Ejlat w ferie 2018? - Czemu nie!

marze_na napisał(a):

Beata W. napisał(a):Beatka nie pytaj bo już nie mogę w pracy wysiedzieć
Jeszcze długie 13 dni

Ja to bym chciała mieć TYLKO 13 DDW .

A Wy kiedy do Portugalii?

dopiero 28 sierpień

marze_na napisał(a):dopiero 28 sierpień

No to faktycznie trochę dłużej, ja wracam 27.08 - będę zwiedzała wrocławskie lotnisko

marze_na napisał(a):

Beata W. napisał(a):Beatka nie pytaj bo już nie mogę w pracy wysiedzieć
Jeszcze długie 13 dni

Ja to bym chciała mieć TYLKO 13 DDW .

Do 12-go października jest znacznie więcej , więc też bym chciał tylko 13 DDW


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

marze_na napisał(a):

Beata W. napisał(a):Beatka nie pytaj bo już nie mogę w pracy wysiedzieć
Jeszcze długie 13 dni

Ja to bym chciała mieć TYLKO 13 DDW .

Do 12-go października jest znacznie więcej , więc też bym chciał tylko 13 DDW


Pozdrawiam
Piotr

No masz Piotrze rację Ale już tylko 12 DDW

Beata W. napisał(a):

piotrf napisał(a):

marze_na napisał(a):

Beata W. napisał(a):Beatka nie pytaj bo już nie mogę w pracy wysiedzieć
Jeszcze długie 13 dni

Ja to bym chciała mieć TYLKO 13 DDW .

Do 12-go października jest znacznie więcej , więc też bym chciał tylko 13 DDW


Pozdrawiam
Piotr

No masz Piotrze rację Ale już tylko 12 DDW

U mnie 17 DDW ,
ale najważniejsze, że sprawa mieszkania w stolycy chyba wreszcie załatwiona

mysza73 napisał(a):U mnie 17 DDW ,
ale najważniejsze, że sprawa mieszkania w stolycy chyba wreszcie załatwiona

Udało się coś ciekawego znaleźć?

Beata W. napisał(a):

mysza73 napisał(a):U mnie 17 DDW ,
ale najważniejsze, że sprawa mieszkania w stolycy chyba wreszcie załatwiona

Udało się coś ciekawego znaleźć?

Dziewczyny zadowolone, a to one będą tam mieszkać
Ja przyznam się, że akurat tego mieszkania osobiście nie widziałam (już wczoraj nie miałam siły po raz kolejny jechać )
Właściciel zachwycony imieniem dziecka mego, bo jego mama była Zuzanna Podobno to przeważyło, że wygrały casting
Na uczelnie bliziuko (jak na stolyce ofkors ), a i Galeria Mokotów pod nosem

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):

mysza73 napisał(a):U mnie 17 DDW ,
ale najważniejsze, że sprawa mieszkania w stolycy chyba wreszcie załatwiona

Udało się coś ciekawego znaleźć?

Dziewczyny zadowolone, a to one będą tam mieszkać
Ja przyznam się, że akurat tego mieszkania osobiście nie widziałam (już wczoraj nie miałam siły po raz kolejny jechać )
Właściciel zachwycony imieniem dziecka mego, bo jego mama była Zuzanna Podobno to przeważyło, że wygrały casting
Na uczelnie bliziuko (jak na stolyce ofkors ), a i Galeria Mokotów pod nosem

No właśnie miałam napisać, że najważniejsze żeby na uczelnię i na zakupy było blisko
Teraz można spokojnie na urlopik się pakować A jaki macie ostatecznie ten grecki plan bo gdzieś mi uciekło

Beata W. napisał(a):Teraz można spokojnie na urlopik się pakować A jaki macie ostatecznie ten grecki plan bo gdzieś mi uciekło

Aparman mamy tu
W planach mam wycieczki na Mykonos i Siros
Byle dotrwać do 18 sierpnia

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):Teraz można spokojnie na urlopik się pakować A jaki macie ostatecznie ten grecki plan bo gdzieś mi uciekło

Aparman mamy tu
W planach mam wycieczki na Mykonos i Siros
Byle dotrwać do 18 sierpnia

Apartamencik fajny
A czas szybko leci A ja jeszcze 7 dni w pracy

Beata W. napisał(a): A ja jeszcze 7 dni w pracy

Czas szybko leci

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a): A ja jeszcze 7 dni w pracy

Czas szybko leci

Dzień 5 - 18.01.2018

Jak coś się zaczęło trzeba skończyć Zapraszam więc na ostatni odcinek tej relacji a zarazem nasze pożegnanie z Izraelem i feriami 2018.

Po jak zwykle pysznym i obfitym śniadanku dziewczyny żegnają się jeszcze z placykiem zabaw a ja w tym czasie niestety pakuję nasze rzeczy

Mamy trochę czasu postanawiamy więc na lotnisko dojechać autobusem miejskim. Taksówka była by kosztem ok 250 szekli. Autobus kosztował nas 60 szekli.
Najpierw spacer na przystanek i pożegnanie z okolicą


i jeszcze grecki akcent

a zaraz obok nasz przystanek

autobus dojeżdża najpierw do centrum gdzie z dworca zabiera jeszcze sporą grupę turystów, a potem już bezpośrednio na lotnisko. Droga zajmuje nam ok 1,5 godziny.
Przejeżdżamy przez miasto ( niestety fotki robione przez szybę autobusu)








za miastem zaczyna się pustynia

żegna nas też koziorożec nubijski

dłuższą chwilę jedziemy przy granicy z Egiptem, dość dobrze strzeżonej


a towarzystwo przed nami wygląda dość groźnie

ale bezpiecznie docieramy na lotnisko

Na lotnisku w Izraelu są zalecenia, żeby być 3 godziny przed planowanym odlotem ze względów bezpieczeństwa oraz wzmożonych kontroli. Kolejka do odprawy faktycznie duża. Ze względu na małe dziecko zostajemy jednak przesunięci do odprawy w zasadzie bez kolejki. Kilka pytań pracownika lotniska np. kto pakował nasze bagaże, gdzie trzymaliśmy rzeczy w hotelu czy też czy nie poznaliśmy dziwnych osób lu nie dostaliśmy żadnych prezentów
Potem jeszcze przeprawa z Rayanerem, niestety zmiana polityki bagażowej kosztowała nas 80 euro, którego nie odzyskaliśmy a moja reklamacja pozostała bez odpowiedzi
No niestety takie przykre incydenty w podróży też się trafiają, ale nie pozwoliliśmy, żeby popsuło nam to naprawdę wspaniały wyjazd.
Pakujemy się więc do samolotu


i dość szybko startujemy


jeszcze małe fryteczki dla zajęcia małych rączek

i zachód słońca na pożegnanie


Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi przy opisaniu naszej Izraelskiej przygody i cierpliwie znieśli tą przeciągniętą w czasie relację.
Dziękuję i do zobaczenia

Mam nadzieję, niebawem w relacji z Teneryfy

Beata W. napisał(a):Jak coś się zaczęło trzeba skończyć

Blisko trzy miesiące ciszy, ale w końcu się doczekaliśmy .

Beata W. napisał(a):Dziękuję i do zobaczenia
Mam nadzieję, niebawem w relacji z Teneryfy

Dzięki i do zobaczenia .