Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Egipt 2009

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
jimmi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 125
Dołączył(a): 20.08.2007
TV Sat

Nieprzeczytany postnapisał(a) jimmi » 09.08.2009 14:01

A zauważyłeś ze na każdym dachu mniej lub bardziej rozwalającego się domu w Kairze jest antena Polsatu Cyfrowego. Egipcjanie rozkodowali go i jest bardzo popularny tam.
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005
Re: TV Sat

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 09.08.2009 22:07

jimmi napisał(a):A zauważyłeś ze na każdym dachu mniej lub bardziej rozwalającego się domu w Kairze jest antena Polsatu Cyfrowego. Egipcjanie rozkodowali go i jest bardzo popularny tam.


To samo jest w Maroku :D :D A popularność naszego Polsatu bierze się w krajach arabskich z programów dla dorosłych emitowanych po 23:00. :D :D :D
:papa:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 10.08.2009 22:43

Jeszcze nie napisałe chyba o ważnej sprawie. Siostra żony dzień przed wyjazdem do Kairu ląduje w szpitalu z "zemstą faraona". Dwie kroplówki i reklamówka leków i powrót do domu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
To jeszcze scenki z ulic Kairu. Nasz przewodnik mówił, że najlepszym środkiem transporu jest metro bo wiadomo, że co 4 minuty przyjedzie. Na przystankach autobusowych nie ma rozkładów jazdy - czeka się dopóki autobus nie przyjedzie. Niestety czesto zdarza się, że z powodu awarii nie przyjeżdżają. :( Jak je widziałem to wcale się nie dziwię. :cry: Fajna jest w Egipcie cena benzyny 85gr za litr. Tam to można pojeździć. Z wiadomości o mieście to ma ono 23 mln mieszkańców a codziennie do pracy dojeżdża jeszcze 5. To tyle z wiadomości z przewodnika. Dalej już raczej tylko wrażenia. Jak ktoś chce wiecej to zajrzy do przewodnika. :lol: Przy tej ilości ludzi nie ma się co dziwić panującemu tam bałaganowi. Co do Polsatu to się nie wypowiem bo nie mam wiedzy :roll: Co do niedokończonych domów to dwie wersje:
1. faktycznie jest podatek, ale dotyczy tylko domów bardzo drogich jak na tamtejsze warunki,
2. domy są wielorodzinne, jak syn bierze slub to dla jego rodziny dobudowuje się kolejne piętro.
Myślę, że w obu wersjach jest trochę prawdy. To jeszcze trochę widoków miasta i bedziemy zwiedzać.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tak piramidy są w Kairze a ściślej mówiąc jego części Gizie a nie na pustyni. 8O Kair składa się z 3 miast Kair, Giza i coś tam jeszcze nie pamiętam. Piramidami zajmiemy się później. Na początek jeden z najstarszych lub najstarszy meczet w Afryce.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przy okazji tej wizyt trochę informacji o islamie. Przewodnik mimo iż był wyznania koptyjskiego miał sporo wiedzy. Oficjalnie oba wyznania żyją w zgodzie. Niestety jak się trochę popyta to rzeczywistość jest mniej różowa. Ponieważ dzieci są wychowywane w wierze ojca więc kopta nie dostanie żony muzułmanki. Koptowie mają wytatuowany na dłoni lub nadgarstku krzyż. To tradycja wywodząca się z historii, gdzie chrześcijanie musieli ten znak mieć. Historycznie była też akcja gdzie kopta musiał płacić wysoki podatek jeśli chciał pozostać przy swojej wierze lub przejść na islam. Ja gdzieś czytałem, że zmiana wiary z islamu na chrześcijaństwo była karana śmiercią. To tyle przemyśleń jeśli idzie o życie tych religi razem. Do zwiedzania meczetu kobiety dostały bardzo gustowne ubranka. Przy odbiorze obuwia bardzo mocno naciskano o bakszysz. Niestety jeszcze dzisiaj spotkamy się z tym zjawiskiem w dużo ostrzejszej formie. :evil: W zasadzie te najstarsze zabytki EGIPTU nie mają nic wspólnego z islamem. Jedynymi zabytkami związanymi z islamem są meczety.
Po meczecie jedziemy do muzeum egipskiego. Ekspresowe bieganie po muzeum w którym nie wolno robić zdjęć i filmów. Środki bezpieczeństwa przy wejściu porównewalne z tymi na lotnisku :x . Na szczęście eksponaty z grobowca Tutenchamona są w klimatyzowanej sali. Robią wrażenie. Bilety do muzeum w cenie wycieczki. Kupujemy jeszcze dodatkowe bilety do mumi. Warto to zobaczyć, tym bardziej, że jak na swój wiek są bardzo dobrze zachowane. :roll: W muzeum jest tylko drobna część zabytków ocalona przed wywiezieniem.
Po muzeum obowiązkowe na każdej wycieczce zakupy. Tym razem perfumeria.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po perfumerii przeprawa przez Nil - jedziemy do Gizy.
Tego znaku kierowcy w Egipcie nie przestrzegają.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nil jeszcze w czasie egipskich wakacji będziemy oglądać. Teraz spotkanie z piramidami.
Obrazek
Obrazek
[IMG]
http://images6.fotosik.pl/511/6cd5e3bce240afbc.jpg[/IMG]
Obrazek
Tak wygląda spotkanie z historią. Do środka piramid nie wchodzilismy bo z informacji wynikało, że w środku nic ciekawego nie było. Jak dojechaliśmy pod piramidy to opadła nas chmara strasznie agresywnych handlarzy. Ja rozumiem, że ztego żyją, ale to co tam wyprawiają to przegięcie. :evil: :twisted: Mielismy dopiero chwilę spokoju jak egipski policjant zaczął nam robić "japońskie" zdjęcia z piramidami. Pustynię też przy piramidach widać a nawet grzywę Sfinksa.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Następnie czeka nas spotkanie ze Sfinksem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Spotkanie ze Sfinksem to ostatni punkt zwiedzania. Niestety nie pojechaliśmy w Kairze na bazar. Na koniec mamy obiad. Posiłek oczywiście gratis, ale napoje są w cenie takiej, że Alibaba ze swoimi rozbójnikami by się nie powstydzili. Taniej byłoby zapłacić za obiad. Do Hurghady wracamy przed 10. Męcząca podróż, ale dużo wrażeń.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 13.08.2009 22:08

21 lipca
O 4 rano wsiadamy do autobusu i ruszamy w drogę. Na początek przejazd przez pustynię. Jeśli dobrze pamiętam to pustynia wschodnia. Krajobraz zmienia się po dotarciu w okolice Nilu. Droga przy kanałach nawadniających prowadzi wśród pól uprawnych. Jest ładnie zielono. Pierwszy punkt zwiedzania to dolina królów. Zwiedzamy 3 grobowce.
Obrazek
Akurat Tutenchamon był za dodatkową opłatą. Darowaliśmy go sobie bo zawartość jest w Kairze. Na miejscu została tylko bardzo zniszczona badaniami mumia :? . Mumii już trochę oglądaliśmy więc wystarczy. :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
We wnętrzu grobowców nie można fotografować. Egipcjanie podchodzą do tego bardzo rygorystycznie i szukają czy ktoś nie fotgrafuje. Ponieważ ja nosiłem aparat na wierzchu więc na 3 grobowce sprawdzali 2 razy czy nie zrobiłem zdjęć. :roll: Ciekawostką jest to, że ciągle w dolinie dokonują nowych odkryć. Nikt nie wie co można tam jeszcze znaleźć. Oczywiście jak przy każdym takim miejscu w Egipcie musieliśmy stoczyć ciężki bój z handlarzami. Oczywiście czekają nas oficjalne zakupy :lol: . Tym razem będzie to sklep z wyrobami z alabastru.
Obrazek
Obrazek
Wzbogaciliśmy się o dwa świeczniki z alabastru. Proces targowania był długi ale owocny :D . Dalej jedziemy do świątyni Hatszepsut. Bardzo znane miejsce. Niestety także znane z zamachu na turystów. Pracują tu przy rekonstrukcji świątyni polscy archeolodzy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jest coraz cieplej. Po drodze krótki postój na spotkanie z kolosami Memnona.
Obrazek
Decydujemy się na przeprawę przez Nil łódką. :o Łódka jakoś nie wzbudza mojego zaufania. :? Całkiem wesoło się robi gdy silnik na środku rzeki zaczyna parskać i w końcu zdycha. Na szczęście udaje się go uruchomić ponownie. Pływanie małą łupinką między dużymi nilowymi hotelowcami dostarcza dosyć mocnych wrażeń. 8O rejs mi się dłużył bo byłem już głodny. Trochę widoczków:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Takim czymś płynęliśmy.
Obrazek
To jeden ze starszych hotelowców. Te nowoczesne są dużo większe.
Obrazek
Świątynia widziana z wody. Szczęśliwie przybijamy do drugiego brzegu. :D Idziemy na obiad. Jęk jaki wydajemy z siebie na widok kolejnego muzeum do którego nas przewodnik prowadzi jest głośny. Przewodnik śpieszy z zapewnieniem, że tam idziemy tylko na obiad. :lol: Znowu zostajemy złupieni przez współczesne wcielenie Alibaby i jego wspólników za napoje podczas bezpłatnego obiadu. :x Następnym punktem programu jest świątynia w Karnaku. Przy okazji dowiadujemy się, że Egipcjanie w przeszłości nie bardzo przejmowali się zabytkami i na alei sfinksów zbudowali drogę, most i parę innych budowli- co tam jakieś rzeźby, które mają 5000 lat a może wiecej. :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Czego patron nie trzeba chyba tłumaczyć. :P :roll: :oops:
Obrazek
Obrazek
Kolumny wywarły na mnie spore wrażenie. Wracamy do autobusu. Jest bardzo ciepło a my mamy pierwsze objawy przegrzania organizmu. Niestety w drodze powrotnej okazuję się, że klimatyzacja w autobusie jest mało wydajna. Jest nam nadal ciepło bardzo :twisted: :evil: Jakoś to przetrawmy. Do Hurghady powróciliśmy już po zachodzie słońca.
Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 13.08.2009 22:51

Halo jest tam ktoś? Ktoś czyta te moje bazgroły? Teraz już ostatnia wyprawa. Nastepnego dnia po powrocie z Luksoru jedziemy wieczorem po kolacji do Hurghady. Jest nas kilka osób/znajomi z sąsiedniego hotelu/ więc pakujemy się pod hotelem do busa i jedziemy do centrum Hurghady. Po jutrze wacamy do Polski więc czas na zakupy. Hurghada wieczorem wygląda całkiem ciekawie. Bardzo dużo ludzi się kręci.
Obrazek
Obrazek
Tradycje Alibaby i jego wspólników są w narodzie silne.
:lol: Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na ten temat mozna snuć różne domysły co autor miał na myśli. :lol:
Niektórzy jako pamiatkę zakupili fajkę wodną oczywiście w rozmiarze bardziej przenośnym.
Obrazek
Łapiemy busa, ustalamy cenę i wracamy do hotelu. Bus jest miejscowy, bardzo klimatyczny - klimatyzacja polega na otwarciu wszystkich okien.
Obrazek
Mój syn zakupił sobie z Egiptu taką pamiatkę. W busie grała muzyka a z tyłu rozpoczął się koncert na bębnie. Muzyka głośno, w bęben wali kilka par rąk a kierowca zamiast trzymać kierownicę to klaszcze, przed progami zwalniającymi hamuje pulsacyjnie. Wesoły ten nasz bus. Inni uczestnicy ruchu z ciekawoscią oglądali ten spektakl. :lol: Syn po dotarciu do hotelu stwierdził, że bardzo go bolą ręce. Ta wycieczka do miasta była o wiele ciekawsza niż ta z biurem. Ostatni dzień w Egipcie spędziliśmy na nurkowaniu. W piątek o 4.40 wsiadamy do autobusu i udajemy się na lotnisko. Po nadaniu bagażu idziemy na zakupy do stefy. Jedna uwaga. Egipcjanie nie bardzo przejmują się bezpieczeństwem. Widziałem jak ktoś w bagażu podręcznym wiózł fajkę wodną. Nie było problemów z wniesieniem na pokład napojów w dużych pojemnościach. My swoje zupełnie niepotrzebnie wylaliśmy. Chyba jednak wolę europejskie normy bezpieczeństwa - jakoś do mnie bardziej przemawiają.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Trochę atrakcji przy podchodzeniu do lądowania w Katowicach jak samolot przebijał się przez chmury. Szcześliwie wylądowaliśmy w kraju. Jak na Polskę to nawet ciepło. W drodze do domu zatrzymujemy się na polskie jedzonko. Jakoś wszyscy mieli ochotę. To tyle z podróży do Egiptu. Jak coś sobie przypomnę to napiszę. Na ewentualne pytania spróbuję odpowiedzieć. Podsumowanie może będzie. :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 14.08.2009 06:11

Czytam, czytam...

LRobert napisał(a):...We wnętrzu grobowców nie można fotografować. Egipcjanie podchodzą do tego bardzo rygorystycznie i szukają czy ktoś nie fotgrafuje. Ponieważ ja nosiłem aparat na wierzchu więc na 3 grobowce sprawdzali 2 razy czy nie zrobiłem zdjęć...


Czy to znaczy, że trzeba włączyć aparat i pokazać zdjęcia na karcie?
Wszystkie przeglądają?
A co do rejsu - w Jadranie patrzymy na delfiny a Wy tam szukaliście krokodyli :wink: ?
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 14.08.2009 06:45

Tak przeglądają kartę. Widziałem akcję jak "napadli" na gościa, który próbował zdjęcia robić. Krodyli nie ma w tej częsci Nilu od czasu zbudowania tamy w Asuanie. Krodylki zostały po tamtej stronie tamy :lol: .
Rafał K
Cromaniak
Posty: 2318
Dołączył(a): 07.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał K » 14.08.2009 09:59

Wychodzą z prostego założenia - chcesz mieć zdjęcia, kup sobie przewodnik po... czy tam inną ilustrowaną pamiątkę.

Robert, fajna relacja - miło było przeczytać.

PZDR
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 14.08.2009 12:16

Też czytam - no bo przecież nie mógłbym nie czytać :D :D
Zauważyłem,że w Luksorze chadzaliście dokładnie tymi samymi ścieżkami co my, tylko w innym kierunku,bo Wy zaczynaliście tam gdzie my kończyliśmy :D :D
Pozdrav.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 15.08.2009 11:33

Jeszcze mi się przypomniał mały drobiazg. Jak zwiedzaliśmy Karnak to towarzyszyli nam panowie po cywilnemu w kamizelkach. Jak się kamizelka odchyliła to widać było na pasku pistolety maszynowe. Niby to dla bezpieczeństwa turysty, ale mnie jak już pisałem atmosfera ciągłego zagrożenia trochę na wakacjach mi nie pasuje. :? Jeśli idzie o wycieczki to wszystkie jeżdżą w te same miejsca. Sklepy czy restauracje też odwiedzają te same. :lol:
tadzikmal
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 17.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) tadzikmal » 16.08.2009 20:01

Witaj,
Fajnie się czyta o czymś innym niż CRO. Jak to zrobiliście, że zmieniono wam pokoje?
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 16.08.2009 21:45

super relacja,bardzo mi się spodobało i tez mam w planie zwiedzenie Egiptu ale w późniejszym terminie :D pozdrawiam
Martiniso
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 16.08.2009 22:13

Co do zamiany to zrobiliśmy taką awanturę, że chyba sami woleli nie zadzierać. Po obietnicy zamiany postanowiliśmy poczekać do wtorku. Chyba faktycznie nie mieli innych pokoi. Nasze myśli niestety były dalekie od optymizmu. Jeszcze mis się przypomniało. Jak wracalismy z Hurghady z prywatnego wyjazdu to po wyjściu z busa dzieci powiedziały, że się strasznie nawaliły - :lol: chyba chodziło o bęben. Jeszcze druga ciekawostka. Szwagier brał nurkowanie w bazie przy hotelu. Musiał popłynąć z instruktorem z bazy. Instruktorką okazała się całkiem ładna Greczynka - słowa szwagra. Szwagier musiał zapłacić a ona go nawet za nic nie ciągnęła. :lol: Cytat ze szwagra, cokolwiek by to mialo znaczyć. Obok przygód dosyć smutnych - pokoje bywało też całkiem wesoło. :lol:
tadzikmal
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 17.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) tadzikmal » 17.08.2009 08:28

Witam.
Ja chyba bym nie potrafił się tak wykłócać. Ale pewnie jak by trzeba było...
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 18.08.2009 15:33

Tadzikmal zapewniam, że miałbyś siłę. Widziałeś zdjęcia, rzeczywistość była gorsza bo chodziło jeszcze o otoczenie domków. :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Egipt 2009 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone