DZIWNA PARA-PRIMOŠTEN I SUTIVAN 2018

Katerina napisał(a):Bardzo ładne ujęcia, Izo.

Ta Madonna trochę egipska - czarna twarz i postura przypominająca mumię

A mnie Madonna nocą przypomina film "Wakacje z duchami"

Katerina napisał(a):Nie wierzę ,że widać ją z Włoch...To by znaczyło ,że z Chorwacji można zobaczyć Włochy....Czy ktoś kiedyś widział Włochy z głównego lądu?? Na Visie jest miejsce, z którego ponoć - przy dobrej pogodzie widać Włochy, ale zdarza się to bardzo rzadko...Ja nigdy nie widziałam

ruzica napisał(a):

Katerina napisał(a):..Czy ktoś kiedyś widział Włochy z głównego lądu?? Na Visie jest miejsce, z którego ponoć - przy dobrej pogodzie widać Włochy, ale zdarza się to bardzo rzadko...Ja nigdy nie widziałam

Z głównego lądu to nie, ale ja widziałam z Hvaru. No, ale pogoda żyleta była wtedy...

Chwyty marketigowe z tymi widokami , bo nawet jeżeli coś byłoby widoczne to ląd a nie szczegóły znajdujące się na tym lądzie

amatus1 napisał(a):Jak my bylismy w tej okolicy posągu jeszcze nie było a co do kultu MB to w całej Chorwacji jest on bardzo żywy.

No to jest dobry powód żeby odwiedzić ponownie te okolice

Habanero napisał(a):Zdjęcia piękne. Ujęć z tego miejsca jeszcze nie widziałem.
Dzięki za nie,... są warte każdej kropli wylanego potu

I nie potrzebny jest dron

travel napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Tak się zastanawiam, dlaczego jakiegoś zdjęcia z tej sesji nie było w konkursie fotograficznym.

Przegapiłam konkurs:roll:

Wielka szkoda

Zaległości odrobiłem , od teraz podziwiam na bieżąco Twoje piękne zdjęcia


Pozdrawiam
Piotr

No Iza. Ale fajne zdjęcia.
Pomijam fakt, że takie "rzeźby" to dla mnie jakaś totalna kpina z chrześcijaństwa. Jeśli to dlatego zrezygnowano z przysłowiowego 11 przykazania to... Ale dobra... Z drugiej strony lepsza MB niż jakiś kurdupel na postumencie.

Abakus68 napisał(a):No Iza. Ale fajne zdjęcia.
Pomijam fakt, że takie "rzeźby" to dla mnie jakaś totalna kpina z chrześcijaństwa. Jeśli to dlatego zrezygnowano z przysłowiowego 11 przykazania to... Ale dobra... Z drugiej strony lepsza MB niż jakiś kurdupel na postumencie.

To ja się pod tym podpisuję

piotrf napisał(a):

travel napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Tak się zastanawiam, dlaczego jakiegoś zdjęcia z tej sesji nie było w konkursie fotograficznym.

Przegapiłam konkurs:roll:

Wielka szkoda

Zaległości odrobiłem , od teraz podziwiam na bieżąco Twoje piękne zdjęcia


Pozdrawiam
Piotr

Teraz żałuję

Katerina napisał(a):

Abakus68 napisał(a):No Iza. Ale fajne zdjęcia.
Pomijam fakt, że takie "rzeźby" to dla mnie jakaś totalna kpina z chrześcijaństwa. Jeśli to dlatego zrezygnowano z przysłowiowego 11 przykazania to... Ale dobra... Z drugiej strony lepsza MB niż jakiś kurdupel na postumencie.

To ja się pod tym podpisuję

Racja, taki duży posąg to oko cieszy i turystów przy okazji zanęci, a taki "mały" ... ani to ładne ani potrzebne

Zdjęcia przepiękne
Przy dzisiejszej krakowskiej szarówce bardzo cieszą oczy

krakusowa napisał(a):Zdjęcia przepiękne
Przy dzisiejszej krakowskiej szarówce bardzo cieszą oczy

Trzeba jakoś rozjaśniać te szarówki lazurami i turkusami , choć w dzisiejszym odcinku rozjaśnię szarówki .... racami


Dzień szósty

A szóstego dnia była sobota.

