Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dziesięć Dni w Dolomitach

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 19.11.2013 23:41

Pięknie opowiadasz. Idę z Tobą.

Pozdrawiam!
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 20.11.2013 00:09

Krzychooo - bardzo mi miło :)

Czasami tylko będzie trochę pod górkę :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.11.2013 00:15

Ty to się masz dobrze! Fiestę na Wasze przywitanie wydano. 8)
Znaczy - na przywitanie Wędrowca z ekipą Młodych.

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 20.11.2013 08:33

plavac napisał(a):Od czasu do czasu kierował wzrok na jezdnię i korygował tor jazdy.

… skąd ja to znam ! :)

plavac napisał(a):Otrząsnął się i nie wiadomo kiedy pokonał kilkadziesiąt torrente obu przełęczy Selli w drodze do Canazei.

Torrente … jak ja je lubię, och jak lubię !
Ostatni raz przemierzałem je co prawda na miejscu pasażera, ale widok uśmiechniętej, aczkolwiek lekko spiętej buzi naszego Młodego, wynagradzał brak możliwości kręcenia kółkiem.

plavac napisał(a):Weszli na szlak. Prowadził przez pachnący, nagrzany słońcem las, ....

Stał i chłonął. Nic mądrego nie przychodziło mu do głowy. Witajcie, Góry – wyszeptał.

O… to, tooo !

plavac napisał(a):Patrzył na pałaszujące dzieci i nie żałował decyzji.

Antipasto, primo piatto, secondo piatto, dessert i do tego „lekarstwo” to kolejna atrakcja.
Szczególnie, że w takim miejscu. :)

Piotrze ! … PIĘKNIE … po prostu pięknie. 8)

Pozdrawiamy.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 20.11.2013 09:51

Franz napisał(a):... Fiestę na Wasze przywitanie wydano. 8)
Znaczy - na przywitanie Wędrowca z ekipą Młodych.


A wiesz, że pisząc o tym, nie spojrzeliśmy z Wędrowcem na to wydarzenie od tej strony :!: :lol: Dzięki 8)

mariusz.w. napisał(a): O… to, tooo ! ...


Dokładnie, Mariuszu, dokładnie ...
Wędrowiec cieszy się, że się podoba :)
I serdecznie pozdrawia 8)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 20.11.2013 18:02

Plavac - wspaniała opowieść. Podziwiam wędrowców i ich samozaparcie . Moje motto życiowe to: jadę więc jestem czyli jak nabliżej lub najwyżej podjechać żeby się najmniej zmęczyć np.w planie objechanie wszystkich przejezdnych dolomitowych przełęczy.
Albo czasem też mnie dopada, że nie cel jest najwżniejszy lecz droga.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy :papa:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 20.11.2013 19:56

travel napisał(a): Moje motto życiowe to: jadę więc jestem czyli jak nabliżej lub najwyżej podjechać żeby się najmniej zmęczyć np.w planie objechanie wszystkich przejezdnych dolomitowych przełęczy.
Albo czasem też mnie dopada, że nie cel jest najważniejszy lecz droga.


Witaj !
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że przyjdzie czas podziwiana świata li tylko przy pomocy koni mechanicznych ... I wtedy przecież jest się w drodze... Ale ... Not yet ! Not yet ...
Pozdrawiam :)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 20.11.2013 20:35

Oj, jakżeż ta wyprawa będzie się różniła od mojej. Spanie w schroniskach, ciepła woda...Pięknie :) Powodzi się :P

Bardzo mi się podobają te włoskie schroniska. Rzeczywiście od środka wygląda to dużo mniej przyjaźnie ?
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 20.11.2013 22:40

Plavac :papa: Przykułeś mnie do relacji niczym "instalatorzy" ferratę do skały - nie oderwę się.....

Gawędziarz z Ciebie :D Wspaniale 8)
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 20.11.2013 23:20

blackmore2k3 napisał(a): Spanie w schroniskach, ciepła woda... Powodzi się :P


Zbiera się :) Od zimy ...

blackmore2k3 napisał(a):Bardzo mi się podobają te włoskie schroniska. Rzeczywiście od środka wygląda to dużo mniej przyjaźnie ?


Różnie bywa. Najbardziej przyjazne są jadalnie :wink: 8)

CROberto napisał(a):Przykułeś mnie ... nie oderwę się.....


Niechcący :wink: Ale cieszę się ! 8)

Pozdrawiam !
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 21.11.2013 00:33

Odcinek drugi – Dzień Koziorożca.

Z Wujkiem wszystko byłoby ok. , gdyby tylko pozwalał się rano wyspać – pomyślała Młoda zbudzona afrykańskim utworem zastępującym budzik w komórce Wędrowca. Przecież jest dopiero 7.30 ! – szczerze się obruszyła. Syn przeciągnął się i nagle zorientował, że nocne wydarzenia nie były snem. Tato, co Ci palnęło do głowy, by mi wciskać jakieś tabletki o 3.00 w nocy i kazać spać na innym łóżku ! - Jego obruszenie nie ustępowało poprzedniemu. Dusiłeś się – spokojnie odpowiedział Ojciec. Ściana Cię zaatakowała, a dokładnie pleśń. Kto to widział kłaść się twarzą przy grzybie! – powiedział z wyrzutem. Przesadzasz – nie dawał za wygraną Młody. Świetnie mi się spało, niepotrzebnie mnie budziłeś. Może i niepotrzebnie, ale ja przynajmniej spałem spokojnie, słysząc, jak normalnie oddychasz – zakończył rodzącą się sprzeczkę. Jeszcze pamiętał swój lęk , gdy nie mógł w nocy dobudzić Syna, a Jego oddech stawał się coraz bardziej świszczący. Dobrze, że miał ze sobą leki, teoretycznie dla siebie. A Młody niech sobie myśli swoje, najważniejsze, że nic mu nie jest...

Obrazek

Kroił bułki i składniki kanapek - w powietrzu. Łóżko zastępowało stół, a rozłożona na nim reklamówka - obrus. Czuł się w swoim żywiole. Młodzi nieco mniej, patrząc na grubość krojonych plastrów sera i kiełbasy. Niemniej pochłaniali je łapczywie, zagryzając koktajlowymi pomidorkami. Dobłe ! Jest coś do picia ? Uśmiechnął się . Zaraz pójdziemy na herbatę – i póki co - otworzył butelkę Muszynianki.

O 9.00 ruszyli na szlak. Młodzi skonstatowali ze zdziwieniem, że wychodzą ostatni. Ale Wędrowiec był spokojny – wrócą tu przecież na nocleg, a przede wszystkim – uśmiechnął się - na obiad…

Obrazek

Już wiele lat temu przeczytał w Tkaczyku o niepozornym szczycie z przepięknym widokiem na południową ścianę Marmolady. Wiedział, że Cima Ombretta Orientale ze swoją krótką, ale honorną ferratą będzie świetną rozgrzewką na początku dolomitowej włóczęgi. Poza tym – niepozorny szczyt wznosił się powyżej 3000 m npm. Młoda nigdy nie była jeszcze tak wysoko. A on i jego Syn, do tej pory, byli na trzytysięczniku tylko raz – na Marmoladzie. Długość ferraty nie odgrywała tego dnia większej roli. Pragnął być w górach. Czuł, że przejście tego szlaku ugasi to pragnienie.

Ranek powitał ich feerią światłocieni na podnoszących się chmurach. Szli pod słońce, które przeszkadzało zatrzymać czas w obiektywie. Nie martwił się tym zanadto, bo z każdym krokiem w górę doliny Cirele czuł narastające poczucie szczęścia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wędruję ! Wędruję w Dolomitach – szeptał do siebie. Słoneczne ciepło zmuszało do zdejmowania windstoperów, zwilżania ust.
W takich chwilach fotografował zawzięcie, świadom, że być może jest tu pierwszy i ostatni raz.

Obrazek

Zaskoczyła ich ilość śniegu o tej porze lata. Był nie lada atrakcją i wspaniałym dopełnieniem palety otaczających barw. Przekraczanie pól śnieżnych nie wiązało się, na szczęście, z większym niebezpieczeństwem. Ot, co najwyżej, można było potłuc pupę lub rozmasować sińca po oberwaniu śnieżką…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po 2 godzinach podejścia doszli pod skalny uskok Sasso Vernale.

Obrazek

Miejsce było niezwykłe, skalna koliba dodawała mu tajemniczości, najbardziej niezwykłe było zaś to, że byli tu sami. Wyciągnęli uprzęże i kaski. Śmiechem pokryli konsternację, że trochę zapomnieli, jak się je zakłada. Wędrowiec patrzył z dumą, jak jego Syn pomaga założyć i sprawdzić sprzęt u Młodej.
Będą z niego ludzie. – pomyślał. Już są ... – odpowiedział sam sobie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tato , brakowało mi tego dźwięku! – Młody , jak rok temu, ruszył jako pierwszy w zespole. Trzask zaskakujących karabinków rozbrzmiewał głośno, odbijany od ściany w skalnej ciszy. Wspinaczka po tak długim podejściu była wspaniałym urozmaiceniem i dawała wiele satysfakcji. Chwyty i stopnie podsuwały się same, wąskie przejście pod olbrzymim głazem zmusiło do nieco większego wysiłku , za nim czekał krótki trawers i 30 minut w skale minęło nie wiedzieć kiedy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Super było ! – orzekli zgodnie Młodzi i rzucili się do zajadania suszonych moreli. A Wędrowiec oddał się kontemplacji miejsca, do którego się wspięli. Rozpościerał się przed nimi olbrzymi polodowcowy kocioł. Pustynny, kamienno-piarżysto-śnieżny świat. Pojedyncze kępki żółtych kwiatów nie zmieniały zanadto wrażenia , że życie wyniosło się stąd na zielone hale leżące 300 metrów niżej. Szum wiatru rozrywał czasem ciszę tej przestrzeni. Gdy ruszyli dalej, do dźwięku wiatru dołączył się zdyszany oddech.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

C.d.n.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 21.11.2013 08:14

qrde, ale sieknąłeś wspaniałą serią; ta fota z kościółkiem i piąta (zaciemniona góra z rozbłyskiem) rewela, aż by się chciało ruszyć...
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 21.11.2013 08:33

plavac napisał(a):Obrazek


Matko kochana 8O ,
chyba pomyliliście ścieżki :roll: :wink: .


plavac napisał(a):Obrazek


Tu jest zdecydowanie ... bezpieczniej :P :papa: .
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 21.11.2013 09:27

te kiero napisał(a):...aż by się chciało ruszyć...

Święta prawda :!: Szczególnie, że trzeba się ruszyć za chwilę gdzie indziej. A widok za oknem nie nastraja do wyjścia :?

mysza73 napisał(a): Matko kochana 8O ,
chyba pomyliliście ścieżki ...

Agnieszko, nie strasz mnie o poranku ! Tysiąc razy sprawdzałem, nie mogłem pomylić ! Ale dobrze, sprawdzę raz jeszcze ... :wink:

Pozdrawiam 8)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 21.11.2013 09:41

plavac napisał(a):
mysza73 napisał(a): Matko kochana 8O ,
chyba pomyliliście ścieżki ...

Agnieszko, nie strasz mnie o poranku ! Tysiąc razy sprawdzałem, nie mogłem pomylić ! Ale dobrze, sprawdzę raz jeszcze ... :wink:

Pozdrawiam 8)


Uffffffffff :roll: ,
czyli jest nadzieja, że będziecie wracać "normalną" drogą :roll: :wink: :papa: .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Dziesięć Dni w Dolomitach - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone