napisał(a) mariusz-w » 11.12.2013 10:36
plavac napisał(a):Ze strachem zerknął na kostkę – była cała. Westchnienie ulgi było jak krótki huragan...
Ufff ... jak dobrze, że dobrze !
plavac napisał(a): Myślał wtedy o Mariuszu, znoszonym z gór na noszach rok temu. [i]Jak niewiele brakowało, żeby skończyło się tak samo! Pierwszy raz cieszę się, że nie poszedłem Twoim dolomitowym "śladem" ...
Myśleć wolno ! ... a nawet powiem więcej, że w czasie każdej górskiej wędrówki
należy !
Ale moim "śladem" chodzić
zabraniam ! ... jak takie "chodzenie" wygląda" wystarczą moje zdjęcia.
Pozwól Piotrze, że
je przypomnę ... ku przestrodze dla tych wszystkich co ich nie widzieli, a w góry się wybierają.
SgwdYrEira napisał(a):janusz.w. napisał(a):Ufff..., ależ emocje
Jak słowo daję, czytam relację jak doskonałą książkę
I najgorsze jest to, że koniec się zbliża
Potwierdzam!
Potwierdzam również ! ... w całej rozciągłości !
pozdrawiamy.