DZIWNA PARA-PRIMOŠTEN I SUTIVAN 2018

beatabm napisał(a):

travel napisał(a):
Wystarczy przeczytać początek tego wątku , żeby zrozumieć czemu jest dedykowany

Chyba jednak nie

Oj Beatko nie czepiaj się
Wątek jest umieszczony w "Naszych relacjach z podróży" więc jest to relacja z podróży,
a zajawka na początku nie pokazuje kulinarnych atrakcji

travel napisał(a):

beatabm napisał(a):

travel napisał(a):
Wystarczy przeczytać początek tego wątku , żeby zrozumieć czemu jest dedykowany

Chyba jednak nie

Oj Beatko nie czepiaj się
Wątek jest umieszczony w "Naszych relacjach z podróży" więc jest to relacja z podróży,
a zajawka na początku nie pokazuje kulinarnych atrakcji

Toż ja grzecznie
Bo mi się przypomniała taka sytuacja z gór ale to nie do publikowania na forum

beatabm napisał(a):

travel napisał(a):

beatabm napisał(a):

travel napisał(a):
Wystarczy przeczytać początek tego wątku , żeby zrozumieć czemu jest dedykowany

Chyba jednak nie

Oj Beatko nie czepiaj się
Wątek jest umieszczony w "Naszych relacjach z podróży" więc jest to relacja z podróży,
a zajawka na początku nie pokazuje kulinarnych atrakcji

Toż ja grzecznie
Bo mi się przypomniała taka sytuacja z gór ale to nie do publikowania na forum

Podkręciłaś moją ciekawość - może wyślesz opowieść na priv

Widzicie, a ja po prostu liczyłam, że taka informacja dla kogoś kto dopiero co wrócił z Cro, to nic trudnego, co więcej możliwość udzielenia pomocy innemu użytkownikowi forum da jakąś tam mniejsza czy większą przyjemnosc. Zbyt idealistycznie podchodzę do świata i ludzi jak widać, zły wątek wybrałam. Całe szczęście, że nikt jeszcze mi bana nie dał... Kiedyś jednak ludzie byli inni.
Pochwalić się że się było, teraz tylko to się liczy.
Więc w sumie dziękuję i nie pytam więcej.

elvik napisał(a):Widzicie, a ja po prostu liczyłam, że taka informacja dla kogoś kto dopiero co wrócił z Cro, to nic trudnego, co więcej możliwość udzielenia pomocy innemu użytkownikowi forum da jakąś tam mniejsza czy większą przyjemnosc. Zbyt idealistycznie podchodzę do świata i ludzi jak widać, zły wątek wybrałam. Całe szczęście, że nikt jeszcze mi bana nie dał... Kiedyś jednak ludzie byli inni.
Pochwalić się że się było, teraz tylko to się liczy.
Więc w sumie dziękuję i nie pytam więcej.

Wróciłam pół roku temu..... i części rzeczy już nie pamiętam.
Powtarzam jeszcze raz ,że pobyt w Primoštenie już opisałam ( w tym informacje dot. jedzenia w knajpach czy mi smakowało lub nie , a do cen nie przywiązuję uwagi) .
Sorry, ale konspektu z mojej relacji nie będę robiła, dlatego zasugerowałam Ci ,żebyś przeczytała moje posty o Primoštenie.
I może rzeczywiście zły wątek wybrałaś

Dzień czternasty

To już ostatni dzień naszego urlopu
Jest mi smutno i nie chce mi się żegnać z wyspą.
Muszę jeszcze tu wrócić i to szybko
Gdzieś z tyłu głowy kiełkuje mi pomysł, który ostatecznie wyklaruje się jutro

Dziś jak zwykle jest piękna pogoda i do południa idziemy pożegnać się z naszą plażą.

