Witam
Dzisiaj wróciłem z Chorwacji . Była to moja druga wizyta w tym pięknym kraju . Za pierwszym razem przez 3 tygodnie zwiedzałem tereny od Splitu do Puli ( teraz wiem że ta błąd). Tym razem postanowiłem pojechać od Splitu na południe zachaczając o Czarnogórę.Jestem aktywnym turystą i nie usiedzę długo w jednym miejscu więc kampingi zmieniałem często.Cztero osobowa rodzina , Citroen ZX 1.6 ,gaz , box na dachu
Trasę do Chorwacji podzieliłem na dwa etapy Warszawa - Czechy i nocleg w Czechach w okolicach granicy z Austrią (4 osoby , auto , namiot - 355 koron) Z tamtąd raniutko przez Wiedeń , Graz , Słowenię na autostradę Zagrzeb - Split . Autostrada rewelacyjna , tylko wywiało nam za okno bilet który dostaje się na bramce.Trochę nerwów ale zjechać trzeba.Zjazd na Sibenik Okazało się że facet na bramce był bardzo miły i powiedział ,że bilecik jest niekonieczny i tylko zapytał się skąd jedziemy.Gdybym był nieuczciwy powiedziałbym że z Zadaru, ale że jestem zapłaciłem 17 euro.
Obalam mit o grubych nieuprzejmych bramkażach , wszędzie byli młodzi i życzliwi dla turystów i nie oszukiwali w rozliczeniach.Wybrane przeze mnie już w Polsce dzięki uprzejmości tego forum kampingi były w następujących miejscowościach: Vodice - dobry na pierwsze zatrzymanie się , duży , jest prąd , lodówki jednak droższy od innych , następny to sławny Orasac , Pod Muslinom , pierwszego dnia załamanie , miejsce pod namiot - rewelacyjne , plaża - rewelacyjna , dojście do plaży - koszmar. 500 metrów pod górę w upale 40 stopni , żona się rozpłakała .Sklep daleko i też pod górę . I co się okazało , że zostaliśmy tam 6 dni , najdłużej ze wszystkich kampingów . To miejsce potrafi zauroczyć. Dalej ,zachciało nam się Czarnogóry , jakieś dwa dni w krainie tanich cen i pięknych widoków.
To co tam przeżyłem to koszmar . Jakbym wrócił w czasy komuny i nie tylko dlatego że tam jest milicja , a nie policja jak w Chorwacji. Nie wiem czy mogę to opisywac na tym forum , ale może tylko jedno , pływające podpaski na plaży to nie była rzadkość.Szybka ucieczka do cudownie czystej Chorwacji to jak przekroczenie muru berlińskiego. Najbliższy kamping jaki znalazłem przy granicy był w Molunacie. Nie było miejsca więc pozwolili rozbić nam namiot tymczasowo na jakiejś półce , rano miało się zwolnić . Namiot stał tymczasowo czyli co drugi śledź gdy w nocy rozpętało się piekło , piorun za piorunem , ściana deszczu jakiej w polsce dawno nie widziałem . Najgorsza noc w moim życiu. Rano opuszczamy to miejsce mimo ,że były już dwa wolne stanowiska , płacimy 100 kun do ręki i wybieramy półwysep Peljesac , miejscowość Orebic. Tu się okazało że informacja z forum trochę mija się z prawdą . Nazwa kampingu na forum była przekręcona i żle opisany wjazd na niego. Po godzinnym błądzeniu wybieramy inny i okazało się ,że z tego jest właśnie wjazd na ten właściwy.
Dlatego prośba do cromaniaków , nie piszcie "Villa czy jakoś tam" nazwy raczej powinny być konkretne , dzięki temu "jakoś tam" błądziłem po Dubrowniku poszukiwując gazu , mimo że dojazd okazał się prosty jak drut. Kamping był fajny i tani , ale do sklepu bardzo daleko , choć się opłacało bo to chyba najtańszy sklep na półwyspie.
Z Orebica o godzinie 11 wyjazd do Warszawy . Trasa ta sama przez Austrię i Czechy tym razem non stop . Nie czyję zmęczenia więc jadę bez noclegu . Nie ma korków , granice mijam w tempie expresowym , tylko Czech kazał pokazać dowód rejestracyjny samochodu i oglądał zdziwiony że nie dałem się zaskoczyć dzięki cromaniakom PL na samochodzie mimo że mam nowe tablice i nie jest wymagana. Równo o 11 rano byłem w Warszawie czyli 24 godziny jazdy i co najważniejsze nie jestem zmęczony.
Wiem co poprawiło mi kondycję . Codziennie kilka razy 500 m na plażę w Orasacu . W przyszłym roku też tam jadę.
Teraz wiem co zabrałem niepotrzebnie , czego zapomniałem i czego muszę zabrać więcej w przyszłym roku.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania chętnie odpowiem , ceny , ciekawe miejsca , na co uważać , wszystko to mam jeszcze na bieżąco w głowie.
Jeśli chodzi o gaz to nie jest tak różowo . Często odchodziłem z kwitkiem mimo że stacja była oznaczona ProPlin.
Pozdrawiam wszystkich.
Stacja