Tradycyjny dzień zmiany turnusów , w podróży omijany przez nas szerokim łukiem

Jest to dzień jak co dzień na tym urlopie . Znowu od rana świeci słońce i nie mogę się temu nadziwić . Mamy pogodowe szczęście w tym roku.
Po śniadaniu jak zwykle idziemy na naszą plażę. Plaża ta sama ,ale ludzi więcej , bo łykend.

Po plaży wracamy do apartamentu , a pod wieczór tradycyjnie idziemy na miasto na obiado-kolację. Po posiłku spalamy kalorie spacerując po mieście . Tego dnia nie noszę ze sobą aparatu fotograficznego , bo ile razy można robić zdjęcia w tych samych miejscach
Dobrze,że mam komórkę , bo za chwilę.....
Idziemy w stronę kościoła, a pod kościołem jest pełno ludzi. Msza w sobotę ?
Większość ludzi jest elegancko ubrana , jacyś muzykanci stroją instrumenty pod drzewem.... no to chyba musi być ślub
Wejścia do kościoła "zatkane " są ludźmi . Nie pchamy się tam , bo w klapeczkach i krótkich spodenkach nie wypada, ale docierają do nas odgłosy trwającej mszy.
Po chwili na zewnątrz zaczyna się zabawa : muzykanci grają , niektórzy odpalają race i wszyscy kierują się w stronę głównego wejścia do kościoła. Po chwili wychodzą Państwo Młodzi, ale jest tyle ludzi ,że widzimy same głowy ..... Młoda jest blondynką:







A słońce zachodzi pięknie malując fasadę kościoła:


Po chwili orszak weselny zaczyna schodzić po schodach w dół. A my jak paparazzi , żeby się nie przeciskać , lecimy biegiem równoległą uliczką w dół ,żeby sfotografować orszak od przodu
Muzykanci i goście weselni zatrzymują się na głównym placyku Primoštenu . Muzyka gra, wszyscy podrygują :





W końcu widzimy młodych. Zdjęcie musiałam wykadrować , bo w oryginale wokoło były łokcie i głowy innych osób :


Orszak wychodzi poza mury miejskie , a my za nimi . Gdzie oni idą? Najwyraźniej kierują się w stronę hoteli na półwyspie Raduca. Goście weselni wyróżniają się nie tylko eleganckimi strojami , ale także opaskami na nadgarstkach ( coś jak w hotelach all inclusive ). Współczuję kobietom , bo mają naprawdę wysokie obcasy i kawałek drogi do przejścia

Iza, a jakiś pudelek albo viva coś z Tobą negocjują, jeśli chodzi o te papara-zdjęcia

Abakus68 napisał(a):Iza, a jakiś pudelek albo viva coś z Tobą negocjują, jeśli chodzi o te papara-zdjęcia

Oczywiście

Weselny fotograf na pewno traktował mnie jak konkurencję , bo kilka razy zmroził mnie wzrokiem
Chyba przeszkadzałam mu w pracy

travel

Weselny fotograf na pewno traktował mnie jak konkurencję , bo kilka razy zmroził mnie wzrokiem
Chyba przeszkadzałam mu w pracy

To mi przypomina pewnego ...Nadwornego Fotografa i jego zawiść

W końcu widzimy młodych. Zdjęcie musiałam wykadrować , bo w oryginale wokoło były łokcie i głowy innych osób

To właśnie mogło być ciekawe

Katerina napisał(a):travel

Weselny fotograf na pewno traktował mnie jak konkurencję , bo kilka razy zmroził mnie wzrokiem
Chyba przeszkadzałam mu w pracy

To mi przypomina pewnego ...Nadwornego Fotografa i jego zawiść

W końcu widzimy młodych. Zdjęcie musiałam wykadrować , bo w oryginale wokoło były łokcie i głowy innych osób

To właśnie mogło być ciekawe

Ten mój fotograf od razu skojarzył mi się z tym Twoim z Korczuli

I na życzenie załączam niewykadrowane łokciowe zdjęcie



kolejne z włochatym łokciem w tle:

travel napisał(a):
Weselny fotograf na pewno traktował mnie jak konkurencję , bo kilka razy zmroził mnie wzrokiem
Chyba przeszkadzałam mu w pracy

Za to Twoje zdjęcia, niepozowane, pełne życia i tak ładnie po raz kolejny pokazują miasteczko. Niech sobie mrozi tym wzrokiem, ale by się zdziwił, gdyby wiedział dlaczego robisz zdjęcia .

pomorzanka zachodnia napisał(a):

travel napisał(a):
Weselny fotograf na pewno traktował mnie jak konkurencję , bo kilka razy zmroził mnie wzrokiem
Chyba przeszkadzałam mu w pracy

Za to Twoje zdjęcia, niepozowane, pełne życia i tak ładnie po raz kolejny pokazują miasteczko. Niech sobie mrozi tym wzrokiem, ale by się zdziwił, gdyby wiedział dlaczego robisz zdjęcia .

Ale wiesz on był w pracy a ja na wakacjach

A zdjęcia miasteczka już ostatnie

Primošten - podsumowanie

Nie rozpisuję się nad siódmym dniem pobytu w Primoštenie , bo spędziliśmy go jak poprzednie - śniadanie, plaża, odpoczynek w apartmanie, kolacja , spacer - czysta nuda ale jakże odprężająca I muszę się przyznać ,że coraz bardziej mi to odpowiada
Nic ciekawego się nam nie przydarzyło. A jedyną atrakcją było wieczorne pakowanie.... tak to nasz ostatni dzień w Primoštenie . Następnego dnia zmieniamy lokum z lądowego na wyspiarskie.

A teraz kilka słów podsumowujących Primošten i nasz pobyt w tym miasteczku.
Primošten okazał się strzałem w przysłowiową 10.
Wszystko mi tu odpowiadało
To idealne miejsce na wypoczynek poza sezonem dla starych i młodych, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. Lecz w sezonie jest tu niestety zbyt wiele ludzi.
Apartament mieliśmy w centrum miasteczka z łatwym dojazdem. Cena za nocleg nie była wygórowana jak na centrum Primoštenu i bliskość atrakcji. Owszem w apartamencie były stare i zużyte sprzęty , ale wszystko działało. Właściciel był miły i w zasadzie niewidoczny , czułam się jak w aparthotelu ..

W promieniu 100-200m mieliśmy wszystko: sklepy, banki, bankomaty, konoby ,pekary , plaże, kościół i cmentarz .
A przy tym nie było głośno.... a zapomniałam - dzwony kościelne, ale to miłe odgłosy, szczególne o 6 rano

Plaże te najbliżej - szczególnie Mała i Duża Raduca idealne są dla rodzin z dziećmi ze żwirkiem, łagodnym wejściem do morza i całą infrastrukturą plażową typu leżaki , parasole ,zjeżdżalnie, dmuchańce itp, itd.
Dalej położone od centrum plaże , w odległości max . 15 minutowego spaceru - plaża Porat i Juno nie są skomercjalizowane , mają łagodne wejście do morza i żwirek wymieszany z bialutkim piaskiem. Lecz w odróżnieniu do obu Raduc jest to żwir i piach naturalny a nie nawożony co roku ,żeby zakryć skały Woda jest tu krystalicznie czysta i nie zmącona nawet przy dużych falach.

Przez tydzień pobytu było mi tu miło i wygodnie jak w świeżej, mięciutkiej pościeli

Jak ktoś ma jakieś pytania dot. Primoštenu to chętnie odpowiem

Bardzo podobało mi się z Wami w Primošten. Kwaterka z pięknym widokiem,
plaże piękne, a stare miasteczko i widoki na nie
Jadę i płynę z Wami dalej na Brać