Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
surfing
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 338
Dołączył(a): 26.05.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) surfing » 24.11.2022 23:10

Kapitańska Baba napisał(a):Lubię wyzwania, lubię adrenalinę. Fajnie jak jest ciepło ale trochę wiatru czy chłodu to nic strasznego

:hearts:
Na nartach też może być emocjonująco :)
Obrazek
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 24.11.2022 23:17

surfing napisał(a):Na nartach też może być emocjonująco :)
Obrazek

Uprawiasz skitury?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 25.11.2022 08:49

"wiola2012"]
Potrafię Cię zrozumieć. To tak, jakbym musiała całe wakacje jeździć autostradami, albo jeździć na nartach tylko po oślich łączkach :wink: .


Dokładnie tak to odbieram :D Choć doskonale rozumiem też tych co szukają komfortu i stabilności warunków - sama kiedyś tak robiłam :wink:

Nawet sobie nie wyobrażasz jaka zżera mnie ciekawość :smo: .
Powodzenia!


A mnie niecierpliwość :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Chciałabym już a muszę czekać - koszmar jakiś :roll:
Obiecuję - jak już dostanę czego chcę - dam Ci znać :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 25.11.2022 08:53

surfing napisał(a):Na nartach też może być emocjonująco :)


Pięknie :hearts: :hearts: :hearts:
Szacun za takie warunki do jazdy :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 25.11.2022 09:25

Wpływamy w szalony fragment Adriatyku – Murtersko More.

Tu zawsze mocno dmucha.

Dookoła jest dużo jachtów, prawie wszystkie na pięknie porefowanych żaglach – takie widoki tylko w październiku :hearts: .

DSC_3902.JPG


DSC_3903.JPG


Na Murtersko ostra jazda.

DSC_3904.JPG


DSC_3905.JPG


DSC_3910.JPG


DSC_3906.JPG


DSC_3907.JPG


Co jakiś czas porządne dziady zalewają nam pokład i nas.

1.jpg


2.jpg


3.jpg


Na cyplu siedzą dwa fajne ptaszki

DSC_3908.JPG


DSC_3909.JPG


DSC_3911.JPG


Kiedy sporadycznie na wiatromierzu pojawia się taki widok:

DSC_3912.JPG


mamy wrażenie, że Charlie się zatrzymał.

Śmiejemy się, że prognoza pogody na dziś mówiąca o wietrze od 16 do 35 węzłów w porywach – sprawdziła się doskonale. Prawie cały czas wieje 28 do 35, w porywach pojawia się 16 a nawet 13 węzłów.

20211008_133006.jpg


20211008_133527.jpg


20211008_133620.jpg


20211008_133635.jpg


20211008_133717.jpg


Na Murtersko More spory ruch – ogrom jachtów płynie na Murter, do Pirovaca, Biogradu i Sukosanu.

DSC_3913.JPG


DSC_3914.JPG


DSC_3915.JPG


20211008_133821.jpg


20211008_134217.jpg


20211008_134441.jpg


20211008_134448.jpg


Tam ktoś przesadził z grillem czy coś się pali?

DSC_3916.JPG


DSC_3917.JPG


DSC_3918.JPG


DSC_3919.JPG


Za to ten przesadził z powierzchnią ożaglowania.

Niesie za dużo szmat i co chwila na szkwałach bardzo mocno go przegina po czym jacht samoistnie ustawia się dziobem do wiatru.

DSC_3921.JPG


Taka żegluga nie ma zupełnie sensu – ale niektórzy nie są w stanie tego pojąć.

DSC_3926.JPG


DSC_3927.JPG


DSC_3928.JPG


DSC_3930.JPG


DSC_3931.JPG


DSC_3932.JPG


DSC_3933.JPG


DSC_3934.JPG


DSC_3935.JPG

Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.11.2022 09:31

Temperatura powietrza jest przyzwoita jednak wiatr niestety mocno nas chłodzi.

20211008_134921.jpg


20211008_135053.jpg


Jesteśmy w zimowych czapkach i sztormiakach.

DSC_3936.JPG


A wiatr oczywiście bez zmian.

DSC_3939.JPG


DSC_3940.JPG


DSC_3941.JPG


DSC_3943.JPG


DSC_3944.JPG


DSC_3945.JPG


DSC_3946.JPG


DSC_3947.JPG


DSC_3948.JPG


DSC_3949.JPG


Właściwie już tak bardzo przyzwyczailiśmy się do siły wiatru, że zupełnie nie zwracamy uwagi na podmuchy.

