Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 14.11.2022 12:42

Kapitańska Baba napisał(a):Na Drvenik Veli widzimy śmieszne maleńkie domki – niektórzy na początku mają nawet problem ze zlokalizowaniem ich.

Domki raczej umiarkowanie śmieszne, bo wewnątrz nich zazwyczaj są zlokalizowane stanowiska artylerii nadbrzeżnej ;)

Mijają nas i z lewej i z prawej burty.

Obrazek

Gdzieś w okolicy tej latarni.

Obrazek


Trochę się pogubiłem.
Z Rogoźnicy popłynęliście do Rogaca, stamtąd do Stomorskiej, a tu nagle Drvenik Veli?
I czy to jest latarnia na wysepce Murvica?
Czyżbyście już zawrócili z powrotem na północ?
Bo to by chyba oznaczało, że tym razem wzięliście łódkę tylko na tydzień?

I znowu statek.

Powiedzmy, że okręt, a nie statek :)
Nawet jeśli jest niewielki :)

Ciekawe dokąd?
I skąd płynęły?

Wiele razy zastanawiałem się, gdzie Chorwaci trzymają tę swoja flotę?
Bazy byłej marynarki wojennej Jugosławii obecnie są na terytorium Czarnogóry.
Pula była bazą byłej floty wojennej Austro-Węgier, ale nigdzie tam nie zauważyłem żadnych okrętów wojennych.
W byłej bazie jugosłowiańskiej floty na Iżu jest obecnie marina.
W zasadzie na liście podejrzanych pozostaje już chyba tylko Rijeka, której nie znam.

Mamy swoje przypuszczenia co do powodu tej ich wycieczki ale o tym za jakiś czas.

Rozpaliłaś moją ciekawość!
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.11.2022 17:14

"Chris_M"]
Domki raczej umiarkowanie śmieszne, bo wewnątrz nich zazwyczaj są zlokalizowane stanowiska artylerii nadbrzeżnej ;)


Nie miałam pojęcia do czego służą :oops:

Trochę się pogubiłem.
Z Rogoźnicy popłynęliście do Rogaca, stamtąd do Stomorskiej, a tu nagle Drvenik Veli?
I czy to jest latarnia na wysepce Murvica?
Czyżbyście już zawrócili z powrotem na północ?
Bo to by chyba oznaczało, że tym razem wzięliście łódkę tylko na tydzień?


Niestety masz rację, wracamy :cry: :cry: :cry: Dwa tygodnie pływamy tylko z córami w czasie wakacji, pozostałe rejsy - jeśli są - będą pewnie najczęściej tylko tygodniowe :cry: I ten niestety była taki krótki :cry:

Powiedzmy, że okręt, a nie statek :)
Nawet jeśli jest niewielki :)


Masz rację, okręt :smo: Choć wyglądał troche jak fish picknik :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Wiele razy zastanawiałem się, gdzie Chorwaci trzymają tę swoja flotę?
Bazy byłej marynarki wojennej Jugosławii obecnie są na terytorium Czarnogóry.
Pula była bazą byłej floty wojennej Austro-Węgier, ale nigdzie tam nie zauważyłem żadnych okrętów wojennych.
W byłej bazie jugosłowiańskiej floty na Iżu jest obecnie marina.
W zasadzie na liście podejrzanych pozostaje już chyba tylko Rijeka, której nie znam.


Nigdy nigdzie nie widzieliśmy zacumowanej floty. To było nasze drugie spotkanie z nią ale na wodzie. Raz mieli ćwiczenia przy Szybeniku, teraz tutaj płynęli.Sama jestem ciekawa gdzie stacjonują.

Rozpaliłaś moją ciekawość!


To tylko nasze przypuszczenia, nie mamy pewności czy prawdziwe ale o tym za kilka dni :smo:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 14.11.2022 17:46

Przez dłuższy czas czuliśmy się bardzo nieswojo.
Na morzu byliśmy jedyną żaglówką, jedyną jednostką cywilną. 8O
Dokoła tylko flota wojenna.
Nie było to miłe.
Zwłaszcza w tę szaro-burość na niebie.

Wcale się nie dziwię, że czuliście się nieswojo. Można by pomyśleć, że ci, którzy tego dnia nie wybrali się na rejs, wiedzieli coś o czym Wy nie wiedzieliście 8O .
My bardzo często podczas wakacji nie włączamy TV, nie czytamy wiadomości itp. Np. o pożarze koło Aten dowiedziałam się od siostry, która zadzwoniła zapytać czy nic nam nie jest, a my już byliśmy na Zakhyntos, nieświadomi niebezpieczeństwa :oops: . Wiem, niewiedza nie usprawiedliwia, ale tak jakoś fajnie jest odciąć się od codzienności.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 15.11.2022 02:04

Kapitańska Baba napisał(a):
"Chris_M"]
Domki raczej umiarkowanie śmieszne, bo wewnątrz nich zazwyczaj są zlokalizowane stanowiska artylerii nadbrzeżnej ;)


Nie miałam pojęcia do czego służą :oops:

Na jednym ze swoich zdjęć masz nawet jedno takie stanowisko pozbawione kamuflażu w postaci "domku":

Obrazek
bezrobotny500
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 189
Dołączył(a): 25.03.2015
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezrobotny500 » 15.11.2022 08:41

Chris_M napisał(a):Wiele razy zastanawiałem się, gdzie Chorwaci trzymają tę swoja flotę?


Vojne luke:
Pula
Kovčanje – otok Lošinj
»Uvala Panikovac« – Šibenik
Divulje – Trogir
»Brižine« – Kaštel Sućurac
»Lora« – Split
»Poljud« (luka Učilišta HRM) – Split
»Postrojbe za razmagnetiziranje brodova« (poluotok Marjan) – Split
»Postaja za kontrolu brodskog magnetizma« (hrid Galija u cijelosti) – Split
»Uvala Tatinje« (u cijelosti) – Ploče
»Otok Pločica« (u cijelosti s pripadajućim morskim prostorom) – Ploče
»Uvala Bačine« – Ploče
»Meja« – otok Korčula

Vojne podzemne luke
Baza za demagnetizaciju brodova na Marjanu
Potkop »Zagračina« – Dugi Otok
Potkop »Paprenica« – Dugi Otok
Potkop »Bukašin« – Dugi Otok
Potkop »Parja« – otok Vis
Potkop »Maslinova« (uvala Maslinova) – Otok Brač
Potkop »Smrka« (uvala Smrka) – Otok Brač
Potkop »Kruščica« (uvala Kruščica) – Otok Brač
Potkop »Sito« – otok Lastovo
Potkop »Kremena« – otok Lastovo
Potkop »Duba« – Ploče
Potkop »Brijesta« (uvala Brijesta) – Ploče
Potkop »Soline« (uvala Soline) – Ploče

Maskirni pristani (privezišta, vezovi) izgrađeni su na nenastanjenom dijelu obale i do njih uglavnom ne vode nikakve izgrađene komunikacije. Duž obale postoje 14 maskirnih pristana.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 09:05

"wiola2012"]
Wcale się nie dziwię, że czuliście się nieswojo. Można by pomyśleć, że ci, którzy tego dnia nie wybrali się na rejs, wiedzieli coś o czym Wy nie wiedzieliście 8O .


Raczej płynęli inna drogą :wink: W ciągu dnia widzieliśmy łodzie ale im bliżej wieczoru tym na morzu robiło się bardziej pusto. W końcu zostaliśmy sami - z okrętami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

My bardzo często podczas wakacji nie włączamy TV, nie czytamy wiadomości itp. Np. o pożarze koło Aten dowiedziałam się od siostry, która zadzwoniła zapytać czy nic nam nie jest, a my już byliśmy na Zakhyntos, nieświadomi niebezpieczeństwa :oops: . Wiem, niewiedza nie usprawiedliwia, ale tak jakoś fajnie jest odciąć się od codzienności.


Dokładnie to samo robimy :mrgreen: Internet służy tylko do sprawdzania prognozy pogody bo ta jest dla nas kluczową informacją. Cała reszta w czasie urlopu staje się zupełnie zbędna :mrgreen: I może właśnie dlatego odpoczywamy? :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 09:08

Chris_M napisał(a):Na jednym ze swoich zdjęć masz nawet jedno takie stanowisko pozbawione kamuflażu w postaci "domku":


Rzeczywiście jak przybliżę to widać doskonale :oops:
Mnie żadne fortyfikacje nie interesują, zwracam na nie uwagę tylko wtedy gdy powie mi o nich mąż - a o tych nie powiedział :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bunkrów nie znoszę (zaszłości z czasów młodosci, na samo słowo bunkier dostaję dreszczy ze złości) więc uznałam że domki to domki :oops:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 09:11

bezrobotny500 napisał(a):[

Vojne luke:
Pula
Kovčanje – otok Lošinj
»Uvala Panikovac« – Šibenik
Divulje – Trogir
»Brižine« – Kaštel Sućurac
»Lora« – Split
»Poljud« (luka Učilišta HRM) – Split
»Postrojbe za razmagnetiziranje brodova« (poluotok Marjan) – Split
»Postaja za kontrolu brodskog magnetizma« (hrid Galija u cijelosti) – Split
»Uvala Tatinje« (u cijelosti) – Ploče
»Otok Pločica« (u cijelosti s pripadajućim morskim prostorom) – Ploče
»Uvala Bačine« – Ploče
»Meja« – otok Korčula

Vojne podzemne luke
Baza za demagnetizaciju brodova na Marjanu
Potkop »Zagračina« – Dugi Otok
Potkop »Paprenica« – Dugi Otok
Potkop »Bukašin« – Dugi Otok
Potkop »Parja« – otok Vis
Potkop »Maslinova« (uvala Maslinova) – Otok Brač
Potkop »Smrka« (uvala Smrka) – Otok Brač
Potkop »Kruščica« (uvala Kruščica) – Otok Brač
Potkop »Sito« – otok Lastovo
Potkop »Kremena« – otok Lastovo
Potkop »Duba« – Ploče
Potkop »Brijesta« (uvala Brijesta) – Ploče
Potkop »Soline« (uvala Soline) – Ploče

Maskirni pristani (privezišta, vezovi) izgrađeni su na nenastanjenom dijelu obale i do njih uglavnom ne vode nikakve izgrađene komunikacije. Duž obale postoje 14 maskirnih pristana.


Dzięki za info :D
Swoja drogą - w tak wielu z zacytowanych przez Ciebie miejscach byliśmy i tych okrętów nie wypatrzyliśmy. Będę baczniej szukać na kolejnych wyprawach i może spotkam je zacumowane a nie tylko na wodzie :D

Witaj w relacji, fajnie że jesteś z nami bezrobotny500 :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 09:20

Jesteśmy w miejscu gdzie nie ma zbytnio wyboru jeśli chodzi o miejsca noclegowe.

Mamy z Kapitanem szybką burzę mózgów związaną z tym tematem.

Otóż możemy skręcić na noc na Drvenik.

Tam – przy pomoście – można całkiem wygodnie spędzić najbliższą noc.

Co prawda nie ma tam ani prądu ani wody – ale bez tych ostatecznie dalibyśmy sobie radę.

Druga możliwość noclegu to..... tradycyjnie Rogoźnica.

Byliśmy w niej trzy dni temu i to jest argument na nie.

Ale pozostałe już są za postojem właśnie tam.

Po pierwsze cywilizacja – sklep, prąd, woda, bezpieczne nabrzeże.

Po drugie – to parę mil bliżej Biogradu.

A patrząc na prognozy pogody – to mogą być kluczowe mile.

Pogoda ma się ....... delikatnie mówiąc pogorszyć (co tam dzisiejsze burze i jugo wiejące przez trzy dni).

Więc każda mila bliżej Biogradu, w którym mamy być za 48 godzin jest cenna.

We dwoje podejmujemy decyzję o ponownym noclegu w Rogoźnicy.

To jeszcze spory kawałek morza przed nami ale na szczęście o porannym bezwietrzu już dawno zapomnieliśmy - mocno wieje, płyniemy na zarefowanych żaglach.

Jest już wieczór.

Na miejscu będziemy całkowicie po ciemku.

Kapitan sugeruje abym zadzwoniła do portu i zarezerwowała miejsce.

Dzwonię.

Witam się serdecznie z masterem, wymieniamy uprzejmości po czym słyszę złowrogie: Rogoźnica is full!!!!

Co??? – pytam, nie znajdziesz dla mnie naprawdę żadnego miejsca???

Nie – słyszę w słuchawce.

Rozłączam się i idę do Kapitana.

Port jest full – mówię.

A noc zapowiada się ciężka.

Co robimy???

Chwila zastanowienia i analizy sytuacji.

Do Drvenika nie wrócimy.

W porcie pełno ale może bojki we Frapie będą wolne??

A jeśli nie – to przecież od drugiej strony Rpogoźnicy, blisko akwarium już w mieście też są bojki, stały tam jachty – może tam???

Ostateczna decyzja – płyniemy do Rogoźnicy.

Robi się ciemno, mocno nam wieje, cały czas koło 20 węzłów.

Okręty wojenne znikły nam z oczu, jesteśmy tu sami.

I jest bardzo miło i przyjemnie.

Uśmiech nie znika Załogantom z twarzy.

Tylko my we dwoje cały czas myślimy o noclegu.

Morze coraz mocniej nas buja ale niezbyt długo.

Po ciemku wpływamy między wysepki na podejściu do Rogoźnicy.

Widzimy jak jakaś żaglówka wchodzi przed nami do portu po czym ...... wypływa.

Czy tam wcale nie ma miejsc???

Nawet na bojkach???

Ciężko nam w to uwierzyć.

Na żaglach zbliżamy się do frapowych bojek.

Rzut oka na nie i ...... kamień z serca.

Wolnych jest co najmniej kilkanaście jak nie więcej.

Patrzymy na port – pełny.

Widać tylko rząd masztów.

Ale Kapitan mówi, że skoro jest tyle wolnych bojek to może zrobilibyśmy rundkę przy nabrzeżu?

Jasne, teraz już nic nas nie goni, za nami nikt nie płynie, mamy czas.

Uruchamiamy silnik, zwijamy żagle i podpływamy bliżej nabrzeża.

Przyglądamy się uważnie i wydaje nam się, że jest jedno wolne miejsce.

Szybka decyzja – cumujemy, najwyżej się wycofamy.

Nie jesteśmy pewni czy w wolnym miejscu jest muring – ale ryzykujemy.

Podchodzimy, krzyczę do kogoś z nabrzeża aby pomógł (osoba z jachtu więc rozumie co mówię).

Sprawdza jeden muring – zajęty.

Podnosi drugi – wolny!!!

To stajemy.

Dejwid odbiera muring, ja zarzucam cumę na holendra.

Stoimy!!!

Tylko harbour mastera nie ma.

Kategorycznie stwierdzam, że dziś nie wychodzę na nabrzeże.

Będę się chować.

Bo przecież powiedział mi wyraźnie, że nie ma wolnych miejsc.

Może to było zarezerwowane?

Może nas stąd wygoni????

Siedzę pod pokładem przebieram się, Kapitan też się ukrywa i w tym momencie słyszymy głośne: Charlie?????

Ups, master nas wypatrzył!!!

Ale wtopa!!!

Kapitan do Niego wychodzi, ja ciągle siedzę i udaję niewidzialną.

I wtedy master mówi, że w tym miejscu stał jacht i że dosłownie przed chwilą odpłynął (ten co mijaliśmy go między wyspami przed Rogoźnicą) zwalniając miejsce!!!

Możemy tu zostać!!!!!

No to ....... wychodzę z nory.

Cześć Master!!!! :papa:

Kamień z serca.

Co prawda mamy za krótki kabel i niestety nie możemy podłączyć się do prądu ale to mały szczegół...

Najważniejsze, że jesteśmy przy nabrzeżu.

Bo noc zapowiada się wietrzna.

Kilka minut po nas do portu wszedł kolejny jacht.

Dla niego oczywiście nie było już miejsca.

Wszystko zajęte.

Ale on nie odpłynął.

Zacumował longside przy wielkim fishpickniku.

Dobry pomysł, warty zapamiętania.

Przecież te wycieczkowce teraz i tak nie pływają, mogą posłużyć za nabrzeże.

Lepsze to niż bojka albo jeszcze gorzej kotwica.

Idę opłacić postój – już bez stresu.

Master szuka dla mnie przedłużacza ale niestety nie ma.

Gadamy, śmiejemy się.

Mówi mi, że idzie bora.

Odpowiadam, że wiem.

Patrzymy wspólnie na windy.

No idzie ale nie jakaś strasznie silna.

Nie powinno się dziać nic złego.

Choć Master minę ma niewyraźną.

Ale mi dziś wesoło.

Wracam do siebie, robimy jakaś kolację, sączymy Cyca.

Jest nam tu bardzo dobrze!!!

Mimo, że na zewnątrz znowu leje deszcz.

I nikomu – absolutnie nikomu nie przeszkadza fakt, że przecież byliśmy tu trzy dni temu.

Bo i dla nas i dla naszej Załogi liczy się fakt, że żeglujemy, że jesteśmy na ukochanym morzu.

Porty – choć ważne – to jednak sprawa drugorzędna.

Najważniejsze, że jesteśmy na noc bezpiecznie zacumowani i możemy spokojnie, bez wacht, bez wstawania po prostu spać wsłuchując się w uderzające o pokład krople deszczu i czując delikatne fale wchodzące do portu.
bezrobotny500
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 189
Dołączył(a): 25.03.2015
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezrobotny500 » 15.11.2022 09:41

Kapitańska Baba napisał(a):Dzięki za info :D
Swoja drogą - w tak wielu z zacytowanych przez Ciebie miejscach byliśmy i tych okrętów nie wypatrzyliśmy. Będę baczniej szukać na kolejnych wyprawach i może spotkam je zacumowane a nie tylko na wodzie :D

Witaj w relacji, fajnie że jesteś z nami


p.jpg

W tym porcie można zwykle spotkać kilka okrętów (tylko, że to takie mało "turystyczne" miejsce i nie po drodze tam do nikąd)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 13:26

bezrobotny500 napisał(a):W tym porcie można zwykle spotkać kilka okrętów (tylko, że to takie mało "turystyczne" miejsce i nie po drodze tam do nikąd)


Rzeczywiście miejsce w czarnej d... ale kto wie, a nuż tam kiedyś tarfimy :wink: Dzięki za namiar :D
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 15.11.2022 14:22

Kapitańska Baba napisał(a):
bezrobotny500 napisał(a):W tym porcie można zwykle spotkać kilka okrętów (tylko, że to takie mało "turystyczne" miejsce i nie po drodze tam do nikąd)


Rzeczywiście miejsce w czarnej d... ale kto wie, a nuż tam kiedyś tarfimy :wink: Dzięki za namiar :D

Faktycznie, to jest chyba główna baza chorwackiej marynarki wojennej, bo pozostałe miejsca w większości wyglądają raczej na już opuszczone.
Też nigdy tam nie byłem, a żeby trafić tam "po drodze", to trzeba by brać łódkę z mariny Gomilica.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 15.11.2022 14:30

Kapitańska Baba napisał(a):Mnie żadne fortyfikacje nie interesują, zwracam na nie uwagę tylko wtedy gdy powie mi o nich mąż - a o tych nie powiedział :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bunkrów nie znoszę (zaszłości z czasów młodosci, na samo słowo bunkier dostaję dreszczy ze złości) więc uznałam że domki to domki :oops:

Mnie interesują wszelkiego rodzaju fortyfikacje, a jest ich w Chorwacji mnóstwo: poczynając od murów obronnych Dubrownika i tureckiej fortecy nad Hvarem, poprzez fortyfikacje Puli (włącznie z ukrytymi głęboko pod ziemia pomieszczeniami arsenału floty Austro-Węgier, a kończąc na rozsianych na całym wybrzeżu już współczesnych umocnieniach i schronach dla kutrów patrolowych.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 18:36

Chris_M napisał(a):Faktycznie, to jest chyba główna baza chorwackiej marynarki wojennej, bo pozostałe miejsca w większości wyglądają raczej na już opuszczone.
Też nigdy tam nie byłem, a żeby trafić tam "po drodze", to trzeba by brać łódkę z mariny Gomilica.


Nie mówię tej marinie nie :wink: Na tygodniowe wyjazdy mam ochotę szukać czegoś od okolic Trogiru w dół więc kto wie :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2022 18:38

Chris_M napisał(a):Mnie interesują wszelkiego rodzaju fortyfikacje, a jest ich w Chorwacji mnóstwo: poczynając od murów obronnych Dubrownika i tureckiej fortecy nad Hvarem, poprzez fortyfikacje Puli (włącznie z ukrytymi głęboko pod ziemia pomieszczeniami arsenału floty Austro-Węgier, a kończąc na rozsianych na całym wybrzeżu już współczesnych umocnieniach i schronach dla kutrów patrolowych.


Jak większość mężczyzn :oczko_usmiech:
Te stare jeszcze ujdą, współczesnych nie lubię bo nie ma w nich nic ładnego ale oczywiście rozumiem męski punkt widzenia :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone