Wycieczka na snorki i wyspę Giftun cz.2
Gdy już wróciłem na jednostkę po 15 minutach miałem dość snorkowania, robię zdjęcia grupie
Mła Żona na drugim planie
Płyniemy dalej
Okazuje się na kolejne snorkowanie ...
Ja BARDZO dziękuję, ale zostanę
GDZIE JEST LĄD?
Dobra - w końcu płyniemy na Wyspę Giftun
Cudowne kolory wody again
Jak na "Neladiwach"
Im bliżej wyspy tym płyciej i kolor wody cały czas ładny
Tutaj przesiadamy się do mniejszej łódki, ciasno, ale wszyscy (ok. 30-40 osób) się mieścimy
Przybijamy do pomostu
I nim idziemy na wyspę
Są tutaj słynne instagramowe huśtawki
Baaaardzo płytko
Tutaj nas liczą, na wyspę nie można wnosić żadnych napojów, można kupić na miejscu (ale nas nikt nie sprawdzał)
z wyspy
Idziemy na punkt widokowy
No i przecież leżeć nie będziemy więc idziemy na spacer po wyspie (na lewo od tych zabudowań)
Takie cuda na Giftun
Mieliśmy ochotę iść dalej, ale czas był mocno ograniczony
Z małej górki....
...widoki jeszcze lepsze
Idziemy na chwilę do naszych
na workach sakko nasza wycieczka ma dwa rzędy dla siebie
No pięknie tu jest, ale czas pobytu ograniczony jest do 90 minut
Jeszcze z aparatu
A Ci przybili statkiem...hm...
Ok 15.30 zbieramy się i wracamy do Hurghady (rejs trwał ponad godzinę)
Wiatr strasznie piździ i zwiewa mi moją czapeczkę Tomiego kupioną przedwczoraj za 5 $
To już nie są lazury