Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.10.2022 19:21

Naprawdę dzika jazda 8) :!:
Tegoroczny czerwcowy Bałtyk naszych facetów zupełnie nie pasuje jako porównanie do tytułu relacji, mieli wiatry zupełnie niebałtyckie, taki raczej leniwy Jadran w szczycie lata. Tylko temperatury na Bornholmie sporo niższe :wink:

Pięknie żeglujecie, widać że to Wasza pasja 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.10.2022 20:01

Ale czad! :D To musiał być piękny żeglarski dzień! 8)

Takie żeglarstwo na pewno by mi się spodobało. Może kiedyś, gdzieś... Na razie odnowiłam znajomości z koleżanką z liceum, która żegluje :D Pierwszy krok zrobiony :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2022 21:16

"piotrf"]To jest prawdziwe żeglarstwo :D konkretne fale , konkretny wiatr i konkretna załoga , gotowa na utarczkę z żywiołem . . .


Jak widać Adriatyk potrafi zaskoczyć i dać nam troszkę prawdziwego żeglarskiego klimatu :wink: To dobry czas gdy Żywioły pozwalają na super przeżycia :hearts:

Ktoś , kiedyś określił żeglarstwo " Totalnie i beznadziejnie nieuleczalną chorobą z pogranicza szaleństwa " :oczko_usmiech:


To zdanie zapisuję natychmiast do moich Złotych Myśli - jest genialne, dzięki :idea: Idealnie oddaje sedno żeglowania :oczko_usmiech:

Patrząc na ten żeglarski film pt. Nieugięci , jestem w stanie się z tym stwierdzeniem zgodzić :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr


Zerknęłam na kilkanaście kadrów, dokładnie obejrzę pewnie jutro :smo: O samotnych żeglarzach nie sposób mówić inaczej niż szaleńcy. A Bernard Moitessier to chyba do kwadratu :mrgreen: Kiedyś Go cytowałam w swojej relacji z Mazur jak musieliśmy po tygodniu opuścić Śniardwy. Miałam ochotę zrobić wtedy dokładnie to co On - pokazać fucka i nie wracać :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2022 21:19

pomorzanka zachodnia napisał(a):Czy to , że wymieniłaś dokładną datę (5 października) oznacza że był to bardzo pamiętny dzień? :lol: Te przechyły w sumie mogły być pamiętne, czekam na ciąg dalszy. Jednocześnie cały czas marzą o październikowym urlopie w Chorwacji, który może kiedyś nastąpi. :D


Marzenia są po to aby je spełniać, więc wiesz ...... marsz do Chorwacji w najbliższym październiku :idea: :mrgreen:
Datę podkreśliłam bo chciałam pokazać, że wtedy jeszcze jest ciepło i słonecznie i takie tam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dzień był bardzo fajny żeglarsko a my ....rozkręcamy się w atrakcjach :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2022 21:24

"dangol"]Naprawdę dzika jazda 8) :!:
Tegoroczny czerwcowy Bałtyk naszych facetów zupełnie nie pasuje jako porównanie do tytułu relacji, mieli wiatry zupełnie niebałtyckie, taki raczej leniwy Jadran w szczycie lata. Tylko temperatury na Bornholmie sporo niższe :wink:


Coś otatnio ten Bałtyk się psuje - od kilku już osób słyszałam, że nie wiało :roll: :mrgreen: Co za czasy, żeby na Adriatyku było ciekawiej niż u nas :oczko_usmiech:
W czerwcu było chłodno??? To już Cię zapraszam na moją kolejną relację po tej październikowej :mrgreen:

Pięknie żeglujecie, widać że to Wasza pasja 8)


Dziękuję :hearts:
Tak, wpadliśmy po uszy i nie mija - jak napisał Piotr - to nieuleczalne :oops:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2022 21:27

maslinka napisał(a):Ale czad! :D To musiał być piękny żeglarski dzień! 8)

Takie żeglarstwo na pewno by mi się spodobało. Może kiedyś, gdzieś... Na razie odnowiłam znajomości z koleżanką z liceum, która żegluje :D Pierwszy krok zrobiony :mrgreen:


Maslinko - od myślenia już niewielki krok i jesteś na morzu :wink: Nie odpuszczaj tych pomysłów - tylko nie jedź na komercyjny rejs :wink: Lubisz wodę, nie boisz się jej (ja bym na kajaku umarła ze strachu dalej niż 50 metrów od brzegu :oops: ) - tylko potem nie krzycz na mnie że wpadłaś po szyję w te żagle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2022 09:25

Po zwrocie pod Splitem przyszedł mocny szkwał, Charlie bardzo mocno wyłożył się na burtę, miałam zbyt mało siły w rękach żeby skontrować.

Oddałam na trochę ster Kapitanowi bo skoro zaczyna mi brakować siły na kontrę to znak, że czas odpocząć.

DSC_3653.JPG


Mam za to czas na aparat i na ręczny pomiar wiatru.

wiatr.jpg


Żeglujący Czytelnicy powinni wiedzieć co mówi ten zrzut z ekranu.

Takie warunki to już nie jachting.

Mijamy się z pięknym jachtem choć patrząc po jego burtach – jest on bardziej sztywny, nie wykłada go na wodę tak jak nas.

DSC_3654.JPG


Mijaliśmy się z im w bardzo bliskiej odległości.

I jak tak przepływaliśmy za jego rufą nasz Kapitan tylko krzyknął do nas: zobaczcie jak ktoś tam wisi na burcie i oddaje daninę Neptunowi!

Rzeczywiście – jakiś nieszczęśnik tam siedział w kucki po lewej stronie na burcie.

Nad lądem wiszą chmury.

DSC_3656.JPG


DSC_3657.JPG


Nasz Kapitan steruje na lenia – na siedząco z burty.

DSC_3658.JPG


Ja tak nie potrafię – próbowałam i za nic nie jestem w stanie utrzymać kursu.

Muszę stać, ewentualnie siedzieć ale nie z boku tylko centralnie za kołem sterowym.

A Adriatyk...cóż...jak Bałtyk :mrgreen: .

DSC_3659.JPG


DSC_3660.JPG


DSC_3661.JPG


DSC_3662.JPG


W tym momencie jeszcze Brać nie osłaniała nas ani nic – byliśmy całkowicie zdani na łaskę wiatru i fal.

To co było pod naszym pokładem również szalało.

Taki króciutki filmik z kingstona (nie po żeglarsku po prostu z toalety)



Siedzimy na górze zafascynowani żeglugą.

I nagle Kasia rzuciła się za moimi plecami na zawietrzną burtę i zatrzymała się niestety zbyt daleko od relingów – przecież była wpięta pasami asekuracyjnymi.

Nie było czasu na rozpinanie się.

Danina dla Neptuna poszła na deck.

Oczy nam urosły 8O .

Kasia???

Ta która nigdy nie chorowała?

A pływała i z nami po Chorwacji, i po Grecji i po wybrzeżu Norwegii po fiordach.

I nic nigdy.

I tutaj???

Dziś???

Bałtyk, jak nic Bałtyk a nie żaden Adriatyk :roll: .

Jugo pokazuje pazury i szybko sprowadza na ziemię niepokornych.

Szybko podaję Kasi szklankę wody, Dejwid polewa Jej ręce czysta wodą z prysznica, spłukuje też pokład i po temacie.

Więcej Kasia nie chorowała – ani tego dnia ani do końca rejsu.

Sama tylko nie mogła zrozumieć jak i co się stało.

I co ciekawe – w przeciwieństwie do Joli w niedzielę – nie leżała potem, była absolutnie w pełni sił i w super humorze.

Taka to podstępna choroba.

Wycieczkowiec w ziemi nad Splitem wciąż jest.

Też go widzicie?

DSC_3664.JPG


DSC_3665.JPG


Nasza bandera szaleje pod salingiem na wietrze.

DSC_3667.JPG


Widzimy, że na dwóch założonych halsach poszliśmy sporo na wiatr ale żeby dopłynąć do Supataru – ok. 10 mil w linii prostej trzeba by założyć jeszcze co najmniej kilka halsów – i trwałoby to ładnych parę godzin.

A ma się wciąż rozwiewać.

Zmieniamy plany noclegowe.

Może Milna?

Sprawdzimy co tam się dzieje.

Sutivan jest też w zasięgu ale tam już z doświadczenia wiemy, że wiecznie nie ma miejsc dla żaglówek, nabrzeże jest za małe i zbyt płytkie.

Płyńmy do Milnej.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2752
Dołączył(a): 26.07.2012
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 21.10.2022 16:42

Czytając odcinek o dzikiej jeździe do Rogać, próbowałam zrozumieć cokolwiek z żeglarskiego opisu 8O . Gdyby nie zdjęcia to mało bym zrozumiała :oops: . Tak muszą się czuć moi uczniowie, gdy próbuję im przybliżyć zawiłości matematyczne :mrgreen:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 21.10.2022 19:15

Kapitańska Baba napisał(a):
Mam za to czas na aparat i na ręczny pomiar wiatru.

Obrazek

Żeglujący Czytelnicy powinni wiedzieć co mówi ten zrzut z ekranu.

Wiedzą :)
Dla tak lekkiej, "ściganckiej" łódki jak "Charlie", to już jest bardzo dużo!

Mijamy się z pięknym jachtem choć patrząc po jego burtach – jest on bardziej sztywny, nie wykłada go na wodę tak jak nas.

Obrazek

Oceanis 46.1, długość 16,6 m, czyli 1,46 razy dłuższy od Waszego "Charlie".
Jeśli 1,46 podniesiemy do trzeciej potęgi, to dostaniemy wyporność tej jednostki ok. 4,5 raza większą niż Waszej łódki. A to oznacza, że balast Oceanisa też jest orientacyjnie 4,5 raza cięższy niż Waszej łódki! Ale i on ma poważnie zarefowanego grota!
(oczywiście, te obliczenie są baaardzo mocno przybliżone)
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 21.10.2022 21:07

Tak pięknie uchwycona ta przechylona jednostka, dobrze, że na zdjęciu nie widać tej hołdującej istoty :mrgreen: . A dzień dla niektórych naprawdę pamiętny :wink: .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.10.2022 14:38

wiola2012 napisał(a):Czytając odcinek o dzikiej jeździe do Rogać, próbowałam zrozumieć cokolwiek z żeglarskiego opisu 8O . Gdyby nie zdjęcia to mało bym zrozumiała :oops: . Tak muszą się czuć moi uczniowie, gdy próbuję im przybliżyć zawiłości matematyczne :mrgreen:


Starałam się napisać najprostszym jak się da językiem i jak widać nic z tego nie wyszło :oops: Dobrze, że przynajmniej obrazki cokolwiek pomogły :oops: W razie czego zawsze możesz pytać - udzielę korepetycji i spróbuję przełożyć z żeglarskiego na nasze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.10.2022 14:42

"Chris_M"]
Wiedzą :)
Dla tak lekkiej, "ściganckiej" łódki jak "Charlie", to już jest bardzo dużo!


Wtedy też nam się wydawało, że to bardzo dużo :oczko_usmiech:

Oceanis 46.1, długość 16,6 m, czyli 1,46 razy dłuższy od Waszego "Charlie".
Jeśli 1,46 podniesiemy do trzeciej potęgi, to dostaniemy wyporność tej jednostki ok. 4,5 raza większą niż Waszej łódki. A to oznacza, że balast Oceanisa też jest orientacyjnie 4,5 raza cięższy niż Waszej łódki! Ale i on ma poważnie zarefowanego grota!
(oczywiście, te obliczenie są baaardzo mocno przybliżone)


Tego zwariowanego dnia chyba nikt nie niósł pełnych żagli - a przynajmniej my takiej jednostki nie zauważyliśmy. Czasami nawet przy mocnym zarefowaniu należało nieźle siłować się ze sterem aby łódź przy szkwale nie skręciła do wiatru. :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.10.2022 14:44

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tak pięknie uchwycona ta przechylona jednostka, dobrze, że na zdjęciu nie widać tej hołdującej istoty :mrgreen: . A dzień dla niektórych naprawdę pamiętny :wink: .


Dzięki :hearts:
Człowieczka widać - taka niebieska koszulka w lewym dolnym rogu łódki :wink:
Kasia chyba szczególnie zapamiętała tę datę - w końcu to był Jej "pierwszy raz" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.10.2022 08:15

Jesteśmy już za wyspą.

Morze od razu spokojniejsze, fali praktycznie nie ma.

Wiatr też jakby trochę zelżał.

DSC_3668.JPG


DSC_3669.JPG


DSC_3670.JPG


DSC_3671.JPG


DSC_3672.JPG


DSC_3673.JPG


To już Splitskie Wrota.

DSC_3674.JPG


I Split za rufą.

DSC_3675.JPG


DSC_3676.JPG


DSC_3677.JPG


W naszym odczuciu wiatr przycichł.

20211005_123013.jpg


Tak sobie płyniemy.

20211005_122914.jpg


20211005_123002.jpg


Wpływamy do zatoki na końcu której leży Milna.

DSC_3678.JPG


20211005_131720.jpg


20211005_132404.jpg


20211005_132540.jpg


Wciąż na żaglach.

Zresztą takich jak my – żaglowych – jest tu całe mnóstwo.

Co chwilę się z kimś mijamy po zwrocie – raz my na prawym halsie, raz oni.

Fajnie. :D

DSC_3679.JPG


DSC_3680.JPG


DSC_3681.JPG


DSC_3682.JPG


DSC_3683.JPG


DSC_3684.JPG


DSC_3685.JPG


DSC_3686.JPG


Podoba mi się ta Milna.

Ale jest jedno ale.

Tu nie ma portu miejskiego.

Jest tylko marina.

20211005_132749.jpg


20211005_132756.jpg


I na to kręcę nosem.

Choć podpłyniemy bliżej centrum i sprawdzimy.

Jeśli będzie miejsce w centrum – będziemy cumować.

Wiatr w Milnej wcale nie mały.

DSC_3687.JPG


DSC_3689.JPG


DSC_3690.JPG


DSC_3691.JPG


DSC_3692.JPG


DSC_3693.JPG


DSC_3694.JPG


DSC_3695.JPG


DSC_3696.JPG


DSC_3697.JPG


DSC_3698.JPG


DSC_3699.JPG


DSC_3700.JPG


W centrum niestety wszystkie miejsca zajęte.

Kapitan widzi miejsce po drugiej stronie – w marinie – które ewentualnie byłoby do zaakceptowania.

Podchodzimy do cumowania i w tym momencie wybiega obsługa z informacją, że zarezerwowane.

20211005_133308.jpg


20211005_133319.jpg


20211005_133337.jpg


20211005_133417.jpg


20211005_133453.jpg


20211005_133633.jpg


20211005_133643.jpg


20211005_133903.jpg


Patrzę tylko na Kapitana i cedzę przez zęby: spadajmy stąd.

Port masowego rażenia to nie miejsce dla nas.

Nie chcę tu być.

I chyba znajduję zrozumienie bo Kapitan nawet słowem nie protestuje.

Każe natychmiast postawić foka, gasi katarynę i odpływamy.

DSC_3701.JPG


Tak, takie zatłoczone masówy to zdecydowanie nie nasz klimat.

Nie wiem czy damy Milnej jeszcze kiedykolwiek szansę.

Chyba wszyscy na pokładzie się cieszą, że wracamy jeszcze na morze.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.10.2022 17:07

piotrf napisał(a):To jest prawdziwe żeglarstwo :D konkretne fale , konkretny wiatr i konkretna załoga , gotowa na utarczkę z żywiołem . . .

Ktoś , kiedyś określił żeglarstwo " Totalnie i beznadziejnie nieuleczalną chorobą z pogranicza szaleństwa " :oczko_usmiech:
Patrząc na ten żeglarski film pt. Nieugięci , jestem w stanie się z tym stwierdzeniem zgodzić :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr


W końcu trafił się wolny wieczór i obejrzeliśmy film. Jest świetny, dzięki za polecenie Piotrze :hearts:
Szaleni młodzi ludzie zrobili coś niesamowitego - ich sposób pływania jest mi w dużej mierze bardzo bliski. Może wymagam trochę wiecej luksusu bo jednak toaleta na jachcie powinna być, jakiś zbiornik na wodę również :mrgreen: Ale manewry na żaglach, jedzenie tego co wpadnie pod rękę, radość z przyrody i bycia po prostu na wodzie to chyba dla tej gromady i dla nas cechy wspólne :wink: Mój mąż też wiecznie coś naprawia na każdej czarterowanej przez nas łodzi więc nawet to nas łączy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Żałuję tylko, że gdy byliśmy w wieku tych dzieciaków nie mieliśmy pojęcia o żeglowaniu :cry:
Reportaż absolutnie wart polecenia, dzięki raz jeszcze :smo:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dzika jazda na dwa kabestany czyli Bałtyk na Adriatyku X2021 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone