegawatowych linii przesyłowych do każdej ze stacji.
Mam wrażenie że jesteś jedyną osobą która w kontekście samochodów elektrycznych zauważa ten istotny fakt.
Z drugiej strony, Norwegia jakoś sobie poradziła - może skala ..... ?
Gdyby nie pieniądze z ropy i gazu, to Norwegowie dalej by kozy i owce pasali, a nie pozwalali sobie na takie fanaberie jak auta elektryczne

A co do samej jazdy autem elektrycznym, to wszyscy wiemy, jak wygląda powrót w sobotnie przedpołudnia na wysokości Zadaru. To jest jeden wielki korek, który rozładowuje się tuż przed podjazdem na Sveti Rok i potem na najbliższej stacji (Jasenice) tworzy się długa kolejka chętnych do zatankowania. Oczyma wyobraźni widzę ten koszmar, kiedy taki korek tworzą auta elektryczne z dwu lub trzykrotnie mniejszym zasięgiem i co najmniej 10 razy dłuższym czasem ładowania. Już się pocę na myśl o tych wyłączonych klimatyzacjach, żeby oszczędzić każdą kWh. Ci wszyscy kierowcy, którzy będą potem zmuszeni doładować baterie mogą stanąć w kolejce na długie godziny.
A infrastruktura powinna być obliczona na (nomen omen) rozładowanie takich zdarzeń, a nie tylko na obsługę przeciętnego ruchu.