Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Egipt 2010, czyli zanim nadeszły plagi

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 16.03.2011 08:38

Jak na tak krótki pobyt, to dużo zobaczyłeś i zapamiętałeś.
Gratuluję!
Krzysztof
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 16:57

Tak, tak. Wizyta w Izraelu była króciutka, ale pouczająca. Dzięki temu wiem na przykład, że warto się wybrać na dłużej do Jerozolimy i okolic, ale już nad Morze Martwe nie bardzo...
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 18:46

Drinki drinkami, rafa rafą, ale na miejscu zbyt długo nie potrafimy usiedzieć... Cel kolejnej wycieczki to góra Synaj, nazywana Górą Mojżesza, a więc znowu wycieczka z gatunku "z Biblią w tle". Szczyt ten znajduje się na terytorium Egiptu, w odległości około 100 km od Sharm El Sheikh. Wznosi się na 2285 m n.p.m., a więc jest niewiele niższy od tatrzańskiej Świnicy.

Ta górska eskapada jest dość wyjątkowa, a to dlatego, że szlak prowadzący na szczyt pokonuje się... nocą. Około 23.00 pod nasz hotel podjeżdża autokar, który wyrusza w tradycyjny objazdowy kurs po kompleksach, których goście zdecydowali się na tę górską wyprawę. Spory autokar wypełnia się zaledwie w połowie, co jest korzystne ze względu na możliwość swobodnego rozprostowania kości na kilku sąsiednich siedzeniach. Z Sharm do początku szlaku na górę Synaj jest zaledwie 100km, niestety w linii prostej. W rzeczywistości trzeba przejechać kilometrów 200, drzemiąc w autokarze mniej więcej 3 godziny.

Obrazek
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 18:47

Gdzieś po drodze wsiada do autokaru przewodnik, by już po dojechaniu pod Klasztor św. Katarzyny (obok niego znajduje się parking) powitać naszą dość zróżnicowaną grupę. Rozpiętość wiekowa spora - od lat kilkunastu do sześćdziesięciu. Na górę prowadzi nas mieszkający w Egipcie na stałe Polak, który rozdaje uczestnikom wycieczki kiepskiej jakości latarki (część nie działa już teraz, reszta padnie po drodze ;)). Jako że jest koło 3 w nocy i panują egipskie (nomen omen) ciemności, latarki przydają się. Także po to, by stąpając po ubitej ścieżce, uniknąć wdepnięcia w wielbłądzie łajno.

Obrazek
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 18:48

"Camel?" - słyszymy po paru minutach i pytanie to towarzyszyć będzie nam przez najbliższe dwie godziny... Miejscowi Beduini przygotowali bowiem ciekawą ofertę: wjazd niemal pod szczyt na grzbiecie wielbłąda. Koszt? Chyba 20 dolarów. Jeden z naszych kompanów, starszy pan, który w pewnym momencie potyka się i niegroźnie skręca nogę, zmuszony jest skorzystać z tej niecodziennej oferty. Z przerażeniem w oczach wsiada na dwumetrowe zwierzę (kto to robił, wie, że to wcale niełatwe) i gna na górę na prowadzonym przez Beduina jednogarbnym stworze.

Obrazek

Inna przygotowana przez miejscowych Arabów "atrakcja" to rozmieszczone co jakiś czas budki z przekąskami, napojami i przygotowanymi dla strudzonych turystów miejscami do odpoczynku.

Obrazek

Niebo pokryte milionami jasno świecących gwiazd powoli zastępuje przedporanna szarówka i z ciemności zaczynają się wyłaniać potężne góry. Ostatni odcinek szlaku (teraz już bez wielbłądów) stanowią wykute w skale schody, dokładnie 750 stopni. Lekki niepokój związany z tym, czy zdążymy dotrzeć na 2285 m n.p.m. przed pierwszymi promieniami słońca, okazuje się niepotrzebny. Jesteśmy na szczycie!
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 16.03.2011 18:54

Krzychooo napisał(a):Tak, tak. Wizyta w Izraelu była króciutka, ale pouczająca. Dzięki temu wiem na przykład, że warto się wybrać na dłużej do Jerozolimy i okolic, ale już nad Morze Martwe nie bardzo...

Dokładnie rok temu wróciłem, a już mnie tam ciągnie!
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 20:12

Zazwyczaj, wybierając się na górską wycieczkę, od początku mamy okazję obserwować szlak, góry czy widoki się z nich roztaczające. Teraz jest inaczej. W końcu na Synaj wchodziliśmy nocą. Dopiero pierwsze słoneczne promienie odsłaniają skrywane wcześniej tajemnice. Z każdą chwilą widać coraz więcej. Zmienia się także kolor skał. Ciekawe uczucie.

Na szczycie sporo turystów, starających się zająć jak najlepsze miejsca do podziwiania i fotografowania wschodu. Niektórzy dość nierozważnie wdrapują się na położone nad przepaścią półki skalne, inni kurczowo trzymają się stojącej na szczycie kamiennej kaplicy bądź maleńkiego meczetu.

Sam wschód nie był może oszałamiający, ale wyłaniające się z mroku piękne góry jak najbardziej. Z trzech stron po horyzont skalne kompozycje, jedynie na południu widać równinę, na której podobno znajdowało się obozowisko oczekujących na Mojżesza uciekinierów z Egiptu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.03.2011 21:27

Po ukazaniu się słońca bardzo szybko robi się jasno. Teraz dopiero możemy oglądać góry w całej okazałości. Zauważamy też, że z każdą minutą robi się coraz cieplej. Co pół godziny temperatura rośnie o kilka stopni, a już po godzinie od świtu rozumiemy, dlaczego wycieczki na Synaj organizuje się nocą... Jest dopiero 7 rano, a grzeje niemiłosiernie. Nawet schodzenie jest dość męczące.

Na zdjęciach poniżej widać, jak zmieniała się barwa dość egzotycznych, fantazyjnych skał w miarę podnoszenia się słońca.

Obrazek

Obrazek
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 17.03.2011 07:28

Z mroku wyłaniają się nie tylko góry. Tuż pod szczytem widać też tabliczki ostrzegawcze, wspomniane wcześniej budki z napojami czy przekąskami, a nawet... ubikację.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 17.03.2011 08:11

Znajomy, który tam był, stwierdził że z całego urlopu najbardziej podobał mu się pokazany przez Ciebie wschód słońca.

Pięknie.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 17.03.2011 10:29

Hmmm, chyba muszę się powtórzyć :wink: Fajnie się Cibie czyta :D Nie tylko dlatego, że bardzo plastycznie pokazujesz miejsca, w których byliście, ale również dlatego, że nie boisz się subiektywnie pokazywać, co Ci w duszy gra. W związku z tym - powstało ciekawe połączenie - spotkania z miejscem i człowiekiem w jednym :wink: :D (ło matko - ale patetycznie mi wyszło :lol: )


pozdrawiam
:D
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 17.03.2011 11:32

kaszubskiexpress napisał(a):Znajomy, który tam był, stwierdził że z całego urlopu najbardziej podobał mu się pokazany przez Ciebie wschód słońca.

Pięknie.


Mnie się też wschód podobał, ale zdecydowanie większe wrażenie zrobiły te góry. Być może dlatego, że wschód (tego samego ;)) słońca parę razy w życiu widziałem*, a takich szaroczerwonych gór - nigdy.

*przyznaję się bez bicia: tych wschodów aż tak dużo nie widziałem (kiedy mogę, lubię pospać, poza tym pracę zaczynam o ósmej ;)).
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 17.03.2011 11:35

@Tymona

Serdeczne dzięki za komplementy. Faktycznie, dość patetycznie to zabrzmiało :wink:. Aż się zarumieniłem :oops:.

Również pozdrawiam! :D
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 17.03.2011 18:35

Jak wzbudzić zazdrość rodaków, których o świcie na szczycie góry Synaj było całkiem sporo? Jak wywołać u nich tęsknotę za ojczyzną? Jak sprowadzić na siebie nienawistne spojrzenia spragnionych górołazów?

Jak? Tak (patrz zdjęcie) ;).

Obrazek

Opłacało się upchnąć parę puszek w samolotowym bagażu ;). Niezbyt zimny wprawdzie "Żywiec" (po ciepłej nocy spędzonej w plecaku) smakuje o 6 rano na wysokości 2285 m n.p.m. wybornie...

Żartuję z tą zazdrością i nienawiścią ;). Przechodzący obok rodacy spoglądali z uśmiechem i przychylnością (a może to było politowanie?: "wlazł na górę i chleje, tfu!"). No może trochę żałowali, że nie wpadli na podobny pomysł :).
Arlena88
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 14.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arlena88 » 17.03.2011 22:51

Krzychooo napisał(a):
Obrazek


8O 8O

Da się? A w Tatrach takich nie ma :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka



cron
Egipt 2010, czyli zanim nadeszły plagi - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone