Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 07:41

Na początek utwór, który śpiewałam w głowie przez cały ten tydzień na morzu a którego tekst stał się mi tak bardzo bliski i - choć zdaję sobie sprawę, że autor tekstu miał na myśli zupełnie co innego niż ja – zgadzam się niemal z każdym słowem z piosenki.



On zmienił mnie...mój Charlie Charlie..... to zaczęło się latem rok wstecz....

Kiedy w nienormalnym roku 2020 kończyliśmy wakacyjny rejs – stałam na plaży w Biogradzie i mówiłam sobie: wrócimy tu za miesiąc bo inaczej oszaleję!

I już już myśleliśmy, że uda się zrealizować to marzenie.

A wtedy załoga po kolei zaczęła się sypać – jednemu coś nagłego niemożliwego do przesunięcia pojawiło się w terminarzu, drugiej wyszedł pozytywny test na paskudne choróbsko i czekała ją kilkutygodniowa antybiotykoterapia (kroplówki dwa razy dziennie więc bez szans na wyjazd bo niestety nie mieliśmy pielęgniarki na pokładzie).

Nie wyszło.....

Ale pomysłu na październikowe żeglowanie nie odpuszczaliśmy.

W 2021r wyjeżdżaliśmy z Murteru z identyczna myślą – musimy wrócić na morze za 5 tygodni.

I od razu po powrocie z wakacji rozpuściliśmy po znajomych wici o pomyśle na rejs.

I znowu nie było łatwo zebrać chętnych – chcieli ale nie mieli możliwości.

A my wciąż liczyliśmy, że jednak się uda.

Na pięć dni przed ewentualnym wyjazdem w końcu trzy osoby były na bank chętne i z możliwością wyjazdu.

OK. – to poszukajmy jachtu.

We wtorek przed planowanym piątkowym startem podróży mieliśmy na tapecie dwie łodzie.

Wybór nie był prosty.

Pierwsza łódź – Oceanis 331 z Trogiru.

Trzy kajuty – przy pięciu osobach na pokładzie idealny układ – nikt nie musi spać w mesie.

Kolejny plus – miejsce startu.

Trogir – jak my tam dawno nie byliśmy a przecież to takie piękne miasto.

Warto sprawdzić co przez te lata się w nim zmieniło.

Poza tym to blisko wysp, fajnych portów – czego chcieć więcej?

Ale na minus hotelowość jachtu – rolowany grot, znane nam bardzo słabe właściwości nautyczne takiej jednostki – pływaliśmy identycznym wiele lat temu.

Jednak ponieważ oferta na jacht była bardzo korzystna wstępnie zarezerwowałam go na nasz termin – nie chciałam zostać bez niczego gdyż na rynku czarterów było pusto – ofert brak.

I drugi interesujący nas jacht – Elan 340 Charlie.

Dwie kajuty – ktoś musi spać w mesie – kiepsko.

Miejsce startu – Biograd na Moru – jak tam jest brzydko, gdzie mu do Trogiru – to drugi minus!!!

I do wysp i pięknych dalmackich portów tak daleko – to już trzeci punkt na nie!!!

Ale za to sam jacht – regatowa jednostka z pełnolistwowym klasycznym grotem i długim (2,2m) kilem.

Kusi, oj kusi mimo tych minusów.

Tylko cena za czarter nam nie pasuje.

Czekamy na naszego agenta – on dopiero w środę będzie dostępny – na dwa dni przed naszym wyjazdem.

Czy Elan nie zniknie w tym czasie?

Siedzimy jak na szpilkach gdyż oboje z Kapitanem wiemy doskonale czego chcemy.

Chcemy regatowego Elana!!!!

Chcemy Charliego!!!!!

W środę od rana stres – czekamy na ofertę.

Pojawia się.

Satysfakcjonuje nas więc decyzja jest natychmiastowa: bierzemy Elana!!!

I tak 29 września 2021r Elan staje się nasz.

W czwartek jeszcze testy – kolejny stres.

Bo teraz szał na pozytywne więc kto wie co nam wyjdzie?

Dzięki Bogu dla nas i całej Załogi wzięli z tej szuflady z negatywnymi czyli pozytywnie.

