Re: Dziurki... czyli Brač i inne zakamarki 2015
.
Można szwendać się po chaszczach i odkrywać zaginione cywilizacjePrzy zatoce w lesie młodzież z entuzjazmem (serio
) myszkowała po rozmaitych zakamarkach, odkrywając ruiny domostw, stare zbiorniki na deszczówkę, murki,
historyczne napisy i inne atrakcje.
Teorie na temat przyczyn zagłady tych
mikro cywilizacji przerosłyby wyobrażenia najodważniejszego historyka.
Można uciekać przed osłamiOczywiście podczas odkrywania w chaszczach zaginionych cywilizacji.
Dzikie / zdziczałe osły szwendają się tu i tam, od Tičjej Luki do następnej uvali, a że są dość zainteresowane niespodziewanymi gośćmi bądź intruzami, młodzież przeżyła chwile grozy – czyli wakacyjną przygodę.
- Osły, osły nas zaatakowały!
- Idziemy sobie, a tu nagle za nami osły biegną!
- To my na murek, a one też! My hop za murek, a one za nami!
- Zęby szczerzyły jakby chciały nas pożreć!
- Goniły nas, normalnie goniły! Musieliśmy uciekać przez jakieś krzaczory i murki!
- A ja nie umiem się wspinać na pinie!
- O, nogi mam całkiem podrapane!
- A ja sobie tu posiniaczyłem, o!
- Idziemy zobaczyć czy jeszcze są.
- To lecimy...Udałam się osobiście w
dżunglę, by stawić czoła dzikiej przyrodzie i... nic. Osły się ewakuowały w nieznane rejony, zostawiając jednak niewątpliwe ślady swego żerowania:
Widać młodzież prawdę mówiła...
Można wędrować po nadmorskich skałach...Na przykład o zachodzie słońca. Skacząc nad wodą tu i tam w ostatnich promieniach dnia...
W nadwodnych skałach jest ukryte coś ciekawego, trudno zauważalnego, co zostało znalezione przez Alę i Marcina. Nie mogę zdradzić więcej – młodzi kategorycznie zabronili pod groźbą
focha forever – ale jeśli ktoś to znajdzie, będzie wiedział o co chodzi i co z tym zrobić.
Można dotrzeć do Uvali JuliUvala Jula, najbliższa zatoczka za Tičją Luką, wcześniej bezimienna, swą wdzięczną nazwę zdobyła całkiem niedawno
klik , ale nasza ekipa przyjęła ją bez zastrzeżeń jako oficjalnie obowiązującą.
- Idziemy polatać do Uvali Juli, może osły tam będą – oznajmiała młodzież i już ich nie było...
Co można jeszcze robić nad Tičją Luką?...
No cóż... opalać się można, i to nawet szybko... zamki z kamulców budować, materiału nie brakuje... gapić się na Makarską Riwierę z radosną świadomością, że jest się po właściwej stronie Bračkiego Kanału... i inne takie. A zwłaszcza te inne...
Wszystko można... wiadomo - wakacje.