Przechodzimy koło zatoki/plaży Likva


mijamy nielicznych plażowiczów


idziemy dalej.... jak to się stało ,że do tej pory nie zwróciłam uwagi na tą tablicę obok drogi




okazuje się ,że znajduje się tu duża atrakcja geologiczna

To oryginalny tekst spisany z tablicy:
"Unique record in the rocks discovered in Likva Cove.
Marine worms marked a global catastrophe caused by an asteroid impact in to Yucatan peninsula (present day Mexico) 66 million years ago.
At this locality of global significance one of the most famous geological boundaries is preserved.
The boundary lies between rocks formed diuring transition from the Age of Dinosaurs (Mesozoic) to the Age of Mammals (Cenozoic) , i.e. geological periods of the latest Cretaceous (K) and the earliest Paleogene (Pg) that is known as the K-Pg (K-T) boundary.
The boundary marks the asteroid impact which caused the mass extincion of 75% of living organisms on Earth - including dinosaurs allowed the evolution of the mammals , resulting in present-day species diversity, wchich also includes us - humans."

A to moje mozolne tłumaczenie :

Unikalny zapis w skałach odkrytych w zatoce Likva .
Robaki morskie oznaczały globalną katastrofę spowodowaną uderzeniem asteroidy w półwysep Jukatan (dzisiejszy Meksyk) 66 milionów lat temu.
W tej lokalizacji(chodzi o zatokę Likva) o globalnym znaczeniu zachowana jest jedna z najbardziej znanych granic geologicznych.
Granica między skałami powstala podczas przejścia od Ery Dinozaurów (Mezozoik) do Ery Ssaków (Kenozoik), tj. z okresu geologicznego późnej kredy (K) i najwcześniejszego paleogenu (Pg), znanego jako granica K-Pg (K-T) .
Granica oznacza uderzenie asteroidy, które spowodowało masowe wyginięcie 75% żywych organizmów na Ziemi - w tym dinozaurów, które umożliwiło ewolucję ssaków, czego skutkiem jest dzisiejsza różnorodność gatunkowa, która obejmuje również nas - ludzi.

Może ktoś potrafi to lepiej przetłumaczyć ? (Katerina gdzie Ty się podziewasz ??).

Jeszcze kilka kroków


i po chwili jesteśmy na plaży


a tu jak zwykle jest dziki tłum

kąpiemy się , opalamy.... i robimy ostatnie zdjęcia




Wracając z plaży wstępujemy do baru przy plaży na sałatkę z ośmiornicy - ostatnią w tym sezonie .

A to mało odkrywcze zdjęcie stolików barowych :


Wracamy do apartmana i pomału pakujemy nasze klamoty. Pakowanie kończymy o zachodzie słońca.

Po pakowaniu długo odpoczywamy na skalistej plaży należącej do naszych apartmanów na darmowych leżaczkach:

Piękne, sentymentalne zdjęcia i przy okazji nowinka w postaci tablicy geologicznej. Przeglądałem raz jeszcze swój filmik z dojazdu do plaży w czerwcu 2017 i jeszcze jej wtedy nie ustawili. To jakby ktoś miał wątpliwości czy pokazywać rzeczy już wielokrotnie prezentowane na forum, zawsze warto, zawsze coś nowego się znajdzie Ciekawym co przybędzie w czerwcu 2019

AdamZ napisał(a):Piękne, sentymentalne zdjęcia i przy okazji nowinka w postaci tablicy geologicznej. Przeglądałem raz jeszcze swój filmik z dojazdu do plaży w czerwcu 2017 i jeszcze jej wtedy nie ustawili. To jakby ktoś miał wątpliwości czy pokazywać rzeczy już wielokrotnie prezentowane na forum, zawsze warto, zawsze coś nowego się znajdzie Ciekawym co przybędzie w czerwcu 2019

Aż się boję co może przybyć .

Na zdjęciu poniżej w miejscu między drzewami zaznaczonym żółtą kropką jest wbita tabliczka "ul.Domovinskog Rata 42" .
Jest więc duże prawdopodobieństwo ,że będzie stał tam dom


i jeszcze zdjęcie z netu z października 2018r - trwa remont nabrzeża:

travel napisał(a):i jeszcze zdjęcie z netu z października 2018r - trwa remont nabrzeża:

Doczytałem że miasteczko przymierza się do przedłużenia molo. Co sezon nowe atrakcje
Całkiem przyjemną stronę prowadzą dzięki której jestem w miarę na bieżąco.

AdamZ napisał(a):

travel napisał(a):i jeszcze zdjęcie z netu z października 2018r - trwa remont nabrzeża:

Doczytałem że miasteczko przymierza się do przedłużenia molo. Co sezon nowe atrakcje
Całkiem przyjemną stronę prowadzą dzięki której jestem w miarę na bieżąco.

Molo przedłużą ,żeby więcej łódek mogło cumować .
Miasteczko wyraźnie rozwija się w kierunku większej ilości turystów

travel napisał(a):
Molo przedłużą ,żeby więcej łódek mogło cumować .
Miasteczko wyraźnie rozwija się w kierunku większej ilości turystów

i to zdecydowanie nie jest dobra koncepcja

strach pomyśleć w jakim kierunku to zmierza

Dzień piętnasty

Wracamy promem o 7.45.
O 7 jesteśmy już w Supetarze.
W piekarni kupujemy burki na drogę i ustawiamy się w kolejce .
Przed nami aż 3 samochody

Smok przypływa pół godziny wcześniej i po chwili wjeżdżamy do jego paszczy:



Na pożegnanie robię kilka zdjęć Supetaru:





i ruszamy

nie tylko ja jestem smutna,

najwyraźniej ten piesek też nie ma humoru:







bardzo chciałabym być teraz na tym promie



ale Split zbliża się nieubłaganie:









Na promie postanawiam wrócić na Brač w 2019r. Czyli zamiast Dolomitów i Visu będzie Brač i Vis

Zjeżdżając z promu zastanawiam się , gdzie by tu w przyszłym roku zawrócić ,żeby bezproblemowo przesiąść się z promu z Brača na prom na Vis
Z tego co widzę w porcie jest to niemożliwe, ale już kawałek od portu da się skręcić w lewo by wjechać na drogę prowadzącą z powrotem do portu

Dalsza część drogi powrotnej przebiega bez problemu, pogoda jest piękna .


Robię tylko jedno zdjęcie na autostradzie,bo jestem zajęta wymianą sms-ów z właścicielką apartmanów w Sutivanie
A małż siedzi obok w nieświadomości

Na koniec kilka zdjęć przywiezionych z Chorwacji pamiątek.

Wino Babić z Primoštenu:


Prošek, który ostatnio kupuję tylko w sklepie:


Wspaniała oliwa z Sutivanu:


Likier z oliwek ze Škripu:


Dżem ze smokvy i czarne suszone oliwki ze Škripu:


i inne cuda





a na deser moje ulubione dziurawe chorwackie kamienie:





KONIEC

Podziękuję za piękną relację i wsparcie w oczekiwaniu na kolejny wyjazd na Brač Też mi Split nie pasuje w dniu wyjazdu, prom dobija do nabrzeża i wakacje się kończą, zostaje jeszcze ten tysiąc z hakiem kilometrów do domu w psim nastroju .
Ciekawe pamiątki wakacyjne pokazujesz, muszę tej oliwy spróbować. Nasz Gospodarz ze Stobreč, tłumaczył nam że oliwę to kupować tylko z dwiema wieżami na etykiecie a tu proszę Sutivańskie Złoto
Jak to dobrze że czerwiec już bliżej niż dalej

Jejku, szkoda, że to już koniec Ale jaki pyszny koniec! Też po powrocie robię zdjęcie wszystkich przywiezionych skarbów. Wspaniale zimową porą z nich korzystać. Przyznam, że nawet sól kupuję w Chorwacji (czego Mąż nie może pojąć)

Dzięki za piękne wspomnienia Ja w tym roku po raz kolejny będę na Brač, niestety muszę do połowy sierpnia czekać