DSC_3950.JPG


Kasia chce pić.

A wody nie mamy.

Siedzi na burcie i mówi do mnie: weź mi nalej wina bo muszę się coś napić.

Wybuchamy śmiechem :mrgreen: .

Cóż zrobić, wypijamy go troszkę bo przecież nie da się na nim ugotować herbaty.

Oczywiście jest to naprawdę niewielka ilość – w takich warunkach pogodowych nikt z nas nie piłby żadnego alkoholu dla zabawy.

Na szczęście nasz cyc jest bardzo lekkim winem, po wypiciu kilku łyków nic się nie dzieje.

DSC_3951.JPG


DSC_3952.JPG


DSC_3953.JPG


DSC_3955.JPG


DSC_3956.JPG


DSC_3957.JPG


DSC_3958.JPG


Cały ten dzień to było szalone i ekscytujące żeglowanie.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 28.11.2022 10:42

Kapitańska Baba napisał(a):Kasia chce pić.
A wody nie mamy.
Siedzi na burcie i mówi do mnie: weź mi nalej wina bo muszę się coś napić.
Wybuchamy śmiechem :mrgreen: .
Cóż zrobić, wypijamy go troszkę bo przecież nie da się na nim ugotować herbaty.

My zazwyczaj w marinie napełniamy puste butelki po napojach wodą z hydrantu po to, żeby mieć je na pokładzie pod ręką, ale nie mamy zahamowań przed piciem wody z jachtowych zbiorników i nigdy nie mieliśmy żadnych żołądkowych sensacji z tego powodu.
Co więcej, gdy żar leje się z nieba, to żaden napój nie smakuje tak cudownie jak woda z jachtowego zbiornika ;)

Po zaokrętowaniu sprawdzamy tylko smak wody z jachtowej instalacji, bo czasami zdarza się że załogi stale używają tylko jednego zbiornika (zazwyczaj rufowego) i wtedy woda w drugim zbiorniku może być faktycznie niesmaczna. W takim przypadku do celów konsumpcyjnych używamy wody z butelek, a niesmaczną wodę z tego zbiornika zużywamy do kąpieli i przy najbliższej okazji napełniamy ten zbiornik świeżą wodą.
W miarę możliwości warto postarać się by wodę zatankować z instalacji na stałym lądzie, gdyż jest smaczniejsza niż ta na wyspach, przywożona z lądu zbiornikowcem.

Obrazek

To zdjęcie dobrze ilustruje warunki, w jakich żeglowaliście: jacht na zdjęciu ma przechył pomimo tego, że nie niesie żadnych żagli!
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 28.11.2022 12:06

Przy takim zimnym wietrze przydało by się coś mocniejszego niż cyc ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.11.2022 13:56

"Chris_M"]
My zazwyczaj w marinie napełniamy puste butelki po napojach wodą z hydrantu po to, żeby mieć je na pokładzie pod ręką, ale nie mamy zahamowań przed piciem wody z jachtowych zbiorników i nigdy nie mieliśmy żadnych żołądkowych sensacji z tego powodu.
Co więcej, gdy żar leje się z nieba, to żaden napój nie smakuje tak cudownie jak woda z jachtowego zbiornika ;)

Po zaokrętowaniu sprawdzamy tylko smak wody z jachtowej instalacji, bo czasami zdarza się że załogi stale używają tylko jednego zbiornika (zazwyczaj rufowego) i wtedy woda w drugim zbiorniku może być faktycznie niesmaczna. W takim przypadku do celów konsumpcyjnych używamy wody z butelek, a niesmaczną wodę z tego zbiornika zużywamy do kąpieli i przy najbliższej okazji napełniamy ten zbiornik świeżą wodą.
W miarę możliwości warto postarać się by wodę zatankować z instalacji na stałym lądzie, gdyż jest smaczniejsza niż ta na wyspach, przywożona z lądu zbiornikowcem.


Zawsze wypływamy z portu zatankowani do pełna - i zbiorniki jachtowe i bańki z wodą do picia.
Z jachtowych staramy się nie pić bo jakoś mnie wzdryga jam myślę o ich wnętrzu :mrgreen:
Niestety Charlie miał maleńki zbiornik - a po całym dniu w deszczu i słonych bryzgach musieliśmy się wykąpać, pozmywać gary i wody zabrakło. A w zatoczce na Tijat nie dało rady uzupełnić :cry: Jednak przy pięciu osobach trochę jej potrzeba. Na szczęście nie było upału więc szansa, że popadamy z pragnienia była nikła :mrgreen:

To zdjęcie dobrze ilustruje warunki, w jakich żeglowaliście: jacht na zdjęciu ma przechył pomimo tego, że nie niesie żadnych żagli!


Dokładnie :idea: Też nas mocno doginało mimo, że mieliśmy dosłownie kawalątek żagla :wink:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 28.11.2022 15:22

Kapitańska Baba napisał(a):Z jachtowych staramy się nie pić bo jakoś mnie wzdryga jam myślę o ich wnętrzu :mrgreen:

Obecnie zbiorniki na wodę robi się ze stali nierdzewnej, więc ryzyko, że tam coś się zalęgnie jest raczej niewielkie.
A w młodości zdarzyło mi się nawet pić wodę z zenzy, gdy kiedyś podczas regat na Bałtyku na jachcie zabrakło wody!
Okazało się, że podczas remontu jachtu nie zakręcono otworów rewizyjnych i cała zatankowana przez nas woda spłynęła ze zbiorników do zenzy!
Ale nawet wówczas nie mieliśmy żadnych sensacji żołądkowych, zapewne dlatego, że jacht był po remoncie i miał względnie czystą zenzę.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.11.2022 15:37

My też używamy wody ze zbiornika na jachcie, ale :idea: po przegotowaniu do herbaty czy kawy. Bezpośrednio do picia to jednak z butelek, chociaż nie wiem, czy ta w petach jest zdrowsza :wink:. Tak jak pisał Chris, najpierw sprawdzamy smak wody ze zbiornika. To nauczka po tym, jak kiedyś po zatankowaniu w Starim Gradzie na Hvarze okazało się, że woda wzięta z kei była słona i absolutnie herbaty na niej pić się nie dało :oczko_usmiech:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 28.11.2022 19:30

Braku wody nie zazdroszczę, to zawsze trudne chwile. Ale już zbliżamy się do lądu. Też niefajnie, ale to znak, że zbliża się następna podróż. 8)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.11.2022 09:13

mchrob napisał(a):Przy takim zimnym wietrze przydało by się coś mocniejszego niż cyc ;)


Prawda? :mrgreen:
Najlepiej jakiś grzaniec :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.11.2022 09:15

Chris_M napisał(a):Obecnie zbiorniki na wodę robi się ze stali nierdzewnej, więc ryzyko, że tam coś się zalęgnie jest raczej niewielkie.
A w młodości zdarzyło mi się nawet pić wodę z zenzy, gdy kiedyś podczas regat na Bałtyku na jachcie zabrakło wody!
Okazało się, że podczas remontu jachtu nie zakręcono otworów rewizyjnych i cała zatankowana przez nas woda spłynęła ze zbiorników do zenzy!
Ale nawet wówczas nie mieliśmy żadnych sensacji żołądkowych, zapewne dlatego, że jacht był po remoncie i miał względnie czystą zenzę.


Młodość wszystko wybacza, nawet taką wodę :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.11.2022 09:20

dangol napisał(a):My też używamy wody ze zbiornika na jachcie, ale :idea: po przegotowaniu do herbaty czy kawy. Bezpośrednio do picia to jednak z butelek, chociaż nie wiem, czy ta w petach jest zdrowsza :wink:. Tak jak pisał Chris, najpierw sprawdzamy smak wody ze zbiornika. To nauczka po tym, jak kiedyś po zatankowaniu w Starim Gradzie na Hvarze okazało się, że woda wzięta z kei była słona i absolutnie herbaty na niej pić się nie dało :oczko_usmiech:


Słona???? Hmm... braliśmy tam wodę i była normalna, słodka 8O Może mieli jakaś awarię?
My staramy się nie używać tej jachtowej choć oczywiście sporadycznie się zdarzy do ziemniaków czy na herbatę. Zawsze mamy kilka baniek 5-litrowych i do nich lejemy tą z kranów na nabrzeżu. Tę z portów pijemy na zimno, już przestaliśmy wozić taką ze sklepów w butelkach - miejscowa kranówa jest zimna i smaczna :wink: Kupujemy kilka w butlach i potem tylko uzupełniamy w portowych kranach na bieżąco :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone