_Piotrek_ napisał(a):
Tak jak piszesz, też na własną rękę do Kairu bym się raczej nie wybrał. No może gdybym miał miejscowego przewodnika. Chociaż jak leciałem w styczniu do Stambułu, to z gate'u obok leciał samolot do Kairu i wśród pasażerów był znany były polityk (ten od wyjebongo i innych trunków, który obecnie jest w miejscu odosobnienia) z rodziną.
Nie chodzi tu o jeżdżenie samemu po drogach, co jakiś czas check pointy, wozy opancerzone stojące przy nich, żołnierzy uzbrojonych po zęby, brak świateł u kierujących, dwukołowe powozy na drogach zaprzągnięte w chabetę itd, bo to w mniejszym czy większym stopniu już gdzieś widziałem, ale ze względu na BIEDE JAKIEJ NIE WIDZIAŁEM NIGDZIE INDZIEJ.
Byłem w wielu miejscach gdzie nie było lukrowo, ale nie na taką skale jak w Kairze.
Sorry, ale niekoniecznie BIEDA=NIEBEZPIECZEŃSTWO.
W Europie są biedniejsze kraję, gdzie jest bardzo bezpiecznie. A np. w takim ekskluzywnym Paryżu bałbym się chodzić nocą obecnie.
Z tego, co czytam (a czytam i oglądam o Egipcie ostatnio naprawdę sporo), jednak ogromna większość źródeł podaje, że Egipt jest jak najbardziej bezpieczny, miejscowi są wyjątkowo przyjaźni dla turystów, a policji jest bardzo dużo i dobrze pilnują porządku.
Pierwszy lepszy artykuł, obalający ten mit:
https://www.wakacje.pl/magazyn/czy-w-egipcie-jest-bezpiecznie-6982906212653568a/