Więc w piątek po południu – 1 października 2021r. nasza Załoga powoli zjeżdża do nas do domu.

W ten rejs jedziemy w pięcioro: Kapitan, znana tutaj wszystkim Kasia, Jola -pływała z nami dwa dni po Mazurach i nigdy nigdzie więcej oraz Dejwid H. (oboje pierwszy raz na morzu, Dejwid H. do tej pory generalnie na plaży – to słynne nazwisko....) i oczywiście ja.

Spakowanie całej naszej piątki z bagażami to pierwsze wielkie wyzwanie do pokonania.

Wyzwanie – gdyż po raz pierwszy od wielu lat jesteśmy zmuszeni pojechać osobówką.

W drogę zabierze nas Toyota Camry – a ta niestety w porównaniu z busem ma ciut mniejszy bagażnik (tak ze trzy razy mniejszy).

A my jak zawsze wszystkiego mamy dużo.

Już na naszym podwórku okazuje się, że toreb z ubraniami to my nie zmieścimy – wszyscy muszą przełożyć swoje ubrania do worków na śmieci i tak je upychamy.

Ok.....weszło.....

Nawet bagażnik się zamknął.

I wtedy Kapitan wziął do ręki gitarę a ja z nostalgią patrzyłam wiedząc, że ona tym razem nie popłynie z nami w rejs....

A wtedy Kapitan oznajmił: gitara jedzie z nami!!!!

Ale że jak????

Zaraz zobaczycie – odpowiedział.

I umocował ją – na siatce i trytytkach pod dachem – przed naszymi oczami – i pojechała!!!!

Przed wyjazdem robimy sobie z Kapitanem tradycyjne zdjęcie.

20211001_173436.jpg


Oczywiście mamy na sobie koszulki z naszego pierwszego celu podróży – Gadovej Peci.

Kilka minut po 18 mościmy się w samochodzie, siadam za kółko i czas rozpocząć tą szaloną podróż!

20211001_180926.jpg


Prowadzę do Barwinka.

Tam ostatnie tankowanie auta w kraju (5,89 za litr), zmiana za kierownicą i śmigamy dalej.

Kilka minut po trzeciej w nocy przejeżdżamy przez piękny Budapeszt.

20211002_032814.jpg


Niecałe dwie godziny później zatrzymujemy się na ostatniej węgierskiej stacji na tankowanie i toaletę.

Obok nas stoi auto na polskich blachach a w nim podsypia taki ktoś.

20211002_054152.jpg


Przed godziną szóstą w końcu przekraczamy chorwacką granicę starym przejściem w Letenye.

Na pytanie o testy odpowiadam tylko: tranzyt i możemy jechać dalej.

20211002_055617.jpg


Nasi Panowie śmieją się, że muszą się napić żeby mieć te chorwackie pół promila.

Jeszcze ze dwie godziny i kolejna granica – ze Słowenią.

Już za chwileczkę będziemy na miejscu!!!
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 20.09.2022 07:50

Ha ! Pierwszy :)
Jak dzika jazda, to ja jestem 8)

To czytamy :papa:

pozdrawiam, Michał
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 07:59

majkik75 napisał(a):Ha ! Pierwszy :)
Jak dzika jazda, to ja jestem 8)

To czytamy :papa:

pozdrawiam, Michał


Gratuluję refleksu :smo:
I tak zapytam tylko - masz te pół promila żeby móc wjechać z nami do Chorwacji? Przecież wyraźnie napisane - wartość graniczna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 20.09.2022 08:04

Kapitańska Baba napisał(a):I tak zapytam tylko - masz te pół promila żeby móc wjechać z nami do Chorwacji? Przecież wyraźnie napisane - wartość graniczna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Mam więcej, ale ciiiiii przeciełszszzzzzz to TYyyyy płowadziszzzzzz to ja sieeeeeeeeedzę z tyłuuuuuuuuuuuu ... :lol: :oczko_usmiech:

#aśnaebaem Michał :hut:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 11:30

majkik75 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):I tak zapytam tylko - masz te pół promila żeby móc wjechać z nami do Chorwacji? Przecież wyraźnie napisane - wartość graniczna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Mam więcej, ale ciiiiii przeciełszszzzzzz to TYyyyy płowadziszzzzzz to ja sieeeeeeeeedzę z tyłuuuuuuuuuuuu ... :lol: :oczko_usmiech:

#aśnaebaem Michał :hut:


No prowadzę, prowadzę, jakiś jeleń musi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale zaraz kończę swoją wachtę - wszak jedziemy do cycowego raju :hearts: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 20.09.2022 11:39

Kapitańska Baba napisał(a):Ale zaraz kończę swoją wachtę - wszak jedziemy do cycowego raju :hearts: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:


No właśnie, cyc :oczko_usmiech: Cyc jest zawsze OK :!: 8) :smo:

pozdrawiam, Michał
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 20.09.2022 12:28

Październik i dwóch świeżaków na pokładzie - będzie się działo :oczko_usmiech:

Biorę popkorn i ustawiam się w rzędzie :lol:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 20.09.2022 12:56

Kapitańska Baba napisał(a):
W ten rejs jedziemy w pięcioro: Kapitan, znana tutaj wszystkim Kasia, Jola -pływała z nami dwa dni po Mazurach i nigdy nigdzie więcej oraz Dejwid H. (oboje pierwszy raz na morzu, Dejwid H. do tej pory generalnie na plaży – to słynne nazwisko....) i oczywiście ja.

Nie ma co, mocna załoga na październikowy rejs! ;)
Już siadam w fotel i zapinam pasy! :)
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 20.09.2022 14:25

Wow, nie ma dziewczynek 8O . Co z nimi zrobiliście! Nie płakały?
Jolę pamiętam, z relacji oczywiście, spisała się na medal to na 100% da radę. A ciasto zabrała ze sobą :wink:, bo na Mazury chyba tak?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 14:42

majkik75 napisał(a):No właśnie, cyc :oczko_usmiech: Cyc jest zawsze OK :!: 8) :smo:

pozdrawiam, Michał


Dwa lata temu nasza Vesna powiedziała: nie ma żeglowania bez cycania! Mądra Kobieta :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 14:55

"mchrob"]Październik i dwóch świeżaków na pokładzie - będzie się działo :oczko_usmiech:


Dejwid pływał po Mazurach ale na większej wodzie - debiutant :wink:
Sprawdzimy co z nich za gagatki :mrgreen:

Biorę popkorn i ustawiam się w rzędzie :lol:


Tylko pasy asekuracyjne i dobre wpięcia sobie naszykuj :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 14:57

"Chris_M"].

Nie ma co, mocna załoga na październikowy rejs! ;)


Podły :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jak sie zaczyna z wysokiego C to potem nic już nie bedzie straszne :mrgreen:

Już siadam w fotel i zapinam pasy! :)


Od razu widać doświadczenie :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.09.2022 15:13

"wiola2012"]Wow, nie ma dziewczynek 8O .


Nie ma :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

Co z nimi zrobiliście! Nie płakały?


Zostały z Babcią :wink: Trochę im było żal że nie jadą ale cóż...rodzicom też się czasem coś należy, prawda? :oczko_usmiech:

Jolę pamiętam, z relacji oczywiście, spisała się na medal to na 100% da radę. A ciasto zabrała ze sobą :wink:, bo na Mazury chyba tak?


Masz super pamięć 8O :idea: Tym razem nic nie upiekła na drogę wredna :roll: Nie zadbała o nas :mrgreen:
Ale nasza zemsta będzie słodka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 20.09.2022 16:28

Kapitańska Baba napisał(a):
Masz super pamięć 8O :idea: Tym razem nic nie upiekła na drogę wredna :roll: Nie zadbała o nas :mrgreen:
Ale nasza zemsta będzie słodka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Wszystko co związane z ciastem zawsze pamiętam :lol: .
Planujecie zemstę na koleżance, łobuzy? Dobrze, że słodka :mrgreen:, czyli nic złego się nie stanie, chociaż październik to choroba morska może być 8O
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 20.09.2022 16:32

Sztormiak - jest , pasy - są , CYC - ma być . . . reszta jakoś będzie :mrgreen:

:papa:

Pozdrawiam
Piotr
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone