CD.
Teraz przeprawiamy się na druga stronę Nilu. Pozostawiamy zmarłych, bo na tej stronie, tylko sprawy doczesne i sprawy ducha... Ufff...
Jeszcze tylko krótka przerwa na lunch, taki bardzo typowy, ryż na dziko i 3 odmiany szaszłyku, z baraniną, kurczakiem i mielonym mięsem, oczywiście z grilla.
Przed nami Karnak. Wspaniały, chyba najlepszy jaki widziałem w Egipcie zespół świątyń, wielu faraonów pozostawiło tutaj swój ślad w formie posągów, kolumn i świątyń. Do wejścia prowadzi aleja ułożona ze Sfinksów o baranich łbach...
Karnak to część historycznego miasta Teby. Po okresie swojej świetności był niszczony przez kolejne ludy. które zajmowały terytorium, między innymi swoje dołożyli chrześcijanie koptyjscy, a na końcu islamscy fanatycy i wylewający Nil. Karnak odkopano, przeprowadzono rekonstrukcję. Pozostało to czego nie zwędzili władcy całego świata.
Tu olbrzymi teren świątyni Amona i widoczny zachowany posąg Ramzesa II.
Dalej w zespole świątyń Sala Hypostylowa. Sala składająca się ze 134 kolumn, wysokości do 25m każda, no sami oceńcie, chyba największa taka na świecie. Wokół jednej kolumny może ustawić się 50 osób. To miejsce robiące niesamowite wrażenie, tu człowiek jest mały jak kropeczka...
Typowe reliefy na ścianie świątyni. Tu widoczny faraon trzymający w jednym ręku podbite ludy, a drugą podniesioną, chce im przywalić jakimś buzdyganem, o chwała ci wielki faraonie...
W dalszej części stoją dwa olbrzymie obeliski wyciosane z jednego kamienia. Pierwszy królowej Hatszepsut drugi faraona Totmesa III. Są tak duże, że z bliska nie można zrobić im fotki. Było ich niegdyś znacznie więcej, ale przydały się gdzie indziej, jeden miedzy innymi stoi w Paryżu...
To nie żaba, tylko autentyczny posąg Skarabeusza. Trzeba go okrążyć 7 razy aby przebłagać szczęście... A ile, żeby zmienić stan cywilny, już nie pamiętam...
Las wielkich kolumn daje uczucie ciemności, wygłuszenia, zadumy, miejsce niesamowite, przesłaniające niebieskie egipskie niebo...
A jak się coś zawali, to zaraz odbudujemy. I dodamy stary posag, mają ich tu duży zapas...
Słońce chyli się ku zachodowi, pora zakwaterować się na statku nad Nilem.
Pozdrawiam, Grzegorz.