napisał(a) blackmore2k3 » 12.12.2013 22:05
plavac napisał(a):Jak się pakowałem po pracy, zgarniałem z lodówki co wpadło pod rękę
No i tak wyszło. Ale sam musisz przyznać, że dodała kontrastu i kolorytu
Zdecydowanie tak
No cóż...Wszystko co dobre niestety szybko się kończy. I tak też jest w przypadku Waszej wspaniałej podróży do magicznego świata gór.
Gdyby takie piękne chwile towarzyszyły Nam na co dzień, to na pewno nie docenialibyśmy ich, tak jak to zazwyczaj ma miejsce. Wszak
po to przecież się wraca, by znów wyruszyć... . I to święta prawda.
Wspaniale rozplanowaliście sobie te 10 dni wędrówki po Dolomitach. Szkoda, że nie udało się Wam zrealizować wszystkich planów, ale jestem przekonany, że nie zdobyte szczyty z pewnością na Was poczekają.
Naprawdę miło było wspólnie z Wami przejść po raz drugi Lipellę, rozkoszować się zachodem słońca przy schronisku Dibona, a także zobaczyć całkiem nowe i na pewno wymagające górskie ścieżki.
Sposób prowadzenia relacji rzeczywiście bardzo ciekawy. Narracja sama w sobie dodawała poniekąd uroku i naprawdę pozwalała na oderwanie się od codziennych obowiązków. Pozwalała chociaż na chwilę przenieść się w Dolomity...
Dzięki Piotrze za tą wędrówkę !
PS. Ładne kwiatki na zakończenie
Pozdrowienia dla całej ekipy,
Paweł.