Kapitańska Baba napisał(a):
Starałam się napisać najprostszym jak się da językiem i jak widać nic z tego nie wyszło
I tak odkąd czytam Twoje relacje czuję się dużo mądrzejsza w tym temacie, zatem jest postęp


Kapitańska Baba napisał(a):
Starałam się napisać najprostszym jak się da językiem i jak widać nic z tego nie wyszło
mchrob napisał(a):https://youtu.be/sAnlHcKDfKM?t=695
"wiola2012"]
I tak odkąd czytam Twoje relacje czuję się dużo mądrzejsza w tym temacie, zatem jest postęp.
A poza tym obrazki są cudne więc jest OK
mchrob napisał(a):Obejrzałem ostatnio odcinek vloga Namo (udziela się czasem tu na forum).
Akurat filmował swoją wycieczkę pod żaglami. I muszę Ci powiedzieć że trochę żałuję, że nie nagrywacie filmów ze swoich rejsów.
Te kilka minut filmu więcej mi wyjaśniło o co z tymi żaglami chodzi niż tysiąc mądrych słów.
https://youtu.be/sAnlHcKDfKM?t=695
Myślę że filmy od Was to dopiero było by coś.
Chris_M napisał(a):mchrob napisał(a):https://youtu.be/sAnlHcKDfKM?t=695
Łódka z 2006 roku, ale pięknie utrzymana!
Widać, że nie chodzi w czarterach.
Chris_M napisał(a):Czy te zielone mandarynki naprawdę były słodkie???
Bo ja bym nie dał się skusić na ich kupno!
pomorzanka zachodnia napisał(a):Ech, takie rzeczy to tylko nad Adriatykiem w październiku -zielone słodkie mandarynki, ciepełko...
Kiepura napisał(a):Jeśli chodzi o te mandarancie (czyli manda-pomarańcze) to można i w Polsce się nimi delektować.
Owoce są KWASKOWATE, mają niewielką ilość cukru (!)
pomorzanka zachodnia napisał(a):Ech, takie rzeczy to tylko nad Adriatykiem w październiku -zielone słodkie mandarynki, ciepełko...
Kiepura napisał(a):Pewności żadnej oczywiście nie ma. Na innej stronie sprzedającej to cudo są opinie kupujących. Są one skrajne od totalnego kwasu do totalnej słodyczy.
Pewnie wszystko zależy od zbierających.
No bo jak poznać, że zielona mandarancia nie jest już zielona skoro jest zielona
Powrót do Nasze relacje